[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niemal wyczuwaÅ‚czajÄ…ce siÄ™ gdzieÅ› niebezpieczeÅ„stwo.PrzeniósÅ‚ spojrzenie na iluminator.Potężna tarcza Jowiszapowoli siÄ™ przemieszczaÅ‚a i teraz widać jÄ… byÅ‚o po lewej stronie.Hubert pogrążyÅ‚ siÄ™ w rozmyÅ›laniach.Nie dawaÅ‚a mu spokojuta awaria.Dane nawigacyjne mogÅ‚y zostać utracone faktyczniew wyniku przeciążenia pamiÄ™ci lub promieniowania radiowego,ale równie dobrze mógÅ‚ je wykasować któryÅ› z czÅ‚onków zaÅ‚o-gi.W sumie każdy miaÅ‚ bezpoÅ›redni dostÄ™p do sterówki.Czar-necki nie mógÅ‚ ustalić godziny znikniÄ™cia danych z komputera,wiÄ™c trudno byÅ‚o znalezć winnego.A może nie chciaÅ‚ tego zro-bić, bo miaÅ‚ coÅ› do ukrycia? Czyżby on za tym staÅ‚?Dowódca Marka Aureliusza pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ…, próbujÄ…c od-sunąć od siebie ponure myÅ›li, ale one caÅ‚y czas kotÅ‚owaÅ‚y musiÄ™ w gÅ‚owie.Dlaczego komuÅ› miaÅ‚o zależeć na niepowodzeniumisji? Tylko szaleniec podjÄ…Å‚by siÄ™ aktu sabotażu, bo przecieżgdyby gwiazdolot zboczyÅ‚ z obranego kursu, w najlepszymwypadku trzeba byÅ‚oby przerwać lot, w najgorszym zaÅ› statekprzepadÅ‚by w pustce kosmosu, a zaÅ‚oga zginęła, nie mogÄ…cliczyć na pomoc z Ziemi.Hubert zdawaÅ‚ sobie sprawÄ™, że wyprawa miaÅ‚a wielu wro-gów, którzy uczyniliby wszystko, żeby zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ niepo-wodzeniem.Zettenberg jednak nie wierzyÅ‚, że wÅ›ród czÅ‚onkówjego zaÅ‚ogi byÅ‚ ktoÅ› taki.Wszyscy zostali odpowiednio wyse-lekcjonowani i przeÅ›wietleni przez sÅ‚użby bezpieczeÅ„stwa.Ponadto zdążyÅ‚ już trochÄ™ poznać swoich podkomendnych iwÄ…tpiÅ‚, że któryÅ› z nich mógÅ‚by posunąć siÄ™ do takiego czynu.WyglÄ…daÅ‚o na to, ¿e byÅ‚a to zwykÅ‚a awaria komputera.Uspoko-jony tÄ… myÅ›lÄ… oparÅ‚ siÄ™ wygodnie w fotelu.- Wszystko w porzÄ…dku - zaraportowaÅ‚ Czarnecki.Hubert podziÄ™kowaÅ‚ skiniÄ™ciem gÅ‚owy.- Może pan już opuÅ›cić stanowisko, poruczniku.Ja przej-mujÄ™ wachtÄ™.Mimo że czÅ‚onkowie zaÅ‚ogi mówili sobie po imieniu, Ze-ttenberg postanowiÅ‚ zwracać siÄ™ do nich bardziej oficjalnie itego samego wymagaÅ‚ w stosunku do siebie.- DziÄ™kujÄ™, komandorze - rzekÅ‚ pilot i usiadÅ‚ w drugim fo-telu, nonszalancko zarzucajÄ…c nogi na pulpit.- Ale jeÅ›li pan niema nic przeciwko temu, zostanÄ™.OminÄ…Å‚ mnie widok Io, tochociaż zobaczÄ™ EuropÄ™.SpoglÄ…dali przez iluminator w kierunku oddalajÄ…cego siÄ™ co-raz szybciej potężnego Jowisza.Nazwany imieniem mitolo-gicznego bóstwa, najwyższego wÅ‚adcy nieba i ziemi, ojca bo-gów, w peÅ‚ni zasÅ‚ugiwaÅ‚ na swoje miano.NajwiÄ™kszy glob wUkÅ‚adzie SÅ‚onecznym dziÄ™ki oddziaÅ‚ywaniu grawitacyjnemustabilizuje planetoidy, przechwytuje komety mogÄ…ce zagrażaćplanetom wewnÄ™trznym ukÅ‚adu i chroni ZiemiÄ™ przed impakto-rami z obÅ‚oku Oorta.Jest niczym bóg-ojciec chroniÄ…cy swojedzieci.Io dawno już zniknęła i Marek Aureliusz zbliżaÅ‚ siÄ™ doEuropy.Hubert z utÄ™sknieniem oczekiwaÅ‚ tego legendarnegoglobu.W pamiÄ™ci miaÅ‚ liczne opowieÅ›ci astronautów, którzymieli okazjÄ™ go oglÄ…dać.Twierdzili, że powierzchnia księżycajest niesamowita.Teraz Hubert miaÅ‚ siÄ™ o tym przekonać nawÅ‚asne oczy, choć byÅ‚ lekko rozczarowany, że nie przeżyje tejchwili w samotnoÅ›ci.SpojrzaÅ‚ na towarzysza, który czasem drażniÅ‚ go swojÄ… bez-poÅ›rednioÅ›ciÄ….Porucznik byÅ‚ bardzo towarzyski, nie krÄ™powaÅ‚siÄ™ niczym, rzucaÅ‚ maÅ‚o wybredne uwagi i żarty.Mimo tegoZettenberg go lubiÅ‚, uważajÄ…c Daniela za dobrego ducha wy-prawy.Jego bÅ‚azeÅ„stwa wiele razy rozÅ‚adowaÅ‚y atmosferÄ™, apoza tym, mimo zaledwie dwudziestu piÄ™ciu lat, byÅ‚ doskona-Å‚ym pilotem.Siedzieli w milczeniu.Czarnecki instynktownie wyczuwaÅ‚,że popeÅ‚niÅ‚by Å›wiÄ™tokradztwo, przerywajÄ…c ten czas oczekiwa-nia jakimkolwiek komentarzem.W tej jednej chwili dwóchróżniÄ…cych siÄ™ od siebie mentalnie i wiekowo mężczyzn poÅ‚Ä…-czyÅ‚o swoje myÅ›li we wspólnej kontemplacji kosmosu.Najmniejszy z galileuszowych księżyców oczarowaÅ‚ Zettenber-ga.WywieraÅ‚ niesÅ‚ychane wrażenie, chociaż glob byÅ‚ dwukrot-nie mniejszy niż lo, a Marek Aureliusz mijaÅ‚ go w znacznejodlegÅ‚oÅ›ci.Dalekie SÅ‚oÅ„ce anemicznie oÅ›wietlaÅ‚o EuropÄ™, nadajÄ…c jejkremowÄ… barwÄ™.Na jej powierzchni można byÅ‚o dostrzec nie-regularne linie przecinajÄ…ce caÅ‚y glob - siÄ™gajÄ…ce stu kilometróww gÅ‚Ä…b potężne rozpadliny.PowierzchniÄ™ księżyca w caÅ‚oÅ›cipokrywa pÄ™kajÄ…ca lodowa skorupa, która wyglÄ…da, jakby zosta-Å‚a zaorana przez potężne buldożery.W powstaÅ‚ych szczelinachpojawia siÄ™ ciemniejszy materiaÅ‚ - sole i uwodniony kwas siar-kowy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]