[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przygotowując wydani e fug Bacha, dostrzegliśmy z Wido-rem nasze zadanie w tym, aby organistom, zaznajomionym tyl ko z nowoczesnymi organami i przez nie od Bachowski ego stylu oderwanym, przedstawić, co z posługi wani a się rejestrami i zmi aną manuałów, z którymi Bach się liczył, w odpowiedni ch utworach wchodzi w rachubę i potem rozważyć,w jaki m stopniu, zachowując styl, można posłużyć się, możliwą na nowoczesnych organach, dowol ną zmianą nasileni a1 barwy dzwięku.Uważal i śmy, że taktowniej będzie ni e wprowadzać naszych wskazówek i propozycji do samego tekstunut, lecz wszystki e nasze uwagi na temat utworu wypowi edzi eć w krótkich rozprawkach umieszczonych jako wprowadzeni e przed tekstem nut właści wego tomu.W ten sposób organista mógłby korzystać z naszych uwag, ale z Ba-99chem pozostałby sam, bez cicerone, gdy otworzy wybranyutwór.W samym utworze nie znajdzie od nas nawet zaleceń co do palcowania i sposobu frazowania.Palcowanie Bacha różni się od współczesnego tym, że on jeszcze według starego sposobu uderza każdym palcem, przenosząc go ponad innym, a za to mniej posługuje się podkładaniem,kciuka pod inne palce.Co dotyczy pedałowania, nie mógł Bach, z powodu krótkość,ówczesnych klawiszy pedału, używać obcasów, lecz zmuszonybył grać wyłącznie czubkami stóp.Z powodu krótkości klawiszy pedału był oprócz tego skrępowany w przekładaniu jednejstopy nad drugą.Musiał zatem często czubkiem stopy prześlizgiwać się z jednego klawisza na inny, podczas gdy my, przezprzełożenie jednej stopy przez drugą albo przez użycie czubkabuta i obcasa możemy uzyskać lepsze legato niż on.Krótki pedał z czasów Bacha napotykałem w mojej młodości w wielu starych wiejskich organach.W Holandii spotyka sięrównież dzisiaj pedały tak krótkie, że użycie obcasa jest niemożliwe.Co jest godnego uwagi w kwesti i frazowania, podaliśmyz Wi dorem grającemu we wstępie.Poni eważ stale cierpiałem z tego powodu, że prawi e we wszystki ch wydani achdzieł muzycznych palcowanie, frazowanie, forte i piano, crescendo i decrescendo, a nierzadko nawet pedantyczne analizy jakiegoś wydawcy musi ałem mi eć przed oczyma, takżegdy w ogóle się z nimi nie zgadzałem, nal egałem na to,mając nadzieję, że ki edyś wszyscy dojdą do uznania tejzasady, że odtwórca Bacha, Mozarta czy Beethovena będziemi ał przed oczyma wydrukowane tylko to, co napisał kompozytor.Do ustępstw na rzecz nowoczesnego odczuwani a i nowoczesnych organów zmusiła nas sama okoliczność, że na nowoczesnych instrumentach nie można grać organowychutworów Bacha tak, jak zostały pomyśl ane.Na instrumentach Bachowski ch czasów forte i fortissime były przy całej pełni tak łagodne, że utwór mógłby być przegrany w fortissime, a słuchacz tym by się nie zmęczył ani nie odczuwałby potrzeby zmiany tonu.Dl atego też Bach przewidziałdl a swojej orkiestry ciągłe forte.Na nowoczesnych organach natomiast fortissime jest zwykl e tak silne i twarde, żesłuchacz może je znieść tylko przez kilka chwil.W dodatku nie jest w stanie w tym łoskocie śledzić poszczególnychlinii tonów, co przecież dla ogarnięcia dzieła Bacha jest ko-100nieczne.Na nowoczesnych organach należy więc dłuższe odcinki, które sobie Bach postanowi ł uwypukl i ć przez trwałe forte i fortissime, uczynić możl i wymi do zniesienia dlasłuchacza przez zmianę w nasileniu i barwie dzwięku.Ale, nie można także mi eć nic przeciwko wi ększemu urozmai ceni u nasilania dzwi ęku i cieniowania dzwięku, niż jeBach mógł na swoi ch organach oddawać, dopóki grającyzachowuj e architekturę dzieła i nie wywołuj e ni e zamierzonego przez kompozytora niepokoju.Podczas gdy Bach zadowal a się przeprowadzaniem fugi w trzech albo w czterechnastępujących po sobie różnie zabarwi onych tonacjach, mymożemy zastosować ich sześć albo osiem.Al e musi obowiązywać naczel ne prawo, że dzieła organowe Bacha wymagają przede wszystki m akcentowani a linii tonów, podczas gdyprzez działanie zmierzające do osiągnięcia maksi mum kolorytu ich mel odyka bywa odsuwana na drugi plan.Organista musi sobie ciągle na nowo uświadamiać, że utwór organowy Bacha tylko wówczas odrodzi się w całej pełni przedsłuchaczem, jeśli płynące obok siebie linie tonów przedefilują przed ni m w całej wyrazistości.Dl atego w naszymwydani u nieustannie nal egal i śmy z Widorem, żeby grającystarał się przede wszystki m uchwyci ć sposób frazowania,odpowiadający tematom i motywom utworu i pózniej real izował go z największą dokładnością.Nigdy za wiele przypominania, że na organach osiemnastegostulecia nie można było grać w dowolnie szybkim tempie.Klawisze poruszały się tak ciężko i musiały być tak głęboko wciskane, że dobre moderato już oznaczało wysiłek.Ponieważ Bachpomyślał swoje preludia i fugi w umiarkowanym tempie, w jakim mogły być wykonywane na jego organach, także my trzymaliśmy się takiego jako autentycznego i oddającego myśl kompozytora.O Hesse'em wiadome było, że zgodnie z przejętą przez siebieBachowską tradycją odtwarzał dzieła organowe Bacha w nadzwyczaj spokojnym tempie.Jeśli cudowna ruchliwość Bachowskich linii tonów będzie uwydatniona przez doskonałe frazowanie, wówczas słuchacz nie odczuje tempa jako powolnego, nawet jeśli utwór będzie utrzymany w granicach moderato
[ Pobierz całość w formacie PDF ]