[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Otworzyłam szklane, przesuwane drzwi i weszłam do środka.Cała trójka popatrzyła na mnie.Siedzieli na podłodze wokół stolika do kawy  Frances niesiadała na meblach, jeśli miała do dyspozycji podłogę.Miała przed sobą rozłożony egzemplarz Mother Earth News.Wetknęła pęk surowego spaghetti w kulkę plasteliny, a maluchy były zajętenawlekaniem na nie kółeczek cheerios, dzieląc je na kolory.Nie mogłam uwierzyć, że dały się zła-pać na tak starą sztuczkę.Frances na jakieś pięć minut potrafiła przekonać dzieci, że każde zajęciemoże być zabawą  ale najwyrazniej niektóre dzieciaki były bardziej łatwowierne od innych.Weszłam do kuchni i zajrzałam do lodówki  bez niespodzianek, kotlety z tofu.Największy-mi zaletami Frances jako opiekunki do dzieci były magisterium z pedagogiki dziecięcej i doktoratz literatury rosyjskiej.Trudno było jednak cokolwiek powiedzieć o jej zdolnościach kulinarnych,chyba że chodziło o jakiś dziwaczny hipisowski eksperyment, jak na przykład suszenie owoców nadachu.Mniam, gumowate morele z delikatnym posmakiem smoły.Nasypałam sobie do miseczkicheerios, zalałam je mlekiem sojowym i dołączyłam do obozowiska na podłodze. Co miałaś na myśli, kiedy powiedziałaś, że mój pomysł nie jest jedyną intrygą?  zapyta-łam pomiędzy kęsami. Mówiłam już, że nie wiem  odparła Frances, nie podnosząc głowy znad czasopisma. Co byłoby metaforyczną petardą w metaforycznym domowym serze?Wzruszyła ramionami. Na przykład, czy Sean mógłby podpuścić Adama, żeby zaczął ze mną chodzić, bo jestemniezdarą i wyglądam jak chłopak? Nie wyglądasz jak chłopak  powiedziała stanowczo Frances. Poza tym tego rodzaju in-tryga wymagałaby doskonałej organizacji.Musieliby wszystko dokładnie przemyśleć, a żadnez was nie jest do tego zdolne.Oczywiście poza Billem, który musi wszystko przemyśleć tak dokład-nie, że nie jest zdolny do podjęcia działań.Zupełnie jak jego ojciec.Zamarłam z łyżką w ustach na tę wzmiankę o ojcu, o którym w tym momencie kompletnienie myślałam.Przełknęłam i krzyknęłam: No to o jakiej cholernej intrydze mówisz?Frances nie zareagowała na to, że rzuciłam przekleństwem przy jej podopiecznych.Zawszetwierdziła, że robienie zamieszania wokół przekleństw zwraca na nie uwagę dzieci i sprawia, że za-czynają ich częściej używać.Dlatego je ignorowała.Nie byłam pewna, czy ta metoda była skutecz-na, ale z drugiej strony musiała toczyć nierówną walkę ze mną i McGillicuddym.Mieszkaliśmy posąsiedzku z panem Vaderem, który sam z powodzeniem mógłby ułożyć słownik wulgaryzmów. Przyszło ci do głowy, że Adamowi może naprawdę na tobie zależeć?  zapytała, spokojnajak zawsze.Włoski na moich rękach zjeżyły się, zupełnie jak wtedy, gdy Adam siedział koło mnie i trzy-mał mi rękę na ramieniu. Nie, nie przyszło.Z tysiąca powodów byłoby okropne, gdyby okazało się, że Adam zgodził się udawać, iżchodzimy ze sobą dlatego, że naprawdę chciał, żebyśmy chodzili ze sobą.Mój plan zmierzający dozdobycia Seana ległby w gruzach.Może nawet zdołałabym zwrócić jego uwagę, tak jak w moich snach, ale świadomość, że łamię Adamowi serce, byłaby dołująca i denerwująca.To zupełnie jakcałować się w kinie i wiedzieć, że różowa bryka pali się na parkingu.Moja mama chciała, żebymbyła z Seanem, ale czy nie chciała, żebym była szczęśliwa?Frances przewróciła kartkę. Otwórz oczy.I uważaj na tych chłopaków. 12Kiedy pływaliśmy tego popołudnia na wakeboardach, otwierałam oczy i uważałam na chło-paków tak, że aż gałki oczne zaczęły mnie piec od słońca odbijającego się w wodzie.Przysięgła-bym, że nie było na co uważać: Sean zachowywał się wobec mnie trochę milej niż zwykle  tak jakzawsze się zachowywał po tym, jak mnie obraził, jakby odrobina przyjaznych uczuć od czasu doczasu mogła wynagrodzić ogólny ich brak.Adam był dla mnie bardzo miły.Kiedy Sean sterował, mój brat płynął na desce, a Cameronobserwował, Adam pociągnął mnie na dziób łodzi i posadził sobie na kolanach.Oparł mi podbródekna ramieniu i położył rękę na moim udzie.Co najlepsze, żeby sprawić, że w Seanie zagotuje się krew, robił to bez komentarza, bezoczekiwania na mój komentarz, jakby najbardziej naturalną rzeczą na świecie było to, że zachowujesię jak mój chłopak.Najgorszą częścią uważania na tych chłopaków było to, że choćbym przykleiła sobie powie-ki do brwi taśmą klejącą, nie miałam pojęcia, czy Adamowi na mnie zależy, czy tylko udaje, czy teżnaprawdę mu zależy, ale udaje, że tylko udaje.Razem przenieśliśmy deski i kamizelki ratunkowe z łodzi do magazynu.Niedługo miała sięzacząć piątkowa impreza, więc Sean, Cameron i mój brat wrócili do domów.Powinnam zaraz iśćw ich ślady: potrzebowałam mnóstwo czasu, żeby wziąć prysznic, wyszykować się i dwadzieściarazy przebrać, tak jak zwykły to robić dziewczyny przed imprezą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl