[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jak byś chciała, ghra?Wyszczerzyła się.Nadszedł czas, by się trochę odwdzięczyć, zobaczyć,czy te złote światełka na jego skórze smakowały tak dobrze jak wyglądały.Akane usiadła i pchnęła go dopóki nie oparł się na piętach, jego sztywny fiutpodskakiwał między jego udami jak smaczny kąsek.Oblizała usta i obniżyłagłowę.- Nie musisz.Postrzeliła go niedowierzającym wzrokiem.Jego fiut podskoczył przy jej brodzie. No, ale jeśli chcesz, to micałkowicie to odpowiada.Akane powoli polizała go od podstawy po czubek, jęcząc, gdy poczułajego smak na języku.Shane smakował bosko, jak intensywna, słonawa76 Dana Marie Bell  The Gray Court 03  Artistic Visiondobroć.Chciała go więcej, więcej jego smaku i nie mogła się doczekać, by towziąć.Wessała go sobie w usta, upewniając się, że użyła języka by gopodrażnić.Jej głowa ruszała się w górę i w dół po jego długości, język całyczas pracował, by dać przyjemność partnerowi.- Oh.Ghra.Tak, proszę. Zanurzył dłonie w jej falach, palcami trąc o jejróżki.Akane jęknęła, wstrząsnęło ją odczucie jej partnera dotykającego ją tam.Tylko swojemu partnerowi pozwoliłaby na ten intymny dotyk.- Podoba ci się to, ghra?  Palcami znowu głaskał jej różki.Akanebrzęknęła szczęśliwie, zwiększając ssanie fiuta Shane a, by wiedział, jakbardzo jej się to podoba.Shane zaczął napierać na jej buzię, malutkimi ruchami pozwolił jejprzyzwyczaić się do niego zanim zwiększył tempo.Dała mu znać, kiedy pchnąłza bardzo, łapiąc go dłonią, by jej nie zakrztusił.Natychmiast się wycofał,głaszcząc jeszcze raz jej różki przepraszająco.Akane pozwoliła mu pieprzyć się w usta przez jeszcze kilka chwil,rozważając, czy chciała by skończył, czy nie.Tak, była wychylona, kiedy silneręce złapały ją za rogi i delikatnie odsunął ją.Akane pisnęła.Skąd wiedział, w jaki sposób smoki się łączyły? Wewłaściwy sposób wykorzystywał jej rogi, głaszcząc je, używając ich, bykontrolować jej ruchy.Miał rację.Byli partnerami.Tylko to wyjaśniało sposób w jakiinstynktownie doprowadzał ją do szału.- Chcę być w tobie, Akane.Pozwól mi wejść.Akane zadrżała z potrzeby.Jego smak powodował, że robiła się dzika,jego dotyk rozpalał jej wewnętrzny ogień, aż była gotowa spłonąć wpłomieniach.Lecz ten pierwszy raz nie był do końca właściwy.Dzięki bogomwiedziała, jak to naprawić.Prawie strąciła go skrzydłami, gdy przekręciła sięna kolana, unosząc do góry tyłek.Skoro miał zamiar złączyć się ze smokiem, to do cholery, zrobi towłaściwie.77 Dana Marie Bell  The Gray Court 03  Artistic Vision- Oh. Pogłaskał ją po pośladkach, jego dotyk był mocny.Szorstkaskóra palców ocierała się o jej ciało. Podoba mi się twój tok myślenia.Pokręciła pupą.Akane skończyła z gadaniem.Nadszedł czas napieprzenie. Teraz, Shane.Złapał ją za biodra.Główką penisa naparł na jej wejście. Już, już, już. Zaczął się w nią wsuwać, gorąca szerokość rozciągała ją. Widzę, jakbędzie wyglądać nasz związek.Akane wyszczerzyła się i zdzieliła go skrzydłami.- Taa.Właśnie tak. Zachichotał na bezdechu. Mówiłem ci już, żemasz niesamowity tyłek?Akane odwróciła głowę, chcąc go zobaczyć.Jej skrzydła uniemożliwiałyjej to.Więc Akane zrobiła jedyną rzecz jaką mogła, by rozkręcić imprezę.Zacisnęła każdy mięsień jaki miała poniżej pasa.- Ah. Shane syknął, brzmiąc prawie jak smok.Wysunął się prawiecały, tylko główka penisa została w środku. To niesprawiedliwe.Akane uniosła biodra i naparła do tyłu, nabijając siebie. Nie-e.Drażnienie mnie teraz w ten sposób, nie jest sprawiedliwe.- Nie drażnię, ghra.Przykładam się. Przez to Shane ustawił karzący jąrytm, przez który mruczała jak wariatka.Zmusił ją, by praktycznie skuliła się wkulkę, by mógł pochylić się nad jej ciałem.Zabrał dłonie z jej bioder na różki,zsyłając Akane w spiralę przyjemności tak intensywnej, że wrzasnęła, jejsmocza pieśń rozbrzmiała przez pracownię.Orgazm był tak silny, aż Akaneprzysięgła, że widziała w pokoju gwiazdy.- Jeszcze raz.- Tak. Chwyt na jej różkach utrzymywał ją na krawędzi kolejnegoorgazmu.Nigdy nie chciała, by to się skończyło, jej złoty mężczyzna pieprzyłją nieprzytomnie, póki nie pozostała jedynie oślepiająca przyjemność.Shane.Tak.- Tak.Dojdz, ghra.Daj mi poczuć jak dochodzisz.Tak odpowiednio pieścił jej rogi, mocno je trzymając.Opuszkami palcówpocierał co rusz o ostre końce aż pewnie musiały mu krwawić.Akane znowuwrzasnęła, dochodząc tak mocno, że prawie zemdlała.78 Dana Marie Bell  The Gray Court 03  Artistic VisionSkąd on do diabła wiedział? Głaskanie rogów było ekwiwalentempieszczenia łechtaczki tyle tylko, że było ich więcej do zabawy.Jej ramiona opadły na materac ze zmęczenia.Była wykręcona, przez to,do czego ją zmuszał. Już nie, Shane, już nie.- Tak, więcej.Jeszcze raz i możemy spać.Jego przeklęte dłonie pracowały nad jej rogami, podczas gdy fiutpracował nad jej ciałem.Jego pchnięcia zaczęły słabnąć, jego ciało mocniejodbijało się od niej. Wkrótce.Bogowie, zaraz, Akane.Zaczęła jeszcze raz wspinać się na ostry klif ekstazy.Razem z tym,Oznaczenie Shane a będzie zakończone.Pozostałoby już tylko oznaczenie gona swój własny sposób, symbol jej smoka na zawsze zostałby wyryty na jegociele. Daj mi swoje ramię.Shane puścił róg i wyciągnął rękę, by mogła z łatwością go sięgnąć.Złapała go mocno, gdy orgazm przez nią przepłynął.Zgarnęła tę energię iskupiła się, kierując ją w jego ramię, zanim ją przytłoczyło.Ledwo usłyszałajego ryk ukończenia, jego pieśń uzupełniła jej tworząc jedną, w błysku złotegoświatła, Shane i Akane stali się jednością.Shane upadł na materac, tak wykończony, że ledwo mógł się ruszać.Nigdy w swoim cholernym życiu nie miał takiego seksu.Jeśli tak wyglądałozłączenie się ze smokiem, to żałował tylko, że nie odnalazł jej wcześniej.Akane?Odpowiedzią było tylko delikatne chrapanie.Zdusił śmiech na widokswojej partnerki, która odpadła z przyjemności, z uniesionym ciągle tyłkiem wgórze. Do diabła. Przesunął ją, póki jej ciało nie odprężyło się namateracu, okrywając ją jej skrzydłami aż tylko rogi i palce u stóp wystawały.Był to doskonały, żywy koc i nie mógł zrozumieć czemu częściej tak nie śpi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl