[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To by ł jej sy n.Ten porządny , silny , kochający , wspaniały mężczy zna by ł jej sy nem.Czułasię taka dumna. Wiedziałem, że to, co nas łączy , jest lepsze niż wszy stko inne  konty nuował Michael.Miałem u boku najwspanialszą kobietę na świecie i by łem tego pewien od momentu, gdy miałemlat dokładnie szesnaście i trzy czwarte.Tego dnia zgodziłaś się pójść ze mną na randkę.Muszęprzy znać, że twój ojciec nie by ł ty m jednak zachwy cony.Howard wy glądał na zadowolonego.To by ł dowód na to, że spełnił swój ojcowski obowiązek. Od tamtej pory nie chciałem żadnej innej kobiety.Nigdy nie by ło innej i jak mogłaby by ć?Kto mógłby się równać z Katy ? Jest piękna, ale jej wnętrze jeszcze piękniejsze i z tego powoduzakochałem się w niej.Ta kobieta potrafi by ć silna i zadziorna, a jednocześnie kochająca,ży czliwa i dobra.I kocha mnie.Grace ledwie sły szała jego słowa.By ła tak przejęta, tak cieszy ła się szczęściem sy na.Modliłasię, by nigdy w ży ciu nie zaznał bólu.Gdy by ty lko Fiona mogła odnalezć takie szczęście.Ponownie włączy ła się w tok przemowy. Dlatego nigdy do końca nie potrafiłem zrozumieć, że mnie kocha.Przez cały czaswiedziałem, że jestem najszczęśliwszy m mężczy zną na świecie, ale kiedy na początku tego rokupojechaliśmy do Pary ża, denerwowałem się.Kilku kolegów krzy knęło: No coś ty , Michaelu! Naprawdę  powtórzy ł. By łem zdenerwowany.Miałem pierścionek, wiedziałem, co chcęzrobić.Chciałem zawiezć ją na szczy t wieży Eiffla i poprosić o rękę.Chciałem, by to by łniezapomniany moment, ale obawiałem się, że odmówi.Planowałem zapy tać o radę mojegoojca, ponieważ tam właśnie zaręczy li się rodzice.Grace przy gry zła wargę i wbiła paznokcie w dłoń.Teraz bez wątpienia zaleje się łzami. Moi rodzice zaręczy li się na wieży Eiffla i chcę im w ty m miejscu złoży ć hołd.By li dlamnie przy kładem siły miłości, okazy wania jej, nawet gdy nie by li już razem.Dzięki temu jestemdzisiaj ty m, kim jestem.Zobaczy łem, co znaczą rodzina i miłość.%7ły cie nie przeszkodziło imw przy jazni, stawianiu nas na pierwszy m miejscu ani by ciu najwspanialszy mi rodzicami naświecie.Może to magia wieży Eiffla?Azy pły nęły po twarzy Grace.Nie mogła spojrzeć na Stephena ani na nikogo innego.Robbie nachy lił się do niej i ścisnął ją za rękę. W porządku  powiedziała pod nosem Grace. W porządku.Ale nie by ło w porządku.Tak niewiele osób wiedziało o wieży Eiffla.Nie mieli wówczas zeStephenem pieniędzy.Kupno biletów lotniczy ch niemal ich zrujnowało, a ona nie miała pojęcia, co się wy darzy.Teraz wszy stko sobie przy pomniała, napierający tłum i Stephena, wy ższegoi silniejszego, który ochraniał ją przed pasażerami w windzie.Szeptał, że tury ści chcą wszy stkozobaczy ć jak najszy bciej. Dlatego chciałem tam zabrać Katy.Ponieważ pragnę, by całe ży cie cieszy ła się miłością.Chcę dać jej najlepsze, co mam, a ta miłość zaczęła się na wieży Eiffla.Katy jest moimsercem, moją prawdziwą miłością i jak wszy scy wiecie, nosi teraz w sobie nasze dziecko.Jestemz tego powodu najszczęśliwszy m człowiekiem na Ziemi.Grace ledwie dawała radę słuchać.Siedziała ty lko, świadoma, iż jej makijaż musiał się jużcałkowicie rozmazać i wy gląda pewnie jak szalona panda z czarny mi kręgami wokół oczu, ale niedbała o to.Odważy ła się zerknąć na Stephena, a on przy glądał się jej z cierpieniem w oczach.Wszystko w porządku? zdawało się py tać jego spojrzenie.Po ty lu wspólny ch latach Gracepotrafiła czy tać w jego twarzy jak w otwartej książce.Przy taknęła, zdoby ła się na uśmiechi odwróciła z powrotem w stronę sy na.Wiedziała, że to pochwała jego kochanej Katy , ale jej serce radowało się na my śl o ty m, żeby ł to również hołd złożony jej i Stephenowi.Doświadczy ła wiele bólu i poświęciła niejedno, przez lata czuła się samotna, ale warto by ło towszy stko znieść, by usły szeć, że Michael zawsze czuł się kochany tak, jak tego pragnęła.Kiedy Katy wstała i ucałowała męża, wszy scy wiwatowali, a Robbie uścisnął mocno Grace. Proszę się teraz na mnie nie przewrócić, pani R. zażartował. Muszę utrzy mać paniąw pionie do naszego tańca. Nie przewrócę się, Robbie  zapewniła go Grace. Po prostu bardzo się wzruszy łam. Ach, te śluby  przy znał Robbie. Wy ciskacze łez.Dolores bardzo podobał się Devlin.Patrzy ła, jak tańczy z Leilą, jak na nią patrzy , jakby by ła dla niego kimś ważny m.Jack siedział na kolanach babci, wy kończony i gotowy , by wracać do domu.Jego mamatańczy ła z bardzo miły m panem.Podobno też miał sy nka, który podobnie jak on uwielbiał Bena10. Wspaniale!  powiedziała Dolores do śpiącego Jacka. Dziewczy ny Martin będą miałyswoją tęczę.Obiecuję ci to, kochanie.Najwy ższy czas! Zasługują na to.Howard by ł lekko podchmielony.Nigdy się nie upijał, ponieważ lubił kontrolować sy tuację. Kontrola jest niezmiernie ważna dla biznesmena na stanowisku  powtarzał Birdie swoimdonośny m głosem.Birdie czekała, aż wy powie te słowa.Stali obok siebie, kiedy światła samochodu, który modjeżdżali Katy i Michael, znikały w oddali.Rozwieszone na drzewach światełka pozłacały teren, który przy pominał Disney land w połączeniu ze scenerią Alicji w krainie czarów.Birdie musiałaprzy znać, że organizatorzy świetnie się spisali.By ło cudownie i elegancko. Wracamy do rzeczy wistości  westchnął Howard. A, co tam.Idę do domu wy pićporządnego drinka. Howardzie  zaczęła Birdie. Chcę ci o czy mś powiedzieć. Czy to nie może poczekać do rana? Jestem wy kończony.Ta cała organizacja& Wiem  przerwała mu Birdie.Howard spojrzał na nią zaskoczony.Birdie mu nie przery wała. Wiem o tobie i Nadine.Nie jestem zła.To znaczy , na początku by łam, ale właściwiewy świadczy łeś mi przy sługę.Ona mi ją wy świadczy ła.Bez niej nigdy nie odważy łaby m sięodejść, a raczej poprosić cię, żeby ś odszedł, więc ucałuj ją ode mnie.To nie powinno by ć zby ttrudne.Howard wpatry wał się w nią z otwarty mi ustami, całkowicie zdumiony. Na& Nadine.O czy m ty mówisz?  zapy tał, wracając na chwilę do swej dawnejwściekłości. Mówię o twojej kochance, kobiecie, która od kilku lat dobiera ci ubrania, dla której kupiłeśsamochód, dom przerobiony ze stajni, klejnoty.Szczególnie podobał mi się dom.Rozważałamnawet wy cieczkę do Dublina, by się mu przy jrzeć, ale wiesz, Howardzie, że to nie w moim sty lu oznajmiła poważnie Birdie. Nie lubię walczy ć, nie lubię się kłócić.Jestem łagodną osobą i niechcę, by nasz rozwód to zmienił.Chcę pozostać sobą i nie pielęgnować w sobie złośliwości anizjadliwości.Spróbujmy więc by ć wobec siebie uprzejmi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl