[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.DÅ‚onie drżaÅ‚y mi zestrachu i zÅ‚oÅ›ci.ChwyciÅ‚am siÄ™ framugi, żeby nikt nie zauważyÅ‚.Marie już patrzyÅ‚a nakorytarz, zapominajÄ…c o mojej obecnoÅ›ci.- Ronny bÄ™dzie tylko przeciÄ…gaÅ‚ sprawÄ™ - mruknęłam, bezskutecznie próbujÄ…czapanować nad emocjami.- Musimy ich jak najszybciej znalezć.- Dam pani znać, jak tylko siÄ™ czegoÅ› dowiedzÄ… - powiedziaÅ‚a agentka Anderson,przesuwajÄ…c siÄ™ przede mnie, kiedy zauważyÅ‚am, kogo prowadzÄ… korytarzem.Ronny od razu mnie zauważyÅ‚, co wyczytaÅ‚am z jego uÅ›mieszku na twarzy.- Oj, skarbie - rzuciÅ‚, oblizujÄ…c lubieżnie wargi.- Nie miaÅ‚aÅ› mnie dosyć, co?Zabawnie ci teraz, kiedy twój facet zniknÄ…Å‚ z horyzontu?Cofnęłam siÄ™, a kiedy Ronny siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚, coÅ› we mnie pÄ™kÅ‚o.Za dÅ‚ugo uciekaÅ‚am,miaÅ‚am dość bezradnoÅ›ci.Jego sÅ‚owa odpowiedziaÅ‚y mi na pytanie - wiedziaÅ‚ o znikniÄ™ciuJeremiaha, ale myÅ›laÅ‚, że to Å›mieszne.Niczego nam nie powie.MiaÅ‚ lepszÄ… zabawÄ™, patrzÄ…c,jak wszyscy miotajÄ… siÄ™ bez celu, a czas pÅ‚ynie.Jego Å›miech przetoczyÅ‚ siÄ™ przeze mnie, odbiÅ‚ siÄ™ echem w mojej gÅ‚owie, aż nie zostaÅ‚o mi nic innego, tylko dziaÅ‚ać.MiÄ™dzy nami staÅ‚a Anderson, skupiona na zapiÄ™ciu kajdanek.PrzyglÄ…daÅ‚am jej siÄ™uważniej, niż mi siÄ™ wydawaÅ‚o i wiedziaÅ‚am, że ma broÅ„.Kiedy siÄ™ pochyliÅ‚a, po raz pierwszyzobaczyÅ‚am fragment rÄ™kojeÅ›ci przy jej biodrze.Nie zastanawiajÄ…c siÄ™ nad konsekwencjami, rzuciÅ‚am siÄ™ na pistolet, odpięłam kaburÄ™i wyciÄ…gnęłam go.Oczy wszystkich zwróciÅ‚y siÄ™ na mnie.WiedziaÅ‚am, że muszÄ™ dziaÅ‚aćszybko.Nie zważajÄ…c na ból kostki, rzuciÅ‚am siÄ™ na Ronny ego, chwyciÅ‚am go za ubraniez takim impetem, że oboje polecieliÅ›my do tyÅ‚u.Korytarz byÅ‚ wÄ…ski, wpadliÅ›my na przeciwlegÅ‚Ä… Å›cianÄ™, nasze ciaÅ‚a i koÅ„czyny siÄ™posplataÅ‚y.Dwaj mężczyzni, trzymajÄ…cy Ronny ego, niczego siÄ™ nie spodziewali i rÄ™cezakutego w kajdanki mężczyzny wyszarpnęły im siÄ™ z uÅ›cisku.UpadliÅ›my na podÅ‚ogÄ™, ja nazdumionego mężczyznÄ™, z broniÄ… w rÄ™ce.PróbowaÅ‚am celować w skroÅ„.Na twarzyRonny ego nie byÅ‚o już uÅ›mieszku, oczy wychodziÅ‚y mu na wierzch z zaskoczenia.NieobchodziÅ‚o mnie to.Z bliska jego zapach byÅ‚ gorszy, niż sobie wyobrażaÅ‚am.Rozchylone z przerażeniawargi odsÅ‚aniaÅ‚y brÄ…zowe zÄ™by i uwalniaÅ‚y cuchnÄ…cy oddech, od którego zebraÅ‚o mnie nawymioty.BroÅ„ opieraÅ‚a mu siÄ™ teraz swobodnie o tors, ale wykazaÅ‚am siÄ™ refleksem i szybkoprzystawiÅ‚am mu jÄ… do twarzy.- Lucy, nie!ZignorowaÅ‚am gÅ‚os Marie, uniosÅ‚am broÅ„ i wsunęłam Ronny emu pod brodÄ™.SÅ‚yszaÅ‚am krzyki wokół siebie i odgÅ‚os broni wyciÄ…ganej z kabur, ale nie spuszczaÅ‚am wzrokuz twarzy Ronny ego.WiedziaÅ‚am, że zÅ‚ość, która mnie do tego pchnęła, nie bÄ™dzie trwaćdÅ‚ugo.Strach przed konsekwencjami niedÅ‚ugo zacznie rozsadzać mi piersi, utrudniajÄ…coddychanie.- Ona tego nie zrobi! - Ronny wiÅ‚ siÄ™ pode mnÄ…, bo niewiele mógÅ‚ zrobić z rÄ™kamiuwiÄ™zionymi pod sobÄ….Jego sÅ‚owa uwolniÅ‚y w mojej gÅ‚owie wspomnienie.SpojrzaÅ‚am na broÅ„.PoczuÅ‚amczyjeÅ› rÄ™ce, próbujÄ…ce odciÄ…gnąć mnie od Ronny ego.Przycisnęłam maÅ‚y czarny bolec tużnad spustem, zwalniajÄ…c blokadÄ™.- Zabieraj rÄ™ce albo strzelÄ™.Zdanie zabrzmiaÅ‚o jak z kiepskiego filmu akcji, ale podziaÅ‚aÅ‚o.RÄ™ce mnie wypuÅ›ciÅ‚y,a zwolnienie blokady wywoÅ‚aÅ‚o strach na twarzy Ronny ego.PodniosÅ‚am pistolet rÄ™kÄ… drżącÄ…od adrenaliny.- Gdzie ich zabrano? - SkÄ…d mam wiedzieć? - Ronny leżaÅ‚ pode mnÄ… sztywny jak deska, szeroko otwartymioczami wpatrywaÅ‚ siÄ™ w mojÄ… dÅ‚oÅ„.NaprawdÄ™ byÅ‚abym w stanie go zastrzelić? Nie byÅ‚am pewna.Pistolet drżaÅ‚ miw dÅ‚oni, miaÅ‚am nadziejÄ™, że Ronny pomyÅ›li, że z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci, nie ze strachu.W gÅ‚owiemiaÅ‚am tylko oraz Lucasa otoczonego lekarzami i Jeremiaha w niebezpieczeÅ„stwie.WiedziaÅ‚am jednak, że gdybym znowu zobaczyÅ‚a ten uÅ›mieszek na twarzy tegoparszywego drania, dużo Å‚atwiej byÅ‚oby mi pociÄ…gnąć za spust.- Lucy.- Spokojny gÅ‚os Marie dobiegÅ‚ gdzieÅ› spoza mnie.- Puść go i odłóż broÅ„.- Na pewno coÅ› wiesz - powiedziaÅ‚am, ignorujÄ…c proÅ›bÄ™ Marie.- SkÄ…d wziÄ…Å‚eÅ›informacjÄ™ o chacie?- Tamten koleÅ› zadzwoniÅ‚ do mnie na komórkÄ™! PrzysiÄ™gam, nie wiem, gdzie on jest!- Z jakiego numeru?- Nie wiem, z amerykaÅ„skiego!Nigdy w życiu nie przypuszczaÅ‚am, że ktoÅ› kiedyÅ› bÄ™dzie siÄ™ mnie tak potwornie baÅ‚.Ronny sprawiaÅ‚ wrażenie szczerego, teraz, kiedy na szali znajdowaÅ‚o siÄ™ jego życie, byÅ‚wiarygodnym zródÅ‚em informacji.Jednak nic z tego, co powiedziaÅ‚, w żaden sposób nieuÅ‚atwiaÅ‚o znalezienia zaginionych.DÅ‚awiÅ‚a mnie czarna rozpacz, w tej chwili nie liczyÅ‚o siÄ™dla mnie nic poza tym, żeby odzyskać Jeremiaha, inaczej wiedziaÅ‚am, że zwariujÄ™.- LiczÄ™ do trzech.Raz.- Lucy, natychmiast go wypuść!- Dwa.- Cúchulainn!ZamrugaÅ‚am, nie rozumiejÄ…c, co powiedziaÅ‚.- Kto to?- Cúchulainn, pub w Londynie.- Ronny trzÄ…sÅ‚ siÄ™ tak mocno, że baÅ‚am siÄ™, że spadnÄ™.- Tylko raz widziaÅ‚em siÄ™ z nim osobiÅ›cie.Gówno wiem o tym twoim facecie, ale p.proszÄ™,nie zabijaj mnie.Jego bÅ‚agania w koÅ„cu mnie dotknęły.WpatrywaÅ‚am siÄ™ w broÅ„ w mojej dÅ‚oni,czuÅ‚am wstyd.Nagle zebraÅ‚o mi siÄ™ na wymioty, pistolet wysunÄ…Å‚ mi siÄ™ z rÄ™ki i z brzÄ™kiemupadÅ‚ na linoleum.Znów chwyciÅ‚y mnie czyjeÅ› dÅ‚onie, odciÄ…gnęły od Ronny egoi przycisnęły twarzÄ… do podÅ‚ogi.Z harmidru wyróżniaÅ‚ siÄ™ podniesiony gÅ‚os Ronny ego, alebyÅ‚am za bardzo pogrążona w rozpaczy, żeby go sÅ‚uchać.Nade mnÄ… caÅ‚y czas rozlegaÅ‚y siÄ™krzyki, wykrÄ™cono mi rÄ™ce i zaÅ‚ożono kajdanki.DusiÅ‚ mnie szloch, brakowaÅ‚o mi tchu.Zamknęłam oczy, przytuliÅ‚am policzek do zimnej podÅ‚ogi i staraÅ‚am siÄ™ zapomnieć o przerażeniu, jakie kilka chwil wczeÅ›niej widziaÅ‚amw tych brÄ…zowych oczach.RozdzieraÅ‚o mnie poczucie winy, zastanawiaÅ‚am siÄ™, jak bardzonarozrabiaÅ‚am.- Musicie mnie chronić - paplaÅ‚ Ronny.W jego gÅ‚osie nadal sÅ‚ychać byÅ‚o strach.-Jeżeli siÄ™ dowie, że coÅ› wam powiedziaÅ‚em.- Zaprowadzcie go do pokoju przesÅ‚uchaÅ„, ja siÄ™ zajmÄ™ dziewczynÄ….Ostry gÅ‚os Marie przedarÅ‚ siÄ™ przez moje mroczne myÅ›li.Dwaj postawni mężczyznikazali mi siÄ™ podnieść.Rozkaz byÅ‚ dziwny, biorÄ…c pod uwagÄ™ kajdanki i bolÄ…cÄ… kostkÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl