[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na rozprawie nie szczędzili oni sobiezłośliwości.Sąd musiał ich mitygowad.Jeśli do ugody nie dojdzie, 11 lipca będą zeznawad świadkowie pozwanego.Sąd zobowiązał teżpełnomocnika powódki do precyzyjnego wskazania, które fragmenty książki naruszają dobra piosenkarki."Cała książka je narusza" - mówił mec.Zlusarek."Tytuł i nazwisko autora też?" - ironizował mec.Gromelski."Muszę wiedzied, przed czym właściwie mamsię bronid" - dodał.Górniak wytoczyła kilka procesów mediom za naruszanie jej prywatności, poczucia bezpieczeostwa, czcii dobrego imienia.W 2005 r.wygrała proces z "Super Expressem", któremu Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał zapłatę 75tys.zł za naruszenie dóbr osobistych Górniak i jej męża.Gazeta odwołuje się.Sąd Apelacyjny jeszcze niewyznaczył terminu rozprawy.Proces dotyczył publikacji w "SE" z 2004 r., kiedy Górniak była w szpitalu, gdzie urodziła syna.Piosenkarka wielokrotnie podkreślała, że w trakcie ciąży była nękana przez media, a do szpitala,w którym rodziła, "wkradali się" fotoreporterzy.Z tych samych przyczyn piosenkarka pozwała dziennik"Fakt"; ten proces jeszcze się nie skooczył.Latem 2004 r.Górniak ogłosiła nawet koniec artystycznej kariery w związku z tamtymi wydarzeniami.W opublikowanym liście nazwała dziennikarzy m.in."szczurami, które mają krew na rękach".INTERIA.PL/PAPE.Górniak blokuje biografięCzwartek, 9 czerwca 2005 (14:56)Prawnicy Edyty Górniak próbowali zablokowad dystrybucję nieautoryzowanej biografii piosenkarki autorstwa Piotra Krysiaka.Ich pismo nie odniosło jednak pożądanego skutku."Jedynie prawomocny wyrok sądumoże spowodowad wycofanie danej książki ze sprzedaży" - powiedział rzecznik jednej z największych firm kolporterskich w kraju.Wokalistka po zapoznaniu się z treścią biografii "Edyta Górniak.Bez cenzury" postanowiła działad przezswoich prawników i zablokowad dystrybucję książki."Mieliśmy podstawy, aby stwierdzid, że w książce pana Krysiaka zostały naruszone dobra osobiste EdytyGórniak" - stwierdził Maciej Zlusarek, adwokat piosenkarki.Wysłane do krajowych firm kolporterskich oficjalne pismo nie odniosło jednak spodziewanego skutku.Książka jest dostępna na rynku."Jedynie prawomocny wyrok sądu może spowodowad wycofanie danej książki ze sprzedaży" - powiedziałrzecznik jednej z największych firm kolporterskich w kraju."To, co robi Edyta Górniak, to wprowadzanie cenzury w najczystszej postaci.Najciekawsze, że pismowysłała, zanim jeszcze mogła zapoznad się z moją książką" - dodał Piotr Krysiak, autor kontrowersyjnejbiografii.INTERIA.PL/Super Express Górniak płacze w sądzieCzwartek, 28 czerwca (10:34)Jesteśmy coraz bardziej ciekawi, co zawierają materiały, którymi w ubiegłym roku dwaj mężczyzni szantażowali Edytę Górniak (34 l.).Z rozprawy sądowej piosenkarka wyszła roztrzęsiona.Magazyn "Rewia" donosi, że Edyta wyszła z przesłuchania zapłakana i przerażona.Dariusz Krupa, mążpiosenkarki, musiał długo uspokajad ją na sądowym korytarzu."Kilka minut po 12.zapłakana i roztrzęsiona wyszła z sali" - pisze magazyn."Ze szlochem rzuciła sięw ramiona męża.Przez kilka minut siedzieli przytuleni na ławce na korytarzu".Adwokaci szantażystów zamierzają złożyd wniosek o uniewinnienie swoich klientów.Krupa jestoburzony: "To jakiś żart? Po tym, co nam zrobili?".To wszystko jest mocno podejrzane.Dlaczego oskarżeni czują się tak pewnie? I dlaczego Edyta tak bardzoprzejmuje się całą sprawą? A ujawnienie "kompromitującego filmu z młodości" jest już chyba kwestiączasu.Górniak w sądzieEdyta Górniak i Dariusz Krupa - fot.Andrzej Zbraniecki /Agencja SE/East NewsCzwartek, 21 czerwca (14:12)W środę, 20 czerwca, Edyta Górniak wraz z mężem Dariuszem Krupą stawiła się w łódzkim sądzie, gdziezeznawała na procesie szantażystów, którzy grozili wokalistce upublicznieniem pikantnego filmu z jejudziałem.Zwiadkiem w tej sprawie jest też detektyw Krzysztof Rutkowski.Rozprawa została utajniona, więc sędziawyprosiła dziennikarzy - czytamy w "Dzienniku Aódzkim".Za zamkniętymi drzwiami Edyta Górniak zeznawała półtorej godziny.Gdy wyszła na krótką przerwę,padła w objęcia czekającego na korytarzu Dariusza Krupy.Według nieoficjalnych informacji, wokalistkapowtórzyła wyjaśnienia złożone w prokuraturze."Musiałam wrócid pamięcią do wydarzeo, o których starałam się zapomnied przez większośd życia.Doceniam, że oskarżeni nie zadawali żadnych pytao, mimo że mieli do tego prawo i w zasadzie jedyniespuszczali wzrok.Mam nadzieję, że kobiety w podobnej sytuacji już nie będą się bały i potrafią uwierzydw siebie" - powiedziała Górniak po czterogodzinnej rozprawie.Przypomnijmy, że na ławie oskarżonych siedzą 54-letni Marek K.i 49-letni Andrzej G.z Opola.W marcu2006 r.domagali się od Edyty Górniak i jej męża 170 tys.zł za zwrot zdjęd i kasety wideo o treścierotycznej.Wykonał je Marek K., gdy przyszła piosenkarka miała 16 lat.Szantażyści grozili, że jeśli niedostaną pieniędzy, to sprzedadzą mediom pikantne materiały - pisze "Dziennik Aódzki" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl