[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Posłusznie zajął miejsce u jej boku.Czuł, że pozuje do nowej karykatury, imiał ruchy pajaca pociąganego za sznurek. Gdzie zgubił pan córkę, generale? Zanim zebrał myśli, by odpowiedzieć, dodała:  I co pan zrobił z krawatem i kołnierzykiem?Dotknął szyi. Jestem dziś bardzo zdenerwowany.Zapomniałem o Elżbiecie  powiedział i powiódł palcami dokoła szyi zwyrazem wielkiego zdumienia.Tryumfujący uśmiech rozchylił wąskie wargi lady Camper.Brak krawata i kołnierzyka odebrał generałowi mowę. Mniejsza o to  wyszedł pan z domu bez kołnierzyka  powiedziała lady Camper  i to mój wielki triumf.Alekiedy zwróciłam panu uwagę, pomyślał pan przede wszystkim o Elżbiecie, i to pański triumf.Olbrzymi! Proszę, niechpan nie będzie tak przerażony, generale.Wygląda pan bardzo awantażownie.Walecznie.%7ładnych tłumaczeń, jeśliłaska, lubię pana takim, jakim pan jest.Oto moja ręka.Generał zrozumiał znaczenie tylko ostatnich słów.Uścisnął podaną dłoń w milczeniu, niezwykle przejęty. I nie chowaj pan głowy w ramiona, nie ukryje pan w ten sposób braku kołnierzyka  rzekła lady Camper, aserdeczny uścisk dłoni, łagodne spojrzenie i nieoczekiwana jej przemowa wręcz zelektryzowały generała. Jest pan wstrząśnięty tym wydarzeniem? Niepotrzebnie.Kołnierzyk to fatalny szczegół męskiej garderoby, nawet zApollina zrobiłby mieszczucha.Trzymał jej rękę w swojej, wpatrując się w grę twarzy i nagle doznał olśnienia, które kazało mu zapomnieć okołnierzyku i o karykaturach. Siedemdziesiąt?  zawołał. Aaskawa pani mówiła siedemdziesiąt? Absolutnie niemożliwe! Pani zażartowała zemnie! Pomówimy o tym, kiedy turkot kół przestanie nam przeszkadzać  odrzekła lady Camper. Pozwoli mi pani wrócić po Elżbietę? Dobrze, że pan o tym pomyślał.Pośle pan po nią mój powóz.A na marginesie, pani Baerensowa dawała mi kiedyślekcje muzyki i jest, o ile się nie mylę, starsza ode mnie o jakiś rok.Może panu powiedzieć, po której stronie siódmegokrzyżyka znajduję się obecnie. Nie potrzebuję pytać, moja dobrodziejko  z westchnieniem ulgi odrzekł generał. A więc poślemy powóz po Elżbietę i wyjaśnimy natychmiast całą sprawę.Czekam niecierpliwie, tak, generale,niecierpliwie czekam.Na co? Na przebaczenie. Moje?  Generał odetchnął głęboko. A czyjeż by, generale? Czy pan w ogóle rozumie to słowo! Mam wrażenie, że Anglicy najmniej są doświadczeni wuczuciach ludzkich.Wyjaśnię, o co tu chodzi: bić drugiego człowieka tak mocno, by w końcu serce we mnie samejzmiękło.Oto moja słabość.A ludzie tacy jak ja zadają razy bez opamiętania, gdy tylko wydaje im się, że są potrzebne.W ten sposób łatwo przebrać miarę.Generał Ople pomógł lady Camper wysiąść z powozu, który natychmiast wysłano po Elżbietę.Postanowił wysłuchać dalszych zwierzeń z obojętnym uśmiechem i skupioną uwagą.Ale lady Camper zmieniła temat.Zaczęła mówićo pieniądzach.Powinien dziesięć tysięcy funtów przepisać na Elżbietę. A teraz  dodała  zechce pan sobie przypomnieć, że jest pan bez kołnierzyka.Generał przyznał jej słuszność i błagał, by pozwoliła mu odejść na dziesięć minut. O święta naiwności! Czym może się pan osłonić przede mną?  zawołała, rozkazującym ruchem zmusiła go dozajęcia miejsca w salonie i wzięła do ręki jeden z owych słynnych pistoletów. Czy uzyska pan satysfakcję, jeżeli podobnie jak pan z odkrytym dekoltem, stanę i ja obnażona? Widzi pan temordercze pistolety? Jestem tchórzem.Boję się broni palnej.Leżą tu po to, żeby oszukiwać świat, i jak sądzę, zpowodzeniem.Oszukały i pana.A przecież panu nigdy nie przyszłoby do głowy przypisywać sobie moralnych zalet,których pan nie posiada, prawda? Choć tyle w panu prostotyi naiwności! Potrafi pan nadawać sobie pozory zamożności, kupować konie, by ukryć fakt, żeś pan goły jak świętyturecki, a spytany o stan majątku wolisz udawać chęć ucieczkiniż szczere i uczciwie wyznać prawdę.Może trochę przesadzam, ale bliska jestem sedna sprawy. Brak pani odwagi?!  wykrzyknął generał. Niech panu to odkrycie doda ducha  odrzekła. %7łeby pana przekonać, powiem, że nabrałam ochoty do kupieniatego domu, dopiero gdy się dowiedziałam, że będę miała za sąsiada dzielnego oficera.Nie przyjmuję dziś nikogo,generale Ople, pańska szyja jest obnażona tylko na mnie.Może pan siedzieć spokojnie.Pewnego dnia przypatrywał siępan moim uróżowanym policzkom przez całe półtorej minuty; powiedziałam, że łatwo dostaję piegów.Otóż pańskiwzrok mówił, że nie widzi pan ani jednego piega z powodu różu.Wybaczyłam panu, a może i nie.Ale kiedy przybliższej znajomości przekonałam się, że pan jest równie obojętny na szczęście córki, jak był obojętny na jej dobreimię [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl