[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ZwÅ‚aszcza że kierowali siÄ™ ku Santa Isabel, stolicy. Patrz, Kilian  rzuciÅ‚. WpÅ‚ywamy do zatoki Santa Isabel.Tylko niczego nieprzegap!  Jego oczy zapÅ‚onęły szczególnym blaskiem. Czy ci siÄ™ tu spodoba, czy nie,czy zostaniesz dwa lata, czy dwadzieÅ›cia, czy znienawidzisz wyspÄ™, czy pokochasz&Wszystko jedno, sÅ‚uchaj uważnie, co ci powiem: tego widoku nie zapomnisz nigdy.Nigdy! III.GREEN LANDZielona ziemiaPierwszy obraz Fernando Poo miaÅ‚ z nim zostać do koÅ„ca życia.W miarÄ™ jak statekzbliżaÅ‚ siÄ™ do wyspy, ich oczom ukazywaÅ‚ siÄ™ brzeg peÅ‚en plaż i zatoczek ciÄ…gnÄ…cych siÄ™zmysÅ‚owo falistÄ… liniÄ…, nad którÄ… wyrastaÅ‚a Å›ciana zieleni siÄ™gajÄ…ca niemal piasku iturkusowego morza, mieniÄ…ca siÄ™ wszystkimi odcieniami, jakie Kilian potra Å‚ sobiewyobrazić: od bladego seledynu wiosennych liÅ›ci i wczesnych jabÅ‚ek przez intensywnÄ… ibÅ‚yszczÄ…cÄ… barwÄ™ podlanych majowym deszczem Å‚Ä…k po ciemny szmaragd lasu.EmanujÄ…ce z roÅ›lin dziwne uczucie spokoju i Å›wieżoÅ›ci, a jednoczeÅ›nie, w tej samejmierze, bujnej siÅ‚y, peÅ‚ni i pÅ‚odnoÅ›ci caÅ‚kowicie nim zawÅ‚adnęło.Statek zmieniÅ‚ kurs, by wpÅ‚ynąć prosto do wielkiej zatoki Santa Isabel, podobnej dodużej podkowy obrzeżonej zieleniÄ… i usianej biaÅ‚ymi domkami stojÄ…cymi w otoczeniupalm.Dwa naturalne wystÄ™py  jeden na wschodzie, znany jako Cypel Fernandy, drugina zachodzie, zwany Cyplem Cristiny  częściowo zamykaÅ‚y tÄ™ podkowÄ™, poÅ‚ożonÄ… ustóp imponujÄ…cej góry osnutej mgÅ‚ami i przywodzÄ…cej Kilianowi na myÅ›l szczyt, którygórowaÅ‚ nad Pasolobino. Teraz zacumujÄ… w tej starej przystani  wyjaÅ›niÅ‚ ojciec, wskazujÄ…c niewielkiebetonowe molo. SÅ‚yszaÅ‚em, że majÄ… w planach nowy port koÅ‚o Cypla Cristiny, dokÄ…dmożna by byÅ‚o przybijać bokiem.Dobry pomysÅ‚.Tak jest niewygodnie.Kilian dopiero teraz zauważyÅ‚, że statek zatrzymaÅ‚ siÄ™ w pozycji prostopadÅ‚ej donabrzeża i że kilka barek szykuje siÄ™ do rozpoczÄ™cia rozÅ‚adunku i zaÅ‚adunku.Skierowali siÄ™ ku ru e, by zejść na lÄ…d.Delikatna woÅ„ kakao, kawy, gardenii ijaÅ›minów zaczęła mieszać siÄ™ z zapachem saletry.Choć nadciÄ…gaÅ‚ wieczór, na wyspieprzywitaÅ‚ ich straszliwy upaÅ‚. Ale skwar  mruknÄ…Å‚ Kilian, ocierajÄ…c pot z czoÅ‚a. I jak zielono.Nic, tylko zieleÅ„! Owszem  zgodziÅ‚ siÄ™ Jacobo. Tutaj nawet jak koÅ‚ek w ziemiÄ™ wsadzisz, to i takzapuÅ›ci korzenie!Na molo jacyÅ› mężczyzni dzwigali worki z wÄ™glem, inni toczyli dokÄ…dÅ› ciężkiekanistry albo pomagali przy rozÅ‚adunku barek.Aatwo byÅ‚o sobie wyobrazić rejwach,jaki tu zapewne panowaÅ‚ po zbiorach, kiedy setki worków z kawÄ… i kakao wyruszaÅ‚y wewszystkie strony Å›wiata. José czeka pewnie na górze  rzuciÅ‚ Antón.KiwnÄ…Å‚ przy tym gÅ‚owÄ… ku stromej dróżce, biegnÄ…cej wzdÅ‚uż muru, ponad którymrysowaÅ‚y siÄ™ pierwsze zabudowania.WziÄ…Å‚ walizkÄ™ Kiliana i zawoÅ‚aÅ‚ w stronÄ™ paruczarnych tragarzy: Eh, you! Come here!Tamci popatrzyli po sobie z niezadowoleniem i przez chwilÄ™ udawali, że to ich niedotyczy. You hear what I talk?  Antón podniósÅ‚ gÅ‚os i ruszyÅ‚ w ich kierunku.Jednemu podaÅ‚trzymanÄ… w dÅ‚oni walizkÄ™, drugiemu wskazaÅ‚ bagaże Jacoba i Manuela. Take this! Szybko! Quick! Na górÄ™! Up!Mężczyzni usÅ‚uchali, zÅ‚apali walizki i podążyli przodem, stromÄ…, wÄ…skÄ… Å›cieżkÄ…,która Å‚Ä…czyÅ‚a molo z alejÄ… Alfonsa XIII, koÅ„czÄ…cÄ… siÄ™ kawaÅ‚ek dalej placem España. Wiesz, Kilianie, że tÄ™ dróżkÄ™ nazywajÄ… Zboczem GorÄ…czki?  spytaÅ‚ Manuel. Nie, nie wiedziaÅ‚em.A dlaczego? Bo podobno nikt, kto tÄ™dy wchodzi, siÄ™ przed niÄ…, znaczy gorÄ…czkÄ…, nie uchroni.Sam siÄ™ przekonasz. Teraz to nic, medycyna zrobiÅ‚a postÄ™py  wtrÄ…ciÅ‚ Jacobo  ale sto lat temu każdy,kto tu przypÅ‚ywaÅ‚, umieraÅ‚.Każdy.Prawda, Manuelu?  Manuel przytaknÄ…Å‚. DlategowysyÅ‚ano ekspedycjÄ™ za ekspedycjÄ….Nie daÅ‚o siÄ™ wytrzymać.Kilian aż siÄ™ wzdrygnÄ…Å‚.Co za radość, że urodziÅ‚ siÄ™ w epoce postÄ™pu. Sam tego nie widziaÅ‚em  odezwaÅ‚ siÄ™ Manuel  ale podobno przed laty po tymwÄ…skim nabrzeżu kursowaÅ‚ pociÄ…g.Czy to prawda, Antonie? O, tak.KursowaÅ‚ jeszcze za moich czasów  odrzekÅ‚ zapytany, korzystajÄ…c z okazji,by przystanąć i zaczerpnąć tchu. PrzydawaÅ‚ siÄ™ do transportu towarów.BudowÄ™ koleirozpoczÄ™to tu w tysiÄ…c dziewięćset trzynastym, z zamiarem poÅ‚Ä…czenia Santa Isabel zSan Carlos, na poÅ‚udniowym wschodzie.Jednakże projekt przed ćwierćwieczemporzucono ze wzglÄ™du na ciÄ…gÅ‚e uszkodzenia linii i wysokie koszty jej utrzymania wdziewiczej dżungli.Kilian uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ na myÅ›l o czymÅ› w rodzaju dzieciÄ™cej kolejki przemierzajÄ…cej tÄ™maleÅ„kÄ… wyspÄ™.Dróżka, którÄ… wÄ™drowali, miaÅ‚a, owszem, duży spadek, lecz odlegÅ‚ośćbyÅ‚a raczej niewielka, przynajmniej dla kogoÅ› nawykÅ‚ego do wÄ™drówek po wysokichgórach.Poza tym nie nieÅ›li przecież bagażu.ZauważyÅ‚ jednak, że ojciec, kiedyÅ› tak silnyi sprawny, dyszy jak od ciężkiego wysiÅ‚ku.Zaraz potem skoÅ„czyÅ‚ siÄ™ mur pokryty pnÄ…czami i gdzieniegdzie osÅ‚oniÄ™ty przezegombegombe, czyli migdaÅ‚eczniki, których szerokie karminowe, żółte i zielone liÅ›cieocieniaÅ‚y delikatne biaÅ‚e kwiatki.Dotarli na górÄ™.Przed nimi otwieraÅ‚a siÄ™ rozlegÅ‚apromenada w formie tarasu z widokiem na morze, ogrodzona barierkÄ… ozdobionÄ… coparÄ™ metrów latarniami [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl