[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- A terazoddaj mi notatnik.- Nie, poczytam sobie.Może zapisaÅ‚aÅ› swoje sekrety, chÄ™tnie je poznam.- Theophilusie Ravenhurst, nie jesteÅ› dżentelmenem!- Już mi to mówili.Theo przerzuciÅ‚ kartki, w gruncie rzeczy nie wiedzÄ…c, czego szuka.Nie spo-dziewaÅ‚ siÄ™ jednak, że zobaczy swój portret.PatrzyÅ‚ na nim w dal, skupiony, mrużącoczy.Auk w tle nasunÄ…Å‚ mu podejrzenie, że Nell musiaÅ‚a to narysować tego ranka w StPère, kiedy robili szkice.- Oddaj mi to! - powiedziaÅ‚a podniesionym gÅ‚osem.- To moje osobiste notatki.- Przecież to Å›wietny rysunek.Czym siÄ™ tak przejmujesz? Poza tym jestem nanim kompletnie ubrany.- Och, ty! - SiÄ™gnęła po notatnik i nagle wylÄ…dowaÅ‚a mu na kolanach.- Puśćmnie, bo ciÄ™ ugryzÄ™!- Nie zrobisz tego.Auu! Ty paskudna kocico! ZerwaÅ‚a siÄ™ z jego kolan, Å›miejÄ…csiÄ™ wyzywajÄ…co.ZaczÄ™li siÄ™ gonić dookoÅ‚a stoÅ‚u, aż wreszcie Theo jednym susem przeskoczyÅ‚SR mebel, zÅ‚apaÅ‚ Nell i pociÄ…gnÄ…Å‚ na stojÄ…cÄ… pod Å›cianÄ… kanapÄ™.Elinor znieruchomiaÅ‚a wjego ramionach, a jej oczy przybraÅ‚y ciemnozielony odcieÅ„.- Nell.- zaczÄ…Å‚, zapominajÄ…c o swoich postanowieniach.- Moja.W tym momencie drzwi do prywatnego saloniku, w którym jedli, otworzyÅ‚y siÄ™z hukiem.- Czy wszystko w porzÄ…dku, bo usÅ‚yszaÅ‚em jakiÅ› haÅ‚as? Och, przepraszam pana.- SÅ‚użący siÄ™ wycofaÅ‚, zamykajÄ…c za sobÄ… drzwi z przesadnÄ… dyskrecjÄ….- ChciaÅ‚abym siÄ™ poÅ‚ożyć.- Elinor podniosÅ‚a siÄ™ z kolan Thea.- Jestem bardzozmÄ™czona.- Tak, oczywiÅ›cie.Masz wszystko, czego ci potrzeba?- DziÄ™kujÄ™, tak.- To nieprawda, pomyÅ›laÅ‚a, ale wolaÅ‚a nic wiÄ™cej nie mówić, abydodatkowo nie skomplikować sytuacji.Wzięła od Thea lichtarz i dorzuciÅ‚a: - Do-branoc.Zpij dobrze.Kiedy drzwi prowadzÄ…ce na schody do ich dwóch sypialni zamknęły siÄ™ za Eli-nor, Theo spojrzaÅ‚ na leżący na podÅ‚odze notatnik.ByÅ‚ otwarty na stronie, na którejwidniaÅ‚ jego portret.PomyÅ›laÅ‚, że bez wzglÄ™du na to, co jeszcze siÄ™ wydarzy, nie wol-no mu dotykać Nell, bo nie wie, czy zdoÅ‚a nad sobÄ… zapanować.SR RozdziaÅ‚ siedemnastyZwiece przygasaÅ‚y powoli, rzucajÄ…c cienie na Å›ciany.W koÅ„cu Theo podniósÅ‚ siÄ™i wolno wszedÅ‚ na górÄ™.Na maÅ‚ym podeÅ›cie, z którego wchodziÅ‚o siÄ™ tylko do ich sy-pialni, zobaczyÅ‚, że spod drzwi zajmowanego przez Nell pokoju sÄ…czy siÄ™ Å›wiatÅ‚o.JużmiaÅ‚ zapukać i zapytać, czy czegoÅ› nie potrzebuje, ale siÄ™ rozmyÅ›liÅ‚ i oparÅ‚ tylko dÅ‚oÅ„o drzwi, nasÅ‚uchujÄ…c.Nagle drzwi otworzyÅ‚y siÄ™ tak raptownie, że omal siÄ™ nie prze-wróciÅ‚.- Theo?W progu staÅ‚a otulona szalem Elinor, majÄ…c na sobie nocnÄ… koszulÄ™ matki.- Przepraszam, ale coÅ› przylepiÅ‚o mi siÄ™ do buta i chciaÅ‚em to odkleić - wyjaÅ›niÅ‚Theo.- Czy coÅ› ci dolega?- Nie mogÄ™ zasnąć.Jak tylko zamknÄ™ oczy, wydaje mi siÄ™, że wciąż tkwiÄ™ w tejokropnej celi.Jestem zÅ‚a na siebie.Przecież uciekliÅ›my, wygraliÅ›my, nic nam siÄ™ niestaÅ‚o, dlaczego wiÄ™c bojÄ™ siÄ™ ciemnoÅ›ci?- Bo mogliÅ›my umrzeć.A ty masz na tyle wyobrazni, żeby sobie zdawać spra-wÄ™, jak wyglÄ…daÅ‚aby nasza Å›mierć.- LÄ™kam siÄ™ koszmarów.Eva opowiadaÅ‚a mi, że miewaÅ‚a je, ale to siÄ™ zmieniÅ‚o,odkÄ…d jest przy niej Sebastian.Ja nie zwykÅ‚am obawiać siÄ™ tego, na co nie mamwpÅ‚ywu.Tymczasem bojÄ™ siÄ™ zasnąć, a prÄ™dzej czy pózniej bÄ™dÄ™ musiaÅ‚a.- Zostaw uchylone drzwi, ja zrobiÄ™ to samo z moimi.GdybyÅ› zaczęła krzyczećprzez sen, usÅ‚yszÄ™ i przyjdÄ™ ciÄ™ obudzić - zaproponowaÅ‚ Theo.- DziÄ™kujÄ™ - odparÅ‚a z uÅ›miechem, ale nie wycofaÅ‚a siÄ™ do pokoju.Oto kobieta, która wraz ze mnÄ… stanęła oko w oko ze Å›mierciÄ…, stawiÅ‚a opórdwóm uzbrojonym napastnikom, ratujÄ…c mi życie, pomyÅ›laÅ‚ Theo, a on zaproponowaÅ‚jej jedynie, żeby zostawiÅ‚a uchylone drzwi.Ponad ramieniem Elinor zobaczyÅ‚ szerokiełóżko nakryte kilkoma koÅ‚drami.Przypuszczalnie gospodarz zaÅ‚ożyÅ‚, że mąż przyjdziena noc do żony, a nie odwrotnie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl