[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Muszę żartować i śmiać się, inaczej się załamię.Mamnadzieję, że gdy dojdzie ten list, Nikita będzie w Anglii całai zdrowa.To dla mnie bardzo ważne.Podobno mają o mnienapisać w gazetach.Nie chcę, żeby zobaczyła moją twarzw prasie czy w telewizji.Aż trudno uwierzyć, że będzie miałaczternaście lat, kiedy stąd wyjdę.List Natalie do Eve, sierpień 2001 rokuo się stało? - dopytywała się znów Nikita.Dostałyśmy brudny pasiasty materac z przyszytymdo niego prześcieradłem.Ze względu na dziecko nie umieścili mnie w ogólnej celi.Przynajmniej to jedno się nam udało.Wystraszona i zdezorientowana, wciąż nie mogłam uwierzyć,że naprawdę jestem aresztowana.Miałam spać przykuta kajdankami do barierki.Kiedyze szczękiem zamknęły się na mojej ręce, niemal wpadłamw panikę.- Bardzo chce mi się pić.Czy mogę dostać coś do picia? -Gardło miałam wyschnięte na wiór.Nic nie piłam od śniadania w hotelu, który teraz wydawał się miejscem odległym o całelata świetlne. Jak pani da pieniądze, to kupimy colę odparł szorstkojeden z policjantów.Dałam mu równowartość dwudziestu funtów.Wróciłz piciem i czymś do jedzenia, ale reszty mi nie oddał.Zapadłyśmy z Nikitą w niespokojny sen.Obudziłam się nad ranem.Wzięłam łyk ciepłego już napoju i poczułam w ustach jakieśgorzkie grudki.Wyplułam na ziemię pełno mrówek.Gorąco się modliłam, aby Bóg cofnął czas choć o jeden dzień.Wtedy rzuciłabym w cholerę tę przeklętą walizkę.W nocyłudziłam się, że to tylko zły sen i że obudzę się w domu w Anglii.W tym szoku wszystko mi się już mieszało w głowie. Jak mogłam być taką idiotką" - dręczyłam się bez końca.Nadal znajdowałam się na posterunku policji, a przykutedo barierki ramię boleśnie zdrętwiało.Dano nam kawę z dużąilością mleka, po czym zabrano do policyjnego samochodu.Policjanci nic nie mówili i nie miałam pojęcia, co się dzieje ani dokądnas wiozą.Po jakimś czasie zatrzymaliśmy się przed dużymbudynkiem.Wprowadzono mnie do pokoju.Na podłodze leżała mojaotwarta walizka, a obok paczuszki z kokainą.Policjanci robilizdjęcia i z ożywieniem rozprawiali o swoim sukcesie.Byliwyraznie zadowoleni.Na widok walizki i narkotyków uzmysłowiłam sobie, że mnie już nie wypuszczą i ambasada niewieletu pomoże.Zgodziłam się przemycić te narkotyki i teraz po razpierwszy w życiu poniosę konsekwencje własnej głupoty.Dotądzawsze udawało mi się jakoś wykręcić.Patrzyłam na rozbebe-szoną walizkę i pomyślałam, że mój dotychczasowy fart właśniemnie opuścił.- Dlaczego nasza walizka leży na podłodze i czemu ci panowie ją fotografują? spytała Nikita.Nie umiałam wymyślićodpowiedzi dostatecznie prostej na możliwości czterolatki, więcodwróciłam czymś jej uwagę.Za chwilę jeden z policjantów podszedł do mnie z jakimśdokumentem.- Podpis, podpis - domagał się natarczywie łamanąangielszczyzną.Z początku nie chciałam podpisać, bo nawet nie wiedziałam, co tam jest napisane.W końcu dałam za wygraną.Wreszcie naprawdę do mnie dotarło, w jaką kabałę się wpakowałam.Starałam się nie poddawać i znów zaczęłam sobie powtarzać,że niebawem wrócę do Anglii, a to są zwykłe biurokratyczneprocedury.Policjanci byli całkowicie pochłonięci tą biurokracją, jakbymja jako osoba w ogóle nie istniała i stanowiła jedynie dodatekdo paczek z kokainą, które właśnie znalezli.Miałam wrażenie,że im wręcz przeszkadzam.Wreszcie nas wyprowadzono, wróciłyśmy do samochodu.Było potwornie gorąco.Nie umyłam się rano i teraz cały czasczułam zapach swojego potu.%7łołądek zaczął się buntować,dostałam bolesnych skurczy.Przedtem piłam wodę z kranui pewnie to dlatego.A nawet nie umiałam powiedzieć po hiszpańsku, że zle się czuję.W końcu jakoś im wytłumaczyłam, że muszę pilnie skorzystać z toalety.Niechętnie zaprowadzili mnie do łazienki.Wpadłam tam pośpiesznie.Ledwo zdążyłam.Wyczerpujący atakbiegunki przyniósł natychmiastową ulgę.Nie zdążyłam jednakdojść z powrotem do samochodu, kiedy zaczęło się od nowa.Czułam się fatalnie.Dopiero gdy wyrzuciłam z siebie wszystko,mogliśmy jechać dalej.Biegunka nie jest zabawna w luksusowych warunkach, a co dopiero mówić o takich okolicznościach.I jeszcze to upokorzenie, gdy musiałam błagać policjantów, żebymi pozwolili pójść do toalety.Dałabym absolutnie wszystkoza to, żeby znalezć się w tej chwili w samolocie.Na szczęścieNikita nie miała żadnych kłopotów żołądkowych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]