[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.łydka występuje tu jako symbol zniewalającego erotyzmu, który z kolei postrzegany jest w utworze jako narzędzie pozwalające zepchnąć podporządkowaną osobę w dowolną formę.Osoba adoratora jest ukazana tu jako „tworzywo”, które daje się swobodnie kształtować, wspomnę tylko surowego profesora Pimkę, który w kontakcie z młodą i powabną dziewczyną Młodziaków był potulny jak przysłowiowy baranek i gotowy, by na jedno jej skinienie uczynić jakieś głupstwo (tu: zakradać się o północy do jej pokoju w wiadomym celu).kupa, przewalanie się w kupie oznacza totalny chaos, który często jest jedyną ucieczką przed wepchnięciem w skostniałą, regularną formę.Chaos czyli rozwiązłość wszelkich norm moralnych, kulturowych oraz społecznych jak i symbol fizycznego nieporządku jest tu całkowitym przeciwieństwem formy.forma jest to podstawowe pojęcie występujące w utworze, którego jednoznacznie nie da się sprecyzować.Jak wyżej napisałem jest przeciwieństwem chaosu, dlatego też oznacza wszystko to co jest usystematyzowane, stałe (niezmienne), regularne.W takim pojęciu formą może być np.: jakaś konwencja obowiązująca w zachowaniu, stereotyp dotyczący poglądów, narzucony styl bycia związany z miejscem, w którym przebywamy lub pozycja społeczna przypisana nam ze względu na wygląd, czyli dosłownie wszystko co spełnia warunek systematyczności i porządku.Widoczną rolę wpędzania w formę pełni w utworze szkoła „produkująca” wypranych z osobowości młokosów lub też mająca bardziej rozległe pole manewru skostniała kultura narzucająca ludziom różne formy społeczne, ideologiczne a nawet artystyczne.Postęp w kierunku nowych trendów artystycznych, akceptacji świeżych ideologii czy też przełamania norm społecznych w imię wolności osobistej jest nie tyle niewskazany co niemożliwy, gdyż ludzkość zbyt głęboko zanurzyła się w swoim konserwatyzmie.Tematem „Ferdydurke” jest próba jaką podejmuje główny bohater w celu wyrwania się spod ucisku wszelkich form narzuconych mu przez otoczenie a także próba zaprzestania ciągłej ucieczki w formy kreowane na własny użytek pod wpływem chwilowej potrzeby dostosowania się do danego środowiska (czasem bohaterowi łatwiej jest przybrać powszechnie przyjętą pozę niż spróbować stworzyć coś nowego, co jednak umożliwiłoby zdemaskowanie jego odmienności od reszty społeczeństwa).Już na samym początku bohater Józef, z którym całkowicie identyfikuje się autor, dokonuje analizy swojego życia.Ma on już 30 lat a ciągle nie jest ustatkowany co oznacza, że nie ma on zapewnionej jakiejkolwiek pozycji w społeczeństwie, które ignoruje jego próby stania się wreszcie człowiekiem dojrzałym („Pamiętniki z okresu dojrzewania” zostały ostro skrytykowane).Od tej chwili zaczyna się wtłaczanie Józefa w formę.Głównym sprawcą takiego stanu rzeczy jest profesor Pimko, który nagle pojawia się w domu bohatera i poddaje krytyce kolejne jego dzieło.Zauważamy tu jednak, iż Józef jest typem bohatera słabego psychicznie, gdyż nawet nie próbuje walczyć z opiniami złego belfra.Spokojnie lecz z wyrzutami sumienia daje sobie przyprawić gębę 17-letniego ucznia.By dopełnić czynu upupienia Józia Pimko prowadzi go do szkoły będącej wyrazem wszelkich cech skostniałej instytucji, gdzie przejaw myślowej niezależności jest szybko eliminowany przez starannie dobrane przez dyrektora Piórkowskiego „ciało pedagogiczne”.Pimko upupia swych wychowanków poprzez traktowanie ich jak naiwne i niezdolne do złych uczynków dzieci.Uczniowie próbują się wyzwolić z tej formy wykrzykując na przewie między lekcjami niecenzuralne wyrazy i z wypiekami na twarzach plotkując o tzw.sprawach płciowych.Profesor spycha ich jednak w dziecinność przekonując wszystkich, iż uczniowie i tak w gruncie rzeczy nie mają pojęcia o czym rozprawiają.Innym przykładem upupiania uczniów była np.lekcja języka polskiego, na której to mieli oni na zasadzie wiary w dogmaty przyjąć, iż narodowi wieszczowie muszą być uwielbiani a jedyną odpowiedzią na pytanie ucznia Gałkiewicza: „Dlaczego musimy zachwycać się Słowackim” nauczyciel Bladaczka lakonicznie ale i z wielkim przekonaniem odpowiada „Bo Słowacki wielkim poetą był”.Tymczasem uczniowie dzielą się na obozy: Miętusa pragnącego wyzwolić się z formy poprzez zachowanie ogólnie przyjęte jako niewłaściwe oraz Syfona, twierdzącego, iż jest naiwnym i miłym uczniem.Sprawę rozstrzygnąć miał pojedynek czyli wielkie minasy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl