[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mógłuwierzyć, że upłynęło zaledwie kilka miesięcy, odkąd był tu po raz ostatni.Wydawało mu się, że byłoto w innym świecie.W jakimś śnie.Teraz wreszcie się obudził. Cieszę się, że wróciłeś  przyznała Matka Gundring. Nie tylko z powodu herbaty.W Thorlbyjest tyle do zrobienia. Mieszkańcy chyba nie darzą mnie sympatią.Wzruszyła ramionami. Już prawie zapomnieli.Ludzie mają krótką pamięć. Dlatego zadaniem ministra jest pamiętać za nich. A także doradzać, leczyć, mówić prawdę, zgłębiać tajemnice życia, szukać mniejszego zła,ważyć większe dobro, w każdej mowie umieć otwierać drzwi przed Ojcem Pokojem, snućopowieści& Może chciałabyś posłuchać mojej? A jakąż to masz dla mnie opowieść, Bracie Yarvi? Taką, która mówi o przelanej krwi i podstępach, o pieniądzach i morderstwach, o zdradziei władzy.Matka Gundring roześmiała się i upiła jeszcze jeden łyk herbaty. Takie lubię najbardziej.Są w niej elfy? Smoki? Trolle?Yarvi pokręcił głową.  Ludzie sami wyrządzają więcej zła, niż są w stanie znieść. To prawda.Gdzie usłyszałeś tę historię? W Skeken? Poniekąd.Od dawna nad nią pracowałem.Od śmierci mojego ojca.I chyba mam już całą, odpoczątku do końca. Znam twoje zdolności i domyślam się, że jest naprawdę wyjątkowa. Na pewno przyprawi cię o dreszcz emocji, Matko Gundring. W takim razie zaczynaj!Yarvi pochylił się w stronę ognia i zapatrzył w płomienie, pocierając kciukiem wnętrzeprzykurczonej dłoni.Myślał o tej historii, odkąd zdał egzamin, wyrzekł się sukcesji i został przyjętyprzez Ministerstwo.A gdy ucałował Babkę Wexen w policzek i spojrzał jej w oczy  jasne i jeszczebardziej zachłanne  wreszcie pojął prawdę. Nie wiem od czego. Najpierw nakreśl tło.Przedstaw bohaterów. Dobra rada, jak wszystkie twoje wskazówki  przyznał Yarvi. A zatem& pewien NajwyższyKról, który młodość dawno ma za sobą, i Babka Ministerstwa, równie odległa od swojej młodości,od dawna zazdrośnie strzegli swojej władzy, jak to często bywa.Któregoś razu spojrzeli z okienSkeken na północ i spostrzegli zagrożenie dla ich majestatu.Nie wspaniałego męża, który sprawniewłada żelazem i stalą, lecz wspaniałą niewiastę, która sprawnie włada srebrem i złotem.Owa złotakrólowa wpadła na pomysł, aby bić monety jednakowej wagi, opatrując je swoją podobizną.Tym otosposobem użyczałaby swojego oblicza każdej transakcji zawieranej nad Morzem Drzazg.Matka Gundring odchyliła się na oparcie.Zmarszczki na jej czole się pogłębiły. Ta historia trąci prawdą  przyznała w zamyśleniu. Wszystkie najlepsze są takie.Tego mnie uczyłaś. Po trudnym początku słowa płynęły same.Wspomniany już Najwyższy Król i jego doradczyni zobaczyli, że kupcy opuszczają ich port, bo woląmiasto północnej królowej.Z miesiąca na miesiąc ich zyski się kurczyły, a wraz z nimi także ichwładza.Musieli coś zrobić.Zabić kobietę, która potrafi brać złoto z powietrza? Nie.Jej mąż był zbytdumny i porywczy, na pewno szukałby zemsty.Zatem lepiej zabić jego i strącić królową z jejwysokiej grzędy, a potem sprowadzić ją do siebie, żeby zaczęła prząść złoto dla nich.Taki powzięliplan. Zabić króla?  Matka Gundring spojrzała na Yarviego znad krawędzi kubka.Wzruszył ramionami. Opowieści nieraz mają taki początek. Ale królowie są ostrożni i dobrze strzeżeni. A zwłaszcza ten.Uznali, że potrzebują pomocy osoby, której on ufa. Yarvi przysunął sięjeszcze bliżej ognia i poczuł na twarzy ciepło. Dlatego nauczyli brązowopiórego orła wiadomości:Król musi umrzeć.A potem posłali ptaka do doradczyni tego monarchy. Obarczyli ją trudnym zadaniem.Miała zabić człowieka, któremu przysięgała służyć?  MatkaGundring zamrugała niepewnie i bardzo powoli przełknęła jeszcze jeden łyk herbaty. Ale przysięga zobowiązywała ją również do posłuszeństwa wobec Najwyższego Królai zwierzchniczki Ministerstwa, czyż nie tak? Ten obowiązek dotyczy nas wszystkich  wyszeptała stara minister. Ciebie również, BracieYarvi. Och, ja ciągle składam jakieś przysięgi& już sam nie wiem, których powinienem dotrzymać.Minister, o której mowa w opowieści, miała ten sam problem.Rzecz w tym, że miejsce króla jestmiędzy bogami i ludzmi, a Najwyższego Króla  między bogami i królami& choć ostatnio uważa się za jeszcze ważniejszego.Wiedziała, że jemu nie może odmówić.Dlatego wpadła na pewien pomysł.Postanowiła zastąpić swojego króla jego rozsądniejszym bratem i przy okazji usunąć następców,którzy mogliby sprawiać kłopoty.Wystarczyło zrzucić winę na odwiecznego wroga z dalekiejpółnocy, na którą cywilizowany człowiek rzadko się zapuszcza nawet w myślach.Mogła wyjaśnić, żeprzybył gołąb z propozycją zawarcia pokoju, i wciągnąć nierozważnego króla w zasadzkę& Być może było to mniejsze zło  powiedziała Matka Gundring. Może musiała podjąć takądecyzję, jeśli nie chciała, aby Matka Wojna rozpostarła krwawe skrzydła nad całym Morzem Drzazg. Odwieczne mniejsze zło i większe dobro. Yarvi powoli wciągnął powietrze, aż poczuł bólw głębi piersi.Przypomniał sobie czarne ptaki patrzące na niego z klatki Siostry Owd. Tyle żeminister, na którą zrzucono winę, nie używa gołębi, lecz wrony.Matka Gundring zamarła z kubkiem przy ustach. Wrony? Często właśnie niewielkie pomyłki sprawiają, że nasze plany sypią się w gruzy. Ach, te szczegóły. Powieka Matki Gundring drgnęła, gdy spojrzała na herbatę.Tym razemdłużej się wahała, zanim przełknęła ostatni łyk.Przez chwilę siedzieli w milczeniu.Tylko ogieńtrzaskał wesoło i od czasu do czasu strzelał iskrami. Podejrzewałam, że w końcu wszystkiego siędomyślisz  przyznała  ale nie że tak szybko.Yarvi prychnął. Na pewno nie wcześniej niż przed wyprawą do Amwend, podczas której miałem zginąć. Nie ja tak postanowiłam  powiedziała stara doradczyni, która zawsze była dla niego jakmatka. Myślałam, że zdasz egzamin, wyrzekniesz się dziedzictwa i z czasem zajmiesz moje miejsce,tak jak zawsze planowaliśmy.Tyle że Odem mi nie ufał.Zbyt wcześnie wykonał swój ruch.Niemogłam już powstrzymać twojej matki przed osadzeniem cię na Czarnym Tronie. Westchnęłaz goryczą. A takie rozwiązanie na pewno nie spodobałoby się Babce Wexen. Pozwoliłaś więc, abym wpadł w zasadzkę Odema. Czego bardzo żałuję.Uznałam to za mniejsze zło. Postawiła kubek obok krzesła. Jak siękończy ta opowieść, Bracie Yarvi? Już się skończyła.Czego bardzo żałuję. Spojrzał ponad płomieniami prosto w jej oczy. I odteraz jestem Ojcem Yarvim.Stara minister zmarszczyła czoło i spojrzała najpierw na niego, a potem na kubek, w którymprzyniósł jej herbatę. Korzeń czarnojęzycznicy? Przysięgałem zemścić się na zabójcach mojego ojca, Matko Gundring.Może jestem tylkow połowie mężczyzną, lecz przysięgę złożyłem całą.Płomienie poruszyły się niespokojnie.Ich pomarańczowe odbicia zatańczyły w szklanych słojachna półkach. Twój ojciec i brat  wychrypiała Matka Gundring. Odem i jego ludzie.Tak wielu.I wreszcieOstatnie Wrota otwierają się przede mną.A wszystko& przez monety.Zacisnęła powieki i gwałtownie kiwnęła się w stronę ognia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl