[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet mimo to, że tych swoich dziadków oni nigdy niepoznali, ponieważ Niemcy wymordowali ich na polskiej ziemi.Dla naszych więc dzieciczy wnuków Polska jednak jest nie tylko cmentarzem naszych rodzin, ale także - ichdziedzictwem kulturalnym.Te trzy pokolenia razem: nas, ocalonych z Holokaustu, oraznasze dzieci i wnuki, oblicza się na setki tysięcy osób.Hebrajski i jidysz a wielojęzyczne społeczeństwo IzraelaNa czym miała polegać nowa tożsamość Izraelczyka według Ben Guriona?Miała to być nowa tożsamość - narodowa, państwowa - nawiązująca do StaregoTestamentu, bo skoro wróciliśmy po 2000 lat na ziemie biblijne, to tam jest opis, jakstworzyliśmy państwo, jest król Dawid i król Salomon, jest armia i zwycięstwo, jestrolnictwo, administracja i kultura, wreszcie stolica - Jerozolima.Stary Testament totakże język hebrajski, a więc skoro Ben Gurion był państwowcem, etatystą, to uważałtakże, że powinien w Izraelu obowiązywać język hebrajski, jednakże ten wzorowany naStarym Testamencie.On sam posługiwał się właśnie taką hebrajszczyzną.Natomiast inniliderzy z jego partii, socjaldemokratycznej Partii Pracy, zwłaszcza rosyjscy %7łydzi, jaknasz trzeci premier Lewi Eszkol czy jak Pinchas Sapir pochodzący z Suwałk (legendarnyjuż minister skarbu), używali mieszanego hebrajskiego: opartego na Starym Testamencie,ale zarazem opartego także na Talmudzie. A prywatnie?Ponieważ oni sami nie byli, odwrotnie niż Ben Gurion, aż takimi zapalonymietatystami, to w prywatnych rozmowach używali języka jidysz.Ale nie tylko.Pamiętam,jak w 1961 roku odbywały się w Izraelu przyspieszone wybory.Wybuchł wtedy kryzysparlamentarny, który nazwano aferą Lawona.Pinchas Lawon był polskim %7łydem,ministrem obrony w rządzie izraelskim w latach pięćdziesiątych.Był oskarżonyniesłusznie o to, że jego niefortunne rozkazy w Egipcie spowodowały pogorszeniestosunków izraelsko-amerykańskich.Doprowadziło to do kryzysu parlamentarnego, wktórym trudno było tym razem stworzyć koalicję dla Ben Guriona przez jegotradycyjnych koalicjantów.Ja wtedy byłem jeszcze studentem, ale ponieważrównocześnie pracowałem w radiu izraelskim, to dlatego znalazłem się, jako jeden zredaktorów, w słynnym sanatorium w Nazarecie.Spotkałem tam ówczesną elitępolityczną: parlamentarzystów oraz przywódców związków zawodowych.I wtedy,siedząc na korytarzu, gdzie umieszczono telefony potrzebne do pracy, usłyszałem, jaksiedzący obok mnie Lewi Eszkol, minister skarbu - a potem, od 1963 roku, premier - orazkilku czołowych działaczy i ministrów z rządzącej partii MAPAI próbują stworzyćkoalicję dla Ben Guriona.Z pewnością wcale nie mówili po hebrajsku.Oczywiście, że nie.Rozmawiali między sobą w dwóch językach, po jidysz i porosyjsku, sądząc pewnie, że inni ich nie zrozumieją.Montujący koalicję bowiempochodzili z Rosji.Bo język jidysz występował w przedwojennej Polsce przedewszystkim na terenach należących kiedyś do Wielkiego Księstwa Litewskiego, i w ogóletam, gdzie przeważał Bund.Bund bowiem walczył o autonomię kulturalną i językową%7łydów, ale w diasporze.Toteż jidysz zawsze naturalnie związany był z diasporą, ale teżczęsto występował w tzw.starym Izraelu, przed odzyskaniem przez nas niepodległości w1948 roku.Już w nowym Izraelu język jidysz kojarzony był z kolei z osobami, którewystępowały przeciwko nadmiernemu etatyzmowi państwa.Ale prywatnie, jak widać, to jidysz był także w Izraelu językiem politycznym.No a religijni %7łydzi z Polski, oni prawie wyłącznie mówili w jidysz.Wśród %7łydów, którzy uratowali się z Zagłady, byli także %7łydzi religijni, ale już nie wtakich dużych proporcjach, jakie istniały przed wojną w Polsce.Oni rzeczywiścierozmawiali ze sobą po jidysz, a modlili się po hebrajsku, z akcentem jidysz.Tenpierwszy język, jidysz, nazywano  językiem matki (Mamy Loszen), a drugi, hebrajski - językiem świętym (Loszen Kojdysz).Dla nich więc przystosowanie było o tylełatwiejsze, ponieważ odbywało się ono w synagogach (osoby starsze) i w jesziwach - wszkołach religijnych z internatami, gdzie kierowano młodzież.Najważniejsze było jednakto, że w tym środowisku nie było w ogóle problemu  syjonizacji , ponieważ religijni%7łydzi przyjechali do Jerozolimy, do której przecież zawsze tęsknili i do której modlili sięnawet w obozach zagłady.Ważne również było i to, że wśród nich zawsze istniałaszczególna tradycja społecznej pomocy.Pisałeś też, że większość liderów partii religijnych w tych latach pochodziła z Polski [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl