[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uśmiechnęłam się.Uśmiechałam się i rozmyślałam o tym, jaka jestjego była.Czy ma figurę mamuśki.Ja mogłam ćwiczyć, kiedychciałam, spać, kiedy byłam zmęczona, kochać się, kiedy miałam na toochotę, i jeść, kiedy poczułam głód.Przy dzieciach koniec z tymwszystkim.Nie byłam gotowa, by mieć ciało mamuśki i do końca życiabyć kontraktową służącą.- Billie, nie mogę uwierzyć, że robię to przy tobie.- Jesteś szczęściarzem, skarbie. - Nie przestawaj śpiewać.Zahipnotyzowana jego zmysłowymi ruchami śpiewałam dalej.Keithpieścił się, tempo jego ruchów nadążało za moim rytmem, zgrywającsię z muzyką.To było podniecające.I takie piękne.Wydał z siebie jęk.Erykah śpiewała.Wtórowałam jej cichymipomrukami.- To jest cudowne - powiedziałam.Znów jęknął i uśmiechnął się jak nieśmiały uczniak.Podobało mi sięto.- Pocałuj mnie - powiedział.Zrobiłam to.Całowaliśmy się aż do końca piosenki.Wtedychwyciłam pilota i puściłam Mama's Gun od początku.Keith zajęczał ponownie i zwolnił, panował nad wszystkim.Mójśpiew stawał się coraz bardziej rozpalony.- Pomożesz? - zapytał.- Czy lubisz tylko patrzeć?- To zależy.Jedno i drugie.- A dziś która opcja?- Jeszcze nie wiem.Zpiewałam, dopóki piosenka się nie skończyła, i wpatrywałam się wjego penisa, aż ucichł głos Badu.Potem przejechałam mu dłonią poczole i otarłam pot z jego brwi.Odsunęłam jego rękę i chwyciłam godłonią, a potem oburącz, nie kryjąc, z jakim niepokojem go dotykam.Zaczęłam poruszać ręką w górę i w dół delikatnymi i ostrożnymipociągnięciami, podczas gdy on ssał mój język, dotykał piersi i wsuwałmi dłoń między uda, gryzł moje wargi, a jego oddech stawał się corazpłytszy tak samo jak mój.Pieściłam go namiętnie ręką, a on masowałmoją łechtaczkę, dotykając jej przez majtki, co wydało mi się dziwne.Tego typu pieszczoty zdawały się przeżytkiem.Obydwoje byliśmy potrzydziestce.Za starzy, żeby robić sobie nawzajem dobrze ręką.Niemniej jednak napierałam na niego.Chciałam się przekonać, jakdaleko mogę w ten sposób zajść.Chyba za bardzo nawykłam domężczyzn, którzy od razu szli na całość.- Keith - powiedziałam.- No?- Przykro mi cię wytrącać z rytmu, ale nie mam żadnychprezerwatyw. - Ja też.- A nie powinieneś nosić jednej w portfelu? Albo w schowku narękawiczki?Zaśmiał się lekko.- Nie musiałem z nich korzystać od lat.- Nie używasz kondomów?- Cóż, przez pół życia byłem żonaty.- A co, kiedy miałeś skoki w bok?- Na jakiej podstawie twierdzisz, że miałem skoki w bok?- Jestem realistką.- Nie byłem z nikim poza moją eks.- Jak długo byliście małżeństwem?- Przez osiemnaście lat.- Osiemnaście lat? I ona była jedyną kobietą, z którą sypiałeś?- Przez ostatnie dziesięć.- Teraz rozumiesz, o co mi chodzi - roześmiałam się.- Ale to i takniezwykłe.- Tak jak mówię, nie używałem kondomów od lat.- Niczego nie tracisz.Odbierają sporo przyjemności i psują całąimprezę.Popatrzyłam na jego penisa i zaczęłam go masować po obwodzie,obejmując dwoma palcami.- Mierzyłeś go kiedyś?- Ostatnio, kiedy byłem dzieciakiem.- Mogę?- No pewnie.- Tylko przyniosę miarkę.- Wez też wibrator.- Na jakiej podstawie twierdzisz, że mam wibrator?- Wez wibrator.Roześmiałam się.Zostawiłam go w salonie i wbiegłam do mojego pokoju, udając, żemam trudności ze znalezieniem mojego nocnego wyręczyciela.Kiedyw końcu wróciłam, niosąc w ręku tę zabawkę, stawiałam powoli kroki,podśpiewując i uśmiechając się jak zawstydzona dziewczynka. Zmierzyłam jego penisa.Ciekawe, czy jego żona potrafiła ogarnąć towszystko, co miał do zaoferowania.Kominek wciąż napełniał salon blaskiem.Erykah Badu wciążśpiewała i wszystko w krainie Oz było cudowne, kiedy wzięłam go doust.Minęło zbyt dużo czasu od chwili, kiedy ostatni raz to robiłam.0 wiele za dużo.Bardzo mi tego brakowało.Zajęczał i poruszył się.Cofnęłam głowę, nie przestając go masowaći drażnić językiem.Smakował zbyt dobrze, aby to mogła być prawda.Miał dobrą dietę.Dużo cukru.Jogurty.Może kiełki pszenicy.Pomysł z wykorzystaniemwibratora trzeba było zarzucić.Przy tym, jaka byłam mokra,potrzebowałam poczuć w sobie coś porządnego.- Chcę cię mieć w środku - powiedziałam.- Dobra.- Siądę na tobie, żebym mogła kontrolować głębokość.- Dobra.- Ale.- Ale co?- Tak mi przykro - przygryzłam dolną wargę i zrobiłamprzepraszająca minę.- Nie ma gumki, nie ma seksu.- Nie masz niczego? - potrząsnął głową.- Nie.- Nawet folii do żywności?- Posłuchaj, MacGyver.Musimy coś postanowić.Siedzieliśmy tak, płonąc z podniecenia.Urywane oddechy.Inarastająca frustracja.Zaczęliśmy znów się całować i dotykać.Keith wziął wibrator,włączył go i wsunął mi między nogi.Drgania przenikały przez mojeskórzane spodnie.Powstrzymałam go.Nie mogłam tego znieść.Byłamtak napalona, że czułam się, jakbym zamieniła się w inną osobę.- Nie ma gumek - warknęłam.- Mogę poszukać jakiegoś sklepu.- Jest po trzeciej w nocy.- Wiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl