[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. WiÄ™c masz problemy ze swoim mężczyznÄ…!Tiffany opadÅ‚a na fotel i pochÅ‚aniajÄ…c podwieczorek Luda,opowiedziaÅ‚a mu o trudnoÅ›ciach, które przeżywaÅ‚a ze swoimpartnerem.Ludo wysÅ‚uchiwaÅ‚ jej zwierzeÅ„, zachÄ™caÅ‚ jÄ… do nich, ato udzielajÄ…c rady, a to wyjaÅ›niajÄ…c jakÄ…Å› kwestiÄ™.Gdy zaczęła siÄ™ powtarzać, skorzystaÅ‚ z okazji, żebypomyÅ›leć o matce.Nigdy w swoim synowskim życiu nie odtrÄ…ciÅ‚jej w taki sposób, ale też nigdy nie dopuÅ›ciÅ‚a siÄ™ takiej zniewagi.Im dÅ‚użej o tym myÅ›laÅ‚, tym bardziej jej ingerencja w jego życieuczuciowe wydawaÅ‚a mu siÄ™ niewybaczalna.Tiffany, zmÄ™czona kiszeniem siÄ™ we wÅ‚asnych problemach,zmieniÅ‚a temat i wspomniaÅ‚a o kÅ‚opotach, jakie mieli ich wspólniznajomi. Pat i Jean siÄ™ rozeszli, wyobraz sobie. SÅ‚yszaÅ‚em.KtoÅ› mi mówiÅ‚, że Pat krÄ™ci z Paulem. To już przeszÅ‚ość. Och, ale szybko.A co u Grazielli? RzuciÅ‚a Alda.Rudy i Laetitia siÄ™ rozstajÄ…. Oni też?  zdziwiÅ‚ siÄ™ Ludovic.ZauważyÅ‚, że Tiffany pochÅ‚onęła ciastka, które postawiÅ‚ naÅ‚awie, i ucieszyÅ‚ siÄ™: w ten sposób zaczÄ…Å‚ dietÄ™. WÅ‚aÅ›ciwie chciaÅ‚em ci powiedzieć, Tiffany, że u mniewszystko dobrze. SÅ‚ucham? Jest mi bardzo dobrze. SkrzywiÅ‚a siÄ™ z niedowierzaniem. Tym lepiej. WiÄ™c nie ma sensu, żebyÅ›cie, twoje koleżanki i ty, nadaltraktowaÅ‚y mnie jak chorego. Ludo? CoÅ›, co jest problemem u was, nie jest problemem u mnie. O czym ty mówisz? O seksualnoÅ›ci.Ja jej nie mam.PowstrzymaÅ‚a uÅ›miech, a potem udawaÅ‚a, że szukanatchnienia na suficie. SÅ‚uchaj, akurat pomyÅ›laÅ‚am o tobie parÄ™ dni temu, widzÄ…c,że w sieci tworzy siÄ™ grupa:  aseksualni.PróbujÄ… dać siÄ™ poznać. Mam to gdzieÅ›.To na nic, nie stanÄ™ siÄ™ normalniejszy,dlatego że doÅ‚Ä…czÄ™ do podobnych sobie.Nie czujÄ™ potrzebyprzynależnoÅ›ci do stada. Przecież trzeba mieć swoje miejsce w spoÅ‚eczeÅ„stwie. Ja mam miejsce i ono wcale nie musi być normalne.Pozatym, miejsce, które zajmujÄ™, jest moje i ja go pilnujÄ™. PochyliÅ‚ siÄ™do przodu. Wiesz, wcale nie mam pewnoÅ›ci, że jestem takiosamotniony.Czym sÄ… wielkie przyjaznie, jeÅ›li nie zwiÄ…zkamiaseksualnymi? Czym jest miÅ‚ość ojcowska, matczyna czysynowska, jeÅ›li nie zwiÄ…zkiem aseksualnym? Jedyna miÅ‚ość, któranaprawdÄ™ istnieje i ma siÄ™ dobrze, to miÅ‚ość bez seksu.Każdy, niewysilajÄ…c siÄ™ zanadto, zdoÅ‚a być synem, bratem, przyjacielem,ojcem.Rzadko wszystkim naraz.Tymczasem Å›wiat upiera siÄ™ przymiÅ‚oÅ›ci lubieżnej, nawet jeÅ›li nic z niej nie wychodzi.SzepnÄ™ cicoÅ› w zaufaniu: kobieta, którÄ… najbardziej w życiu ceniÄ™, to ta, zktórÄ… nigdy mnie nie Å‚Ä…czyÅ‚y i nigdy nie bÄ™dÄ… Å‚Ä…czyÅ‚y relacje ocharakterze seksualnym. O kogo chodzi?ZamilkÅ‚ i podszedÅ‚ do okna, które wychodziÅ‚o na placd Arezzo.Tiffany zbliżyÅ‚a siÄ™ do niego.ZadrżaÅ‚. Wzbudzam w tobie litość, w tym rzecz? Wzruszasz mnie.I czÄ™sto mnie bawisz.  Tak, ale także wzbudzam w tobie litość.ZresztÄ… wolÄ™współczucie od miÅ‚oÅ›ci, ono angażuje tylko tego, kto siÄ™ lituje. Nie masz potrzeby być taki jak inni?ZastanawiaÅ‚ siÄ™ dÅ‚uższÄ… chwilÄ™. Nie.PokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ… i westchnęła z podziwem: Co za szczęście.Zastanawiam siÄ™, czy nie jesteÅ›najsilniejszy z nas wszystkich.W tym momencie Ludo dostrzegÅ‚ przez szybÄ™ Zachary egoBidermanna, który wysiadajÄ…c z czarnej limuzyny po powrocie zaresztu, znosiÅ‚ szturm fotografów, ciekawskich, gapiów,rozwÅ›cieczonych feministek, a wszystkich trawiÅ‚a gwaÅ‚townagorÄ…czka, nad którÄ… nie potrafili zapanować.Wokół nich,zdziwione tÄ… woniÄ… ludzkiego podniecenia, papugi i papużkitrzepotaÅ‚y skrzydÅ‚ami, gÅ‚oÅ›no skrzeczÄ…c.Ludovic mruknÄ…Å‚ flegmatycznie: Być może.Potem odsunÄ…Å‚ siÄ™ od okna, podszedÅ‚ do komputera iwystukaÅ‚ delikatnie nastÄ™pujÄ…ce sÅ‚owa:Fiordiligi, jesteÅ› tam jeszcze?5 PudÅ‚o!Tom zamknÄ…Å‚ ksiÄ™gÄ™ kondolencyjnÄ… rozczarowany.SÅ‚owa ipodpisy zÅ‚ożone na tych dużych stronicach podczas pogrzebuSéverine nie pozwoliÅ‚y mu zrobić postÄ™pów w Å›ledztwie. I co?  zapytaÅ‚ ksiÄ…dz.DokoÅ‚a nich sala katechetyczna dla dzieci prezentowaÅ‚akolorowe, wesoÅ‚e obrazki, którym niemal udawaÅ‚o siÄ™ odwrócićuwagÄ™ od kurzu, zniszczonych Å›cian czy skÄ…pego Å›wiatÅ‚a z trudemprzedzierajÄ…cego siÄ™ przez brudne szyby. %7Å‚adnego dowodu  stwierdziÅ‚ Tom. %7Å‚aden charakterpisma nie odpowiada temu z anonimów.JeÅ›li chodzi o dwa mojetropy, jeden siÄ™ trzyma, drugi nie.  Który okazaÅ‚ siÄ™ faÅ‚szywy? Ten dotyczÄ…cy pisarza, Baptiste a Moniera [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl