[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obadwa polujemy, chociaż ty w porankiJedziesz na świat, ja łowy rozpoczynam w nocy;Ty czyhasz na zwierzęta, a ja - na kochanki.GUSTAWNie wiem, czy dobre miejsce wybrałeś na łowy,Ale nie chcę przeszkadzać, więc szczęśliwej drogi.75 STRZELECHola, kolego! nie bądz taki raptusowy.Jest że to grubijaństwo albo skutek trwogi?Pierwiej mię sam zawołał, a teraz ucieka.GUSTAWJa miałbym ciebie wołać?STRZELECSłyszałem z daleka,%7łeś wołał; kogo? na co? nie wiem doskonaleDosyć, że posłyszałem westchnienia i żale.Jestem jak ty myśliwcem, byłem kiedyś młody,Znam więc twego rzemiosła i wieku przygody,Musisz mieć coś na sercu, rozmówmy się szczerze.Pewnie cię zabłąkało w kniei jakie zwierzę?Bracie, ja sam błądziłem, znam zwierzęta różneSkrzydlate i piechotne, czworo- i dwunożne.A jeśli nic nie gonisz, pewno rad byś gonił?Ej, czy cię widok pustej torby nie zapłonił?Wstyd młodemu niczego dotąd nie zastrzelić?Przyznaj się, ja ci mogę w potrzebie udzielić.GUSTAWDzięki - od nieznajomych nie żądam pomocy,Nie zabieram przyjazni tak rychło i w nocy;I nie rozumiem, co twe słowa mają znaczyć.STRZELECJeżeliś niepojętny, będę się tłumaczyć.Jeżeli mi nie ufasz, będę szczerszy z tobą.Wiedz naprzód, iż gdzie stąpisz, jest wszędzie nad tobąPewna istota, która z oczu cię nie traci,I że chce ciebie w ludzkiej nawiedzić postaci,Jeżeli to, coś przyrzekł, zachowasz niezłomnie.GUSTAWPrzebóg! co to ma znaczyć?.Nie zbliżaj się do mnie![Tu się rękopis urywa]76 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl