Briskin Jacqueline Tamta strona miłoci

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- I to ma być właśnie ta normalna droga"? Po chwili wahania powiedział:- Londyn nie wygląda najlepiej, ale ludzie trzymają się nadspodziewanie dzielnie.Niedawno bomba trafiła wKing-smitha.Dopóki nie wynajmą nowego sklepu, korzystają z domu przy Bayswater Road.Dziadek jest po prostuósmym cudem świata: pracuje pełną parą, a w czasie zaciemnień wskazuje innym, jak i gdzie się ruszać.- On prawie cały czas żyje w ciemności.- Kiedy tata wyjeżdża po towar, dziadek przejmuje berło.Araminta zaciągnęła się do Pomocniczej SłużbyPożarniczej, obwozi swojego komendanta po Londynie podczas najgorszych bombardowań.%7łartuje sobie z tego, alejest bardzo bohaterska.Zaręczyli się z Peterem.- Nie mów!- Jego rodzice nadal nie chcą o tym słyszeć, ale on i tak posunął do niej z pierścionkiem z brylantem.Wiesz już o naj-ważniejszym.A co słychać u was? Gdzie Sigi?- Sigi jest w Niemczech.- Teraz ona odczuła chęć zatrzymania pewnych informacji przy sobie.Przez krótką chwilęzastanawiała się, jaki to mechanizm jej rozszczepionej lojalności działał jak wrota śluzy: pozwalał na pisanie listówdo Ulli-Britt, a zakazywał zdradzenia faktu, że Sigi, jako adiutant swego stryja, stacjonuje w Zossen, trzydzieścikilometrów od Berlina, w podziemiach zamaskowanych budynków stanowiących supertajną kwaterę główną OKW -awansował na kapitana.- Nasz kochany Sigi! A jak tam ciocia Klotylda?- Radzi sobie z pomocą jednej jedynej służącej niespełna rozumu.Mama się nigdy nie zmieni.Podziwiam ją, alejest czasem strasznie irytująca.Zawsze ten sztywny plan działania! Teraz jeszcze włączyła do niego godzinygotowania i stania w kolejkach! Aubrey.- Spróbuj mówić mi: kapralu Bader" - przerwał.- Nie umiem wprost wyrazić, kapralu Bader, ile dla mnie znaczy choćby najkrótsze spotkanie z tobą.Aubrey zbliżył dłonie do płomienia świecy i studiował ich wewnętrzną stronę jak wróżka, jakby próbując odczytać znich swoją przyszłość.- Ty jesteś moją misją, K�the.- Ja?! - zdumiała się niepomiernie.- Czy moje listy nie dochodzą do Szwecji?- Dochodzą i są wspaniałe, ale potrzebujemy więcej informacji.- Zawiesił głos.- Premier jest przekonany, że jużistnieją plany niemieckiej inwazji na Sowietów.- Na Sowietów? Chyba żartujesz! Po co mielibyśmy atakować Rosję? Rosjanie są naszymi sprzymierzeńcami.Wżyciu nie słyszałam czegoś równie szalonego! Pan Churchill wie chyba doskonale, że Rosjanie zaopatrują nas w ropęi zboże.Sama mu zresztą pisałam o tym.- Z początku i ja uważałem, że inwazja na Rosję jest raczej śmiesznym pomysłem.- Zmiesznym? Mój Boże, toż nawet dziecko ze szkoły podstawowej wie, co się zdarzyło Napoleonowi! Generał vonHohenau umarłby chyba ze śmiechu! A razem z nim reszta OKW.Inwazja na Rosję jest tylko pobożnym życzeniemtwojego Churchilla.A te nie kończące się bombardowania Londynu? Raczej trudno wyobrazić sobie czytelniejszeplany! Oni chcą zająć Anglię!- To nie OKW dowodzi waszymi siłami zbrojnymi, tylko Adolf Hitler, K�the.Czytałaś Mein Kampf? Hitler piszetam, że Niemcy muszą spoglądać w stronę Rosji, żeby powiększyć swoją przestrzeń życiową.Nim zawarł pakt zeStalinem, bez końca ujadał na komunizm.Im dłużej się nad tym zastanawiałem, tym więcej dostrzegłem w tymsensu.- Słuchaj, bywałam na różnych przyjęciach i bankietach.Słuchałam rozmów oficerów sztabowych.Niektórzy niewylewali za kołnierz.Chociaż jeden by się wygadał.- Plany inwazji noszą kryptonim Barbarossa.Premier osobiście opowiadał mi o nich.Mam rozkaz prosić cię, żebyśsię dowiedziała, czy plan Barbarossa zostanie wprowadzony w czyn.- Już ci przecież mówiłam.Nikt nie pisnął o tym nawet słówkiem.- Premier napomknął, że dzięki koneksjom Sigiego mogłabyś dostać się do środka Bendlerblocku.- Dzięki Sigiemu? Mam się posłużyć Sigim?- Jeśli chcesz mojej rady, powinnaś odmówić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Linki