[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy ruszył ku drzwiom, zatrzymała go.- Nie wiem, co zrobiłeś, młody człowieku, aleAnula43&IrenascandalousNicky jest na ciebie bardzo zła.Dobrze ci radzę, zejdzjej z oczu.- Jest zła? Na mnie?- Tak.Nic nie mówiła, ale nazwała cię pospolitymłajdakiem, i nie tylko.- Nie mam pojęcia.- To się dowiedz.- JD z tasakiem w ręku odwróciłsię w jego stronę.-I wszystko wyjaśnij, bo nie pozwolimy skrzywdzić naszej Nicky.Zrozumiał, że nie żartują, i poczuł się niewyraznie.- Naprawdę nie wiem, o co chodzi.Nic takiego niezrobiłem.Przysięgam.Odnalazł ją po piętnastu minutach.Przedtem sprawdził biegiem parking, garaż, podwórze, zajrzał do stajni i na podjazd.W końcu zobaczył Nicky na tarasie; siedziała w wiklinowym foteluna biegunach.- Wszędzie cię szukam.Szybko pokonał schody.- JD powiedział mi, że.Na widok telefonu komórkowego w jej ręce poczuł, że robi mu się słabo.- Nicky.Nawet nie spojrzała w jego stronę.- Powiedz mi, Max, uwiodłeś mnie dla dobra sprawy, którą prowadzisz, tak?- Posłuchaj, wiem, że to paskudnie wygląda, ale.Zachował się jak idiota.On, profesjonalista, skompromitował się jak pierwszy lepszy nowicjusz.Przecież wie, że telefon komórkowy bardzo łatwo możnaAnula43&Irenascandalousniechcący podsłuchać.Wystarczy próbować uzyskaćpołączenie w tym samym czasie.Będąc w mieście, zawsze o tym pamiętał.Teraz w górach wyleciało mu toz głowy.Nie pomyślał.Zgubiła go lekkomyślność i nadmierny pośpiech.Nicole zwróciła głowę w jego stronę; w jej oczachspostrzegł pogardę.- Jeśli wymyśliliście sobie, że skandal obyczajowy zaszkodzi mnie i Charliemu, to muszę wam przypomnieć, że jestem dorosłą kobietą i mogę iść do łóżka, z kim chcę i kiedy chcę.Niepotrzebnie pytam, alepowiedz: pracujecie dla Bedforda, prawda?- To nie jest tak, jak myślisz, to tylko tak wygląda.Uśmiechnęła się ironicznie.- Zrobiłeś to z wyrachowania.Zauważyłeś, żemi się podobasz i postanowiłeś to wykorzystać.- Nicole, przysięgam, ja nigdy.Przerwała mu.Nie musiał nic mówić, jego słowanie miały żadnego znaczenia.- Zaplanowałeś sobie wszystko.Twój plan pokrzyżował fakt, że dowiedziałam się, że pracujesz dlaBedforda.- Tak.Podszedł do niej, ale błyskawicznie zerwała sięz fotela.Max cofnął się w obawie, że ucieknie.- Nie zbliżaj się do mnie.Przystanął.- Zamierzałem dla niego pracować, ale kiedy poznałem ciebie, zrozumiałem, że to niemożliwe.Słyszał swoje słowa i wiedział, że nie są w stanieAnula43&Irenascandalousprzekonać Nicole.Bezradnie rozłożył ręce; teraz musijej powiedzieć o Sandrze.Nicole jednak nie dopuściła go do głosu.- Nie wysilaj się.Teraz wszystko rozumiem.Jesteśnaprawdę wspaniały.Znałeś Bedforda, wszystko o nimwiedziałeś, dzisiaj sam mogłeś zobaczyć, do czego oni jego ludzie są zdolni, i nic.Stałeś tam i patrzyłeśjak.jak jakiś.A ja ciebie naprawdę polubiłam.Sama nie wiem dlaczego, ale nawet ci zaufałam, rozmawiałam z tobą jak z kimś bliskim.Jesteś człowiekiembez skrupułów, jesteś.Splunęła i odwróciła się.Chwycił ją za ramię.- Nie chciałem cię zranić.Posłuchaj mnie, międzynami naprawdę coś było, Nicky.Wyrwała się i spojrzała mu w oczy.Nie chciał nig-dy zobaczyć takiego spojrzenia.- Owszem, było.Seks.Odsunęła się i wycelowała w niego palec.- Nie próbuj nazywać tego inaczej.Ty byłeś sprytny, a ja głupia.Tak było, koniec, kropka.Przestańoszukiwać i więcej nie kłam.W jego oczach zamigotał gniew.- Zejdz mi z drogi, Max - rzuciła jeszcze.- Niechcę cię widzieć ani słyszeć, ciebie ani tego twojegoprzyjaciela, który teraz szpieguje mojego ojca.Patrzył, jak odchodzi i znika za drzwiami.Potemciężko osunął się na fotel.Nieraz już przyszło murozmawiać z obrażoną kobietą, ale cierpienie, jakie dostrzegł w oczach Nicole, zabolało go do żywego.Anula43&IrenascandalousNo to, stary, doigrałeś się, tym razem naprawdę.Pomyślał o Sandrze.Może nie wszystko stracone.Droga powrotna jest w górach zawsze szybsza niżpodejście.Następnego dnia Nicole zapowiedziała, żedotrą na ranczo w południe i będą mieli dość czasu,żeby spokojnie zjeść lunch i przygotować się do jazdyna lotnisko w Bartlet, skąd odlecą samolotami do domów.Ranek był cudowny i ciepły.Słońce wyszło zzagór, blaskiem obejmując ludzi i przyrodę.Nicole niebyła w odpowiednim nastroju, żeby to docenić.Byłaniewyspana i przygnębiona.Głowa bolała ją tak, jakbyktoś uderzał w nią młotkiem.W czasie pożegnalnej kolacji trochę przesadziła.Chciała zagłuszyć w sobie wyrzuty sumienia i poczucie winy.Max nie może zauważyć, do jakiego stanu jądoprowadził.Zmiała się, rozmawiała, piła dużo szampana, pozornie świetnie się bawiła.Wszyscy byli w doskonałym nastroju i nikt niezwrócił uwagi na Maxa, z wysiłkiem uczestniczącegow ogólnej radości.Nikt również nie zauważył, że Nicole prawie nic nie je i od czasu do czasu zerka nawysokiego mężczyznę, który siedzi naprzeciw niej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]