[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.(„Nie wierzę w nic.”)Nastrój przygnębienia emanuje też z wiersza: „Wszystko umiera z smutkiem i żałobą.”.Autor wyraża w nim zwątpienie w nieśmiertelność, w życie przyszłe: „Ja nie zmartwychwstanę” - pisze.Przygnębia go myśl, że:„.ludzie tak musząginąć, jak zwierzę i roślina,że to, co we mnie nazywa się duszą,to jest czująca i myśląca glina”.(„Wszystko umiera z smutkiem i żałobą.”)Nie neguje wiary w zmartwychwstanie, ale „choć tylko zmianą kształtu jest skonanie”, przeraża go myśl, że nie zmartwychwstanie „nic już nigdy sobą”.Kazimierz Przerwa-Tetmajer w swych dekadenckich wierszach pokazuje człowieka końca XIX wieku, człowieka, który zwątpił w istnienie Boga, utracił wiarę w sens życia.Dominującym uczuciem pozostaje smutek, a jedynymi rzeczami, które można uczynić, są rezygnacja albo ucieczka w nirwanę.Dlatego w jego utworach dominuje nastrój pesymizmu i zwątpienia, wynikający z przekonania o kryzysie wszelkich wartości i zbliżającej się katastrofie.Wiąże się to z odrzuceniem jakiegokolwiek programu pozytywnego, brakiem chęci działania, ponieważ dekadent końca XIX wieku ma poczucie braku własnej wartości, jest samotny i zagubiony w świecie skazanym na zagładę:„My nie tracimy nic, bośmy od razu nic nie przynieśli”(„Nuda”)Na świecie dominuje zło i małość ludzka, która staje się trucizną dla ludzi wrażliwych:„Fałsz, zawiść, płaskość, mierność, nikczemność, głupota:Oto rafy, o które łódź moja potrącaPłynąc przez życia mętne i cuchnące błotaPod niebem zachmurzonym, bez gwiazd i bez słońca”.(„Fałsz, zawiść.”)Ten brak radości życia związany jest z właściwą pokoleniu przełomu wieków nudą i obojętnością oraz niewiarą w sens jakiegokolwiek działania.Jedynym ratunkiem dla człowieka może stać się ucieczka w nirwanę, czyli w niebyt, nieistnienie.„Z otchłani klęsk i cierpień podnoszę głos do ciebie, Nirwano!Przyjdź twe królestwo jako na ziemi, tak i w niebie, Nirwano!”(„Hymn do Nirwany”)Postawa hedonistyczna także wydaje się poecie niewystarczająca, ponieważ każdy człowiek wśród rozkoszy i użycia jeszcze ciągle pragnie doznań dotychczas niedoznanych, które mu trudno nawet sformułować.Portret wyłaniającego się z wierszy przedstawiciela pokolenia końca wieku XIX, to portret człowieka tragicznego, dekadenta, który nie zna swojego miejsca w świecie, który nie widzi celu istnienia, stracił całkowicie zaufanie do starych prawd, a nowych nie potrafi odnaleźć i sformułować, który nie wie jak walczyć ze złem i przeciw złu się bronić.Jego tragizm polega na nieumiejętności znalezienia dla siebie miejsca we współczesnym świecie.Edyta Łuksza [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl