[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I dąbci nie zamieszka i kufel nie zając, wierz mi iż się doczeka aż zprzejażdżki przyjedziesz."Przyjdą trwogi albo potrzeby jakie, jakoż świat bez tego być nie może, już siłabędziesz miał przed onym chwastem co ni koniczka dosiąść ni drzeweczka wrękę wziąć, ni zbroiczki na się włożyć nie umie.A czasem z przestrachu zadnipiach (tylna część zbroi) na przodku sobie zawiesi, a mniema że tak bardzodobrze."Rycerska wprawa ciągle na myśli i oku u Reja i że ją pilno zaleca swemuszlachcicowi, jako obowiązek, niema się czemu dziwić, wszyscyśmy wówczasżołnierzami byli, wstyd było nie umieć tego do czego się rodził każdy, bo całynaród szlachecki do wojny i konia był przeznaczony.Ale już w XVI wieku pod wpływem włoskiego obyczaju, cywilizacji zachodnieji miekszych nawyknień, znacznie się było rycerstwo nasze zmieniło, i naszmoralista nieustannie na gnuśność i niedbalstwo narzeka nie bez powodu.Nie będziemy zbytnie obwiniać samych siebie o zgnuśnienie, wielki w temudział miały wypadki.Nagle z rycerskiego zastępu, z żołnierzy chrześcijańskichstojących na kresach, weszliśmy w rodzinę ludów innych bytem żyjących, wexystencją odmienną i inaczej obwarunkowaną.Ta przemiana musiałaspowodować reformę, przerobienie się obyczaju.Jak ciało w biegu siłąprzeciwną wstrzymane i ciśnięte innym kierunkiem, musieliśmy na chwilęstanąć w miejscu; lecz i natura nasza przyczyniła się do przedłużenia momentuniepewności.Dziś jeszcze się to czuć daje, i szlachcic przestawszy być onym rycerzemChrystusowym, jeszcze sam nie wie czem będzie, a jest istotą nieokreśloną,troche z przeszłości, trochę z nowych pierwiastków złożoną.Zadaniem czasu właśnie, czem się staniemy.Jedni chcą byśmy całkiem nowe i idealne poczęli życie nie patrząc tradycji iprzeszłości, byśmy się z gruntu przetworzyli; drudzy terazniejszość pragną zobłatnków starych sklecić, przy wiejskiem życiu, przy roli, i zachowaniupradziadowskiej spuścizny, trzymając. Ci z nas pół-niemców, pół-anglików, owi niedobitków upłynionej epoki tworzą.Jedno jak drugie nie spełna dobre, przedewszystkiem nam sobą pozostać należyi związku z tradycją prastarą niezrywać.Nieuchronna zapewne przemianaobyczajów i żywota, ale niechże nie będzie taką by dosięgła natury naszej, by cou nas jest szlacheckiego i dobrego, a naszego własnego, z nas wygluzowała.Zatrzymajmy z dawnego co się tylko da, szanujmy stare szaty ojcowskie.Nowemi się stać a na cudaków się przeistoczyć bardzo łatwo, ale się nas zaprzehistorją, jak my się jej zaprzemy.Wszystko więc co może nas wynaturzyć aodjąć nam starą cnotę, choćby dawało korzyści mnogie i drogie, nie na dobie dlanas.A co z drogiego obyczaju pradziadowskiego zmieści się w ciasnej naszejtorbie podróżnej, nieśmy dalej drogą od Boga przeznaczoną.Bądzmy jako oględne pielgrzymi co niewiedząc gościńca nowego, niosą z sobą iwodę i chleb i sprzęcik, który w przypadku przydać się może, choćby zaciężyłna ramionach.Gnuśność zarzuca Rej, ta jeszcze dziś w nas trwa, ale mamy obok niej wadę, októrej on lekko napomyka tylko, równie szkodliwą jak zobojętnienie; jest niąbrak siły ku wytrwaniu.Pierwsze poruszenie nasze zawsze święte i dobre; nie żałujemy życia ni mieniagdy krew zagra na skorym razie, ale pędem a skokiem nic się nie dzieje,wszystko się dokonywa powoli, a nam właśnie na cichą, skromną, stałą iwytrwałą czynność brak mocy.%7łycie nie jeden da całe w chwili, ale gozdawkową monetą godzin pracy długiej nie potrafi poświęcić, a tu właśniekroplami się kamień dziurawi, i cedry po włosku rosną przybierając, i co nagleto po diable.Po pierwszej owej gorączce ofiary, dla której byśmy i koszulezdjęli i skórę sobie obedrzeć dali, następuje zniechęcenie łatwe, niemoc, i ręceopadają.We wszystkiem cośmy kiedy przedsięwzięli, to najwięcej szkodziło ana drodze stało, żeśmy z jutrem rachować nie mogli, bo jutro inny człowiek, anigo poznać; i wczorajsza ochota mieniła się w zwątpienie, a zapał w niewiarę.Kończą się drugie księgi rozpoznaniem co jest chwałą prawdziwą a omylną, ijakiej człowiek służyć a dorabiać się powinien.Tą sławą jako wędą długie wieki brano człowieka, pracuje i dziś się na nią,aleśmy przyszli do poznania wyższej prawdy, że można się i na niesławę dlasumienia ważyć, i sławę poświęcić dla obowiązku i w oplwanej sukni chodzićdla poczciwości, że nie dla sławy winien się święcić człowiek ale dla prawdy.Sława u ludzi tyle tylko warta jeśli ci orężem jest i narzędziem do czynieniadobrego, jeśli drugich do naśladowania cnoty bodzie, jeśli jej używasz napoczciwe, a jako nasycenie i nagroda, małą rzeczą, w sobie i nikczemną.Dziś jąmasz, jutro straciłeś, a opiera się niewiem na czem i wydrze ci ją lada kaprys.Uganianie się za popularnością, i dorabianie uznania powszechnego z umysłu,pochlebstwem tłumowi, pobłażaniem złemu, zaparciem swojego przekonania,występkiem jest i podłością.Zyskuje się w ten sposób chwilowy oklask aśmiech pokątny, i dorobi popularności ale nie szacunku. "Albowiem patrz kiedy kogo wedle świata chwalą że czysty pan, czystyporządek około niego, czeladzi dosyć, koni dosyć, na stole pysznie, więc tam wkażdy kąt nalewają, więc tam zawżdy pisk, huk, krzyk aż do północy, to sięwięc ta chwała każdemu podoba i bardzo mu smakuje, i co się kolwiek okołotakich ludzi broi, iż się wszystko dla tej próżnej chwały broi, i za wielką rozkoszludzie poczytują, iż takich żywotów używają.Ale to wilcza pociecha."Rej pozyskanie takiej popularności i chwały, porównywa do owcy przez wilkapochwyconej.Nie jeden u nas urzędnik dobija się tak uścisków serdecznych panów braci, igodzi tylko, aby pozyskał oznaki miłości, a nie na cześć i miłość zasłużył.Więcczęsto okupić przyjdzie kochanie owo ofiarą przekonania, a po leciech kilku,gdy się oczy otworzą, owa wielka popularność pełznie, jak farbowana firanka nasłońcu.Uznanie u ludzi nie kupuje się a zasługuje, kto się o nie stara, najłacniej straci,bo już to że go pragnie, dowodzi, że nie wart [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl