[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Początkowozamierzał zaskoczyć Arta Ratama w domu, gdy ten będziesam.Chciał udać policjanta, który przyszedł z wiadomością,że życiu rodziny grozi wielkie niebezpieczeństwo.Kazałbynaukowcowi wezwać żonę do domu i zastrzelił go natych-miast po rozmowie telefonicznej.Kobietę spotkałby ten samlos zaraz po wejściu do mieszkania.Planował upozorowaćsytuację tak, by wyglądało, że Ratamo zamordował najpierwprofesora Manneraho, potem żonę, a na końcu sam się za-bił.Byłoby oczywiście łatwiej, gdyby wdarł się po prostu dodomu i zastrzelił całą rodzinę, ale nie mógł obciążać sumie-nia zabiciem niewinnego, sześcioletniego dziecka.Na coś takiego był zbyt wrażliwy.Teraz musiał zmienićplany.- 60 -15.Ucieczka najważniejszego obiektu wprowadziła zamętw przygotowaniach Sirena tylko na chwilę.Oczywiściemusiał jak najszybciej zlikwidować Ratama.Po śmierciprofesora Eera Manneraho i Kaisy Ratamo naukowiecbył jedynym, który potrafił odtworzyć wzór szczepionki.Mógłby też świadczyć o przebiegu zdarzeń w domu przyKapteeninkatu.W obu przypadkach udaremniłoby to za-miary Sirena, przynajmniej częściowo.I skąd wiadomo, czyRatamo nie ma alibi na czas morderstwa Manneraha?Generał już wprowadził poprawki w swoim planie.Odtej pory musiał się tylko zdobyć na ponowne, przekonu-jące odegranie swojej roli.Teraz był bardziej uzależnionyod pomocy innych, niż by tego chciał.W duszy przeklinałswój pech i Arta Ratama.Potrzeba alkoholu stawała się nieznośna.Popełnionemorderstwa wciąż zaprzątały głowę Sirena, ale generał od-rzucił te myśli i skupił się na następnym zadaniu.Wybrałnumer telefonu komórkowego komendanta głównegopolicji.Komendant wydawał się zakłopotany, gdy pytał go, cosłychać.- Słuchaj, mam problem.- Siren przeszedł do rzeczy- I to zapewne niejeden.- Chodzi o pewien przypadek, z powodu którego chciał-bym odłożyć na poniedziałek przesłuchanie w sprawie po- trącenia dziewczyny.Właśnie się dowiedziałem, że dwuobserwowanym przez nas osobom coś się przytrafiło.- Komu?  spytał komendant.- Pierwszą jest profesor Eero Manneraho, a drugą- pewien młody naukowiec z EELA nazwiskiem ArtoRatamo.- Wiadomości prędko do was docierają.- 61 -- Nasi chłopcy widzieli przypadkowo, jak radiowo-zy zajeżdżają pod domy tych facetów, i wyciągnęli z tegownioski  powiedział Siren.- Ja sam dopiero przed chwilą usłyszałem, że Manne-raho umarł w czasie kąpieli w wannie.Nie potrafię jeszczestwierdzić, czy to wypadek, samobójstwo czy też zabój-stwo.Zastrzelono też żonę Ratama, który gdzieś zniknął.Technicy z Kryminalnego właśnie są w obu mieszkaniach.Dużo wiesz na ten temat?- Dużo.Mówiąc wprost, w grę wchodzą cholernie waż-ne rzeczy.Arto Ratamo miał znakomity motyw, żeby zabićManneraha.Dlaczego chciałby mordować swoją żonę,tego nie wiem - może po to, by ją uciszyć.W każdym raziebyłbym wdzięczny, gdybyśmy mogli przejąć poszukiwania.Przykro mi, ale nie mogę zdradzić więcej szczegółów.Napewno mnie rozumiesz.- Jasne, nie ma problemu, przecież to leży w waszychkompetencjach.Poinformuję tylko naczelnika policji i po-proszę, żeby wydał cichy nakaz ścigania Ratama.- Wielkie dzięki.Polecę Vairiali, szefowi Departamen-tu Wywiadu, żeby zajął się sprawami organizacyjnymi.Noto cześć  zakończył Siren.Pierwszy akt sztuki potoczył się tak, jak należy.Terazprzyszła kolej na Vairialę.Generał poczuł się lekko roz-luzniony.Powtórzył sobie w myślach, co ma powiedzieć,poprosił sekretarkę o podanie kawy i podniósł słuchawkę.- Pekka, przepraszam, że nie było mnie o ósmej, jak sięumówiliśmy.W tej wczorajszej sprawie z wirusem nastąpiłnieoczekiwany zwrot.Możesz przyjść zaraz do mnie?- Już idę.Vairiala zjawił się w drzwiach razem z kawą.Siren obserwo-wał uważnie podwładnego, gdy sekretarka ustawiała filiżanki.Vairila miał na sobie  jak zwykle  cywilne ubranie.Szary,wytarty i wyświecony garnitur wisiał na nim jak namiotowepłótno.Siren nie był pewien, czy Vairiala przepuszcza pienią-dze na jakieś słabostki czy też jest po prostu skąpy.Nie musiał się długo zastanawiać, kogo zaprzęgnie dopomocy, by pokazać, co naprawdę potrafi.Vairiala był am-bitnym i skutecznym żołnierzem, który nie szukał samo-dzielnych rozwiązań.Można go więc wykorzystać, jeśli tylkoda się przekonać go do tej historii, co nie będzie łatwe.Vai-riala nie może niczego podejrzewać, bo nie zawahałby się przed usunięciem z drogi do awansu kogoś bardziej niż onsam doświadczonego w zawodzie wywiadowcy.Siren miałjuż tego dowody i chociaż nie chciał niszczyć kariery kolegi,to w tej bitwie musiał poświęcić jednego żołnierza.Vairiala osiągnął w rekordowym czasie stanowisko dru-giego po szefie Departamentu Wywiadu oraz rangę puł-kownika.Jeszcze przed czterdziestką zrobiono go dyrekto-rem i generałem brygady.Siren sam dał mu tę posadę dwalata temu.Vairiala wiedział o tym i czuł się zobowiązany [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl