[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zweite Sonderversammlung fur Europa, Jesus Christus,der lebt in seiner Kirche, Quelle der Hoffnung fur Europa, Bonn 1999, s.21.11 Elmar Brok, D arf ein Katholik nicht nach Brussel?, Die W elt z 25 pazdziernika 2004 roku.Rola chrześcijaństwa oraz znaczenie narodu.103dziedzictwa.Czy oznaczałoby to dyskryminację tej czy innej wspólnoty religijnej lub innych tradycji Europy, a mianowicie dorobkumyśli laickiej czy tradycji humanistycznej? O możliwości połączeniatych elementów świadczy nowa polska konstytucja.Ustanawiają ją wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga [.],jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych zródeł 12.W projekcie konstytucji europejskiej nawetnie podjęto próby powiązania obu tych tradycji.Konstytucje poszczególnych krajów członkowskich są pod tym względem nieco mniej powściągliwe , nawet jeżeli ich społeczeństwa miały swój udziałw sekularyzacyjnych tendencjach nowoczesności.Europa nie jest ani pojęciem geograficznym, ani instytucjonalnymtworem nowożytności.Daje się zdefiniować jedynie poprzez kulturę, która przez stulecia miała charakter chrześcijański, co więcej- była kształtowana przez christianitas.Jan Paweł II w swojej książce Pamięć i tożsamość, która ukazała się na krótko przed jego śmiercią, stwierdza, że dzięki christianitas nie tylko rozwijał się pluralizm kultur narodowych na fundamencie wartości uznawanych nacałym kontynencie 13.Kościół również przejął i nadał nową formękulturowem u dziedzictwu starożytności i tym samym umożliwił muwspółistnienie, choć też często je zwalczał.W nowszych badaniachnaukowych pojawia się następująca teza: wprawdzie kulturowai geograficzna tożsamość Europy opiera się na fundamencie religii,ale też na opozycji wobec niej, jak też na odróżnieniu chrześcijaństwa i islamu14.Odwołanie się do chrześcijańskiego dziedzictwai wpływu chrześcijaństwa na kulturę Europy nie wyklucza przecieżwpływu i dorobku innych kultur, lecz wydobywa je na światło dzienne.Zaś odrzucenie tego dziedzictwa przeczy niegdyś ogólnie uznawanej prawdzie, która przestała obowiązywać dopiero na początkunowoczesności.Dopiero wtedy chrześcijaństwo stało się jedną z wielureligii, zaś sama religia zaczęła określać nie wszystkie aspekty egzystencji, lecz jedynie jeden sektor życia.Właśnie to odseparowanietego, co religijne, jako autonomicznej części doświadczenia człowieka tworzy specyfikę Europy, ale też jest jej szczególnym osiągnięciem.Kościoły chrześcijańskie pogodziły się z takim rozwojem sytuacji12 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej 2 kwietnia 1997, Preambuła.13 Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość.Rozmowy na przełomie stuleci, Kraków 2005,s.96 i n.14 Roger Ballard, Islam and the Construction of Europe, Manchester 1995.104 Heinrich O berreuter(z utratą wpływów i emancypacją człowieka jako jednostki) i odgrywają pozytywną rolę w nowoczesnym świecie.Tymczasem konsekwentny laicyzm i agnostycyzm wydają się świadomie odrzucać towielkie dziedzictwo kultury.Fundamentem każdej kultury jest - jak pisze Ratzinger - poszanowanie tego, co dla innych jest świętością.Jego zdaniem, bojazń przedBogiem powinien czuć także i ten, kto w Niego nie wierzy.Brakposzanowania dla poglądów innych oznacza dla Ratzingera upadek czegoś istotnego w społeczeństwie.Czy takiego braku poszanowania nie można się dopatrzyć w negowaniu korzeni własnejkultury? Ratzinger przytacza drastyczne argumenty, widząc w tymsamoistny upadek kontynentu europejskiego.Respektowane są i chronione przed wyszydzeniem i pogardą fundamentalne przekonaniaislamu i judaizmu.Jeżeli jednak chodzi o to, co jest święte dla chrześcijan, nagle wolność przekonań staje najwyższym dobrem. Istniejedziwna nienawiść Z achodu do własnych wartości, którą należyokreślić po prostu jako patologiczną.W prawdzie otwartość i zrozumienie Zachodu dla obcych tradycji należy uznać za godną pochwały, swojej jednak nie jest w stanie zaakceptować, we własnejhistorii widzi tylko okrucieństwo i zniszczenie, a nie dostrzega wielkości i czystości 15.Trudno wątpić w tę diagnozę, choć rodzi siępytanie, czy możliwa jest taka generalizacja i czy nie trafniejsze i bardziej krzepiące byłoby pokazanie ciągle jeszcze broniących się bastionów w życiu społecznym i politycznym, których opór może słabnie, ale które mają jeszcze dużo do powiedzenia w pluralistycznymspołeczeństwie i w pewnych krajach mają się dobrze.Czy uda sięto, do czego Ratzinger już jako Benedykt XVI wzywał młodzieżzgromadzoną w Kolonii: ożywienie kulturowego i duchowego dziedzictwa Europy, ono bowiem niesie z sobą nową siłę, istotną dlaprzyszłości 16.M ówimy o związku państw, o tworze politycznym sui generis.Dlatego na miejscu byłoby wymienić trzy najważniejsze elementy dziedzictwa Europy, relewantne dla polityki.15Joseph Ratzinger, Die Seele Europas, Suddeutsche Zeitung z 13 kwietnia 2005roku.16 Predigten, Ansprachen und Grufiworte im Rahmen der Apostolischen Reise vonPapst Benedikt XVI.nach Koln anlasslich des XX.Weltjugendtages, Bonn 2005,s.22 i n.Rola chrześcijaństwa oraz znaczenie narodu.105Jako pierwszy element - nie tylko ze względu na chronologię - należywymienić chrześcijańską wizję człowieka, w której jest on osobą i indywidualnością
[ Pobierz całość w formacie PDF ]