[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Co cię sprowadza, Aowco Wiatrów?Janko5 Janko5Timothy Zahn Ręka Thrawna II - Wizja przyszłości435 436nością, a Disra stał z boku, nadal nie do końca wierząc własnym oczom.- Poza tym nie - Miło słyszeć.Bo jeśli nawet ma pani reputację Mistryl tam, gdzie ich życie, ra-wygląda na to, by moja obecność okazała się niezbędna.dziłbym dobrze się zastanowić nad konsekwencjami, jakie ten związek miałby dla was.- W tej części konwersacji rzeczywiście nie była.- Pellaeon uśmiechnął się.- Pań- Disra jest mściwy i do perfekcji opanował sztukę manipulowania innymi.Jak pani są-ska przyjaciółka Shada istotnie wywiera piorunujące wrażenie.Nie sądzę, by intereso- dzi, ile tygodni by minęło, nim Mistryl zostałyby jego prywatnym plutonem egzekucyj-wała ją zmiana pracodawcy? nym?- Cóż, szuka godniejszej sprawy niż moje poczynania, ale prawdę mówiąc, raczej - Nigdy! - odezwała się pierwszy raz Karoly.- Nigdy byśmy tak nisko nie upadły!wątpię, czy uzna za takową służbę dla Imperium.- Tak?! - warknęła Shada.- A w czym ci przeszkodziłam tamtej nocy na dachu?- Być może zdołamy to zmienić.- To było co innego!- Panie admirale! - rozległ się głos oficera łącznościowego.-Mam połączenie z ge- - Ochranianie wynajętego mordercy, w praktyce niczym się nie różni od mordo-nerałem Bel Iblisem, sir.wania za pieniądze - stwierdziła rzeczowo Shada.- Dziękuję - Pellaeon ruszył ku niemu i dodał, spoglądając na Talona: - proszę nie - Ona ma rację dodał spokojnie Karrde.- A gdybyście raz weszły na tę drogę,uciekać, nie dokończyliśmy rozmowy.oznaczałoby to koniec Mistryl.Spaliłybyście za sobą wszystkie mosty.Nikt poza naj-- Poczekam - zapewnił go Karrde.Podszedł do Shady, która wraz z drugą Mistryl gorszym ścierwem w rodzaju Huttów więcej by was nie wynajął.A kiedy ten imperial-pomagała usiąść starszej kobiecie.- Co z nią? ny kant by się wydał, bo wydałby się prędzej czy pózniej, nie miałybyście żadnej przy-- Nie tak zle, jak wyglądało - Shada odchyliła nadpaloną tunikę.- Zdążyła prawie szłości.A wraz z końcem Mistryl nastąpiłby ostateczny koniec Emberlene.usunąć się z linii ognia.Po czym skrzyżował ręce na piersiach i czekał.Po paru sekundach stara skrzywiła- Niezły refleks - pochwalił Talon.- Cóż: raz Mistryl, na zawsze Mistryl.się i spytała:Siedząca przyjrzała mu się nieżyczliwie.- Czego pan chce?- Jest pan bardzo dobrze poinformowany - warknęła.- Odwołania grup pościgowo-egzekucyjnych, poniechania zarzutów przeciwko- O wielu rzeczach - przytaknął spokojnie.- Między innymi i o tym, że z jakichś Shadzie i zdjęcia z niej Naznaczenia Zmiercią.powodów jest pani poważnie niezadowolona z Shady.- To dużo.- I może uważa pan, że to wyrównuje rachunki? - prychnęła pogardliwie.- Zrobiliśmy więcej - przypomniał jej Karrde.- Umowa stoi?- A nie? Gdyby nie zajęła się Tiercem, wy zginęłybyście natychmiast po Pellae- Zawahała się, lecz w końcu niechętnie przytaknęła.onie jako osoby stanowiące największe zagrożenie.- Stoi.Ale już nie powróci do szeregów Mistryl ani teraz, ani nigdy.I nigdy nie- Jestem Mistryl, panie Karrde.Przyzwyczaiłam się do świadomości, że mogę postawi stopy na powierzchni Emberlene - dodała, zwracając pałające oczy na Shadę.-stracić życie, służąc moim rodakom.Od tej chwili jest kimś, kto nie ma domu i na nikogo nie może liczyć.- Rzeczywiście? - Talon spojrzał na młodszą.- Pani także uważa, że jej życie jest Talon spojrzał na Shadę - miała zaciśnięte usta i ponurą minę, ale spokojnie wy-mniej warte od wdzięczności? trzymała ten wzrok i skinęła głową.- Proszę nie mieszać w to Karoly! - warknęła stara rozkazująco.- W tej kwestii - Dobra - stwierdził.- Poszukamy jej nowego domu i kogoś, na kim naprawdę bę-ona nie ma nic do powiedzenia! dzie mogła polegać.- Aha, żołnierze bez własnego zdania i prawa głosu.Zadziwiająco podobna filozo- - Gdzie? - parsknęła stara
[ Pobierz całość w formacie PDF ]