[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Znam takichtranswestytów, którzy potrafią obrobić pokój szybciej, niż ty zdejmujesz narzutę z łóżka. Wiesz  zaczęła Mary i na dłuższą chwilę zapadła cisza. Dobrze się czujesz?  zapytała Cassandra. Tak.Nic mi nie jest. Zwietnie. Wiesz, nigdy dotąd ci o tym nie wspominałam&  Mary podjęła przerwaną myśl. Proszę cię, daj sobie spokój z sentymentami.Teraz nie mam najlepszego nastroju. Daleka jestem od sentymentów.Miałam zamiar ci powiedzieć, że kiedyś teżprzywłaszczałam sobie różne rzeczy. Co to było? Wynosiłam to i owo ze sklepów.Tak samo jak ty. A więc trochę się w tym orientujesz  powiedziała Cassandra. Nie mam pojęcia, dlaczego to robiłam.Nigdy nie wzięłam nic cennego. Ależ tu nie ma wielkiej tajemnicy.Pragniesz rzeczy, każdy chce je mieć.Otacza cięogromny świat pełen przedmiotów i chcesz mieć choć trochę dla siebie. Ale na te wszystkie rzeczy mogłam sobie z łatwością pozwolić. Czyli potrzebny ci był dreszczyk emocji.Miałaś w sobie żyłkę przestępcy.Pomyśltylko, w innej wersji naszego życia mogłybyśmy siedzieć w jednej celi. Raz mnie zatrzymali  dodała Mary. Mnie zatrzymali, zaczekaj, niech pomyślę.Chyba pięć albo sześć razy.Więziennefantazje, żadna nigdy i tak się nie spełniła, mimo że niektóre były zupełnie niezłe. Nie powiedziałam o tym nikomu.Wiedział tylko mój mąż, ale dzieci nie. I teraz się wyspowiadałaś.Czujesz się odmieniona? Niezupełnie. Wyznanie winy jest, moim zdaniem, przeceniane. Przyniosłam książkę, o którą prosiłaś  powiedziała Mary. Rąbnęłaś ją, kochanie? Nie.Zapłaciłam za nią.Od lat nic nie wzięłam.Skończyłam z tym.Zupełnie nierozumiem, dlaczego w ogóle zaczęłam, i nie mam pojęcia, dlaczego przestałam. Jesteśmy istotami pełnymi tajemnic. Tak.Na to wygląda.Przez lata cierpiałam też na ataki duszności, brałam walium.Ale zczasem stopniowo zaczęły ustępować.Teraz właściwie zupełnie minęły.W każdym razie niemam ich tak często, żeby potrzebne mi były tabletki. Zawsze mówiłam, że na nerwicę są dwie rady, albo trzeba ją leczyć, albo przeczekać. Może masz rację. A jak się czujesz?  zapytała Cassandra. Ja? Dobrze.Ale jak ty się czujesz? Zupełnie niezle, kochanie.Mary ujęła dłoń Cassandry. Będzie dobrze  powiedziała. Proszę cię. Mam na myśli Jamala.Pomogę się nim zająć.  Doskonale. To miły chłopak. Jest nieposkromiony  powiedziała Cassandra. I ma bardzo dobre serce.O jedno cięproszę, nie próbuj nim za bardzo rozporządzać.Nie wygrasz, twoje wysiłki na nic się niezdadzą. Będę postępować tak, jak potrafię najlepiej. To wszystko, co można zrobić.Mary dotknęła pereł, które miała na szyi. Są piękne  powiedziała. Hm? Ach, perły.Tak. Czemu nie usiądziesz? Pewnie jesteś zmęczona. Tak, rzeczywiście trochę jestem.Mary podprowadziła Cassandrę do sofy o cienkich nogach, pokrytej jasnoniebieskimpluszem. Wyniosłam ją z toalety dla kobiet z Bonwit Teller. Tę sofę? Jak to zrobiłaś? Nie było łatwo, moja droga, możesz mi wierzyć.Założę się, że nie porwałaś się na nic,co było nawet o połowę mniejsze od niej. Nie  powiedziała Mary. Nawet nie próbowałam.Cassandra usadowiła się na sofie,podłożyła sobie poduszkę pod głowę.Mary zajęła miejsce przy niej, na krześle z wysokimoparciem. Podać ci coś?  zapytała Mary. Szklankę wody? A może filiżankę herbaty? Nie.Dziękuję.Nic mi nie trzeba.Zaczynaj.Mary otworzyła książkę.  Miałam w Afryce farmę, u stóp gór Ngong. 1994Ciotka Zoe postanowiła, że pozwoli swemu ciału umrzeć, ale sama będzie żyć dalej, mimowszystko.Właśnie w ten sposób się wyraziła, siedząc owinięta w koc na tarasie domu dziadkaBena.Ciotka Zoe przybrała zimny, biały połysk, przezroczystą śmiertelną bezbarwność.Założyła przeciwsłoneczne okulary, by chronić się za nimi przed pazdziernikowym światłem,i lekko drżała pod kocem w ciepły, przejrzysty dzień.Zoe słyszała drzewa.Były zaniepokojone tym wszystkim, co pamiętały.%7łyły wrzeczywistym czasie, sprawiały wrażenie, że stoją spokojnie.Zoe nie potrafiła posługiwać sięich językiem, ale wiedziała, że przypadła im rola świadków.Co kiedyś powiedział jej ojciec?To są moje cisy.Zupełnie jakby były jego własnością.Ciotka Zoe śmiała się bez powodu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl