[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Oczywiście, że nie  odparłam. Ja z kolei zgubiłamswoich przyjaciół  dodałam.Grayson i Ona dawno gdzieśzniknęli. Więc przedstawienia już się skończyły? spytałam.Wszystkie były niesamowite, ale ciągle czułam, żeczeka nas coś jeszcze.Jakieś spełnienie. Jest też piąty żywioł  wyjaśniła Lauralynn. Wśrodkowym namiocie, jak przypuszczam.Największy z namiotów stal dokładnie pośrodku, międzypozostałymi czterema, ale dopóki mi go nie pokazała, niezauważyłam, że zatoczyłyśmy koło i został jeszcze jegośrodek. Jaki jest piąty żywioł?  Usiłowałam sobie przypomniećcokolwiek z mocno okrojonych wykładów z filozofii, któremusiałam zaliczyć, kiedy studiowałam literaturę.Alepamiętałam tylko film z Bruce em Willisem. To Eter.Czyli cała reszta.Energia, która napędza świat.Ciekawe, jak to ujęli.Chodz, zobaczymy.Szybko szłam za nią, podziwiając jej tył.Ona też byłapiękna, ale z mocnymi kończynami i szerokim uśmiechemwydawała się dużo bardziej realna niż tancerka Luba czykobieta w butach ze skóry lamparta, prowadzona przezThomasa na smyczy.Ostatni namiot okazał się placem zabaw.Ona i Grayson już zabrali się do roboty.Grayson, co bardzo mnie zaskoczyło,tym razem wcielił się w mastera.Właśnie smagał jednego zprzystojnych tancerzy, którzy wcześniej leżeli w wodzie wkostiumach łabędzi.Teraz facet zwisał z sufitu i dotykałziemi palcami stóp na tyle tylko, żeby móc się wesprzeć.Ręcemiał wyciągnięte nad głowę i związane w nadgarstkach.Obaj byli mocno zaangażowani w tę sytuację i wyglądalihipnotyzująco.Grayson zdjął koszulę i eksponował wilgotnąod potu pierś pod rozpiętym czerwonym płaszczem.Rytmicznie okładał swojego niewolnika. Nie spodziewałaś się tego, co?  Ona wyłoniła się nagle ztłumu i stanęła obok mnie. Nie. Pokręciłam głową, ale nie odrywałam oczu odtancerza.Jego mięśnie drgały pod skórą przy każdymuderzeniu. Powinnaś zawsze spodziewać się tego, coniespodziewane  odparła. Ludzie prawie nigdy nie są takpewni swoich pragnień, jak mogłoby się wydawać.Wszystkosię rozwija i zmienia.No, teraz chyba twoja kolej.Spojrzałam tam gdzie ona.Po drugiej stroniepomieszczenia stała cała grupa łabędzich tancerzy.Jedenmiał zawiązane oczy, drugi klęczał w błagalnej pozie zezwiązanymi z przodu rękami.Jeszcze inny siedział z szerokorozłożonymi nogami i kostkami przywiązanymi do nógkrzesła.Jego piękny członek leżał uśpiony, wtulony w jegoudo.Każdy z nich miał inny napis w rękach albo przyczepionydo czoła.Mężczyzna na krześle trzymał tekst  Zjedz mnie.Ten z zawiązanymi oczami   Zbij mnie.A ten z rękomazwiązanymi z przodu   Każ mi błagać. Rany, czuję się jak Alicja w Krainie Czarów.Ona zaśmiała się; ten dzwięk czystej przyjemności pasowałdo radosnej atmosfery wieczoru.Namiot był miękko oświetlony i wyposażony w jedwabnenarzuty i futrzane dywany, łóżka nabijane gwozdziami itwarde skórzane kanapy.Ludzie wokół realizowali swojenajskrytsze i całkiem jawne fantazje w środowisku, w którym wszystko uchodziło za normalne, a ja chyba po raz pierwszyw życiu czułam się całkowicie, absolutnie wolna. Mogę?  spytałam faceta z zawiązanymi oczami.Wzięłam pejcz, który trzymał w dłoniach.Zrobiony zesznurka poskładanego na równe części i związanego z jednejstrony, stanowił ciężką, ale niezwykle miękką broń.Wiedziałam jednak, że kiedy sznurek wyląduje na skórze, niebędzie wydawał się miękki. Oczywiście, pani  odparł mężczyzna z szerokimuśmiechem na twarzy.Wnętrze namiotu jakby się rozpłynęło, kiedy zaczęłamwywijać pejczem.Najpierw lekko, na rozgrzewkę.Potemcoraz mocniej. On naprawdę lubi ból, Lily, możesz go porządnie zlać zawołała Ona.I rzeczywiście.Jego ciało drgało z przyjemności przykażdym uderzeniu, ale kiedy przyłożyłam mu naprawdęmocno, jęczał z rozkoszy.Popieściłam jego plecy i pośladki, a potem pochyliłam się iszepnęłam mu do ucha: Podnieś rękę, kiedy będziesz miał dość, dobrze?Kiwnął głową; zauważyłam, że teraz ma już wyraznąerekcję.Jego fiuta też pogłaskałam, lekko przesuwającpaznokciami po całej długości i główce, a potem mocnoszarpnęłam za jądra.Z czubka penisa spłynęła kropelkapreejakulatu; zdjęłam ją palcem i przeciągnęłam nim po jegowargach, potem odgarnęłam mu włosy z twarzy ipocałowałam go namiętnie.Wielu masterów woli w ogólebezpośrednio nie dotykać swoich niewolników, a już napewno w żaden seksualny sposób.Ale ja jestem inna.Potrafię być okrutna, ale najbardziej lubię sprawiać komuśprzyjemność.Nie wzbudzało to aprobaty innych masterów wklubie Jej, dlatego unikałam tej gry.Cóż, po prostu do nichnie pasowałam.Pragnęłam więzi z osobą, nad którą sięznęcam.Nie chciałam, żeby poniżała się dla mnie tak samojak dla kogokolwiek w kombinezonie z lateksu i na wysokichobcasach, tylko dlatego, że lubi, kiedy traktują ją jak śmiecia. Tutaj jednak, w ostatnim namiocie, na tym przedziwnymświęcie zmysłowości, pod sufitem z napisem  Miłość,Perwersja, Seks, Magia , czułam, że mogę robić wszystko, naco mam ochotę.Usłyszałam ostre, pełne dezaprobaty syknięcie, któredobiegło z części namiotu, gdzie stała Ona.Neil.Wydawał się wstrząśnięty, porażony.Usta miał zaciśnięte wgrymasie goryczy, a jego oczy wyrażały głębokierozczarowanie.Opuściłam prowizoryczny pejcz i znieruchomiałam.Mężczyzna ze związanymi oczami pochylał się do mnie,czekał na jakiś uspokajający gest albo liczył, że powiem mu,co dalej.Ze współczucia odruchowo dotknęłam jegoramienia, żeby go uspokoić.Na widok tego gestu czułości Neil uciekł z namiotu.Ruszyłam za nim, ale z trudem lawirowałam między ciałami,meblami i półnagimi kelnerami i kelnerkami roznoszącymikoktajle na tacach, więc zanim znalazłam się połowie drogido wyjścia, Neil już zniknął.Wróciłam, żeby zapytać Ją, co, do diabła, się tu dzieje idlaczego zaprosili Neila bez mojej wiedzy, ale zobaczyłam, żeklęczy przed tancerzem z napisem:  Zjedz mnie.Właśnierobiła mu laskę.Jej czerwone wargi przesuwały się w górę iw dół kutasa, zostawiając na nim smugę szminki.Ona na kolanach.Neil ucieka przede mną.Ja biegnę za Neilem.Wszystko wywrócone do góry nogami.Czułam się rozdarta.Z jednej strony bal dał mi radość i sprawił, że w pełnizaakceptowałam swoje pragnienia, a z drugiej strony reakcja Neila wszystko to znowu mi odebrała.Czy byłwstrząśnięty i zdegustowany, czy po prostu zazdrosny? Niewiedziałam, co o tym myśleć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl