[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie podoba mi się ten pomysł z cieniem. Tylko do czasu, aż ustalimy, co się dzieje.Kylie przygryzła wargę, przypomniawszy sobie coś jeszcze, o czym powinnaporozmawiać z Holiday.Cała ta sprawa z leczeniem i byciem obrońcą.Niewspominając już nawet o jej nagłym zniewalającym wpływie na emocje Dereka.No i jeszcze& Nigdy nie pozbędzie się cieni, jeśli wyzna swoje obawy.Ale niemówienie o nich byłoby głupotą.A Kylie nie była głupia. Czy wasze kamery nadzorujące są ustawione na& zmiennokształtnych?Holiday nachyliła się w jej stronę. Na pewno.Czemu pytasz? To pewnie nic takiego, ale wydarzyło się kilka rzeczy.Może to nic, ale niewyglądają, jakby nic nie znaczyły.Holiday odłożyła ołówek, którym się bawiła. Jakie rzeczy? Kiedy wyszłam, żeby wrócić do domku, wpadłam na grzechotnika.Zauważyłamgo dopiero, gdy przede mną zapikował orzeł i go złapał.To było dziwne. Zaatakował cię?  Holiday spojrzała na nią z niepokojem. Nie, nie miał szans.Ale to wszystko było dziwne. W jakim sensie? Orzeł po prostu zanurkował. Kylie doszła w tym momencie do wniosku, żeprzesadza.Holiday skinęła głową. O tej porze roku jest mnóstwo grzechotników, natomiast zgadzam się, że widokpikującego orła mógł być&Kylie nie czekała na dalsze słowa Holiday. A potem, kiedy& poszłam pobiegać po lesie, to jeleń, olbrzymi byk, wyskoczyłmi na ścieżkę.Zatrzymałam się i niecałą sekundę pózniej tuż za jeleniem uderzyłpiorun.Gdyby mnie nie zatrzymał, to mogłoby mnie trafić.Holiday zmarszczyła brwi. To mi się nie podoba. A ten jeleń i orzeł, one& wpatrywały się we mnie, zupełnie jakby chciały coś mipowiedzieć.Holiday zadumała się na chwilę. Myślisz, że możesz się porozumiewać ze zwierzętami? Nie.Nie sądzę.I one wyglądały na złe.Holiday przekrzywiła głowę. Orzeł i jeleń wydawały ci się złe?  A gdy Kylie skinęła głową, Holiday zrobiła jeszcze bardziej zaniepokojoną minę. Skoro miały miejsce dwa tak dziwnewydarzenia, to nie mogę zakładać, że to przypadek.Natomiast, jeśli dobrzerozumiem, to dzięki obu tym zwierzętom uniknęłaś wypadku.To jak mogłyby byćzłe? Wydaje mi się raczej, że cię chroniły.Kylie złapała garść włosów i zaczęła je skręcać w palcach. Wiem, że to nie ma sensu, ale tak właśnie czułam.Holiday odłożyła ołówek i sięgnęła po telefon. Lepiej poinformujmy o tym Burnetta& A nie. Odłożyła komórkę. Burnettwyjechał na spotkanie z JBF.Nie chcę mu teraz przeszkadzać, ale powiem mu o tym,gdy tylko wróci.Kylie usłyszała, jak otwierają się drzwi wejściowe do biura.Holiday spojrzała na zegarek i skrzywiła się. Mam drugie spotkanie, ale będziemy musiały jeszcze o tym porozmawiać.Poczekasz, aż skończę? Przyjdę pózniej  odpowiedziała Kylie, bo nie miała ochoty przesiadywaćw biurze.Czułaby się jak uczennica pod gabinetem dyrektora. Och, czy Burnettowinadal są potrzebne zdjęcia mojego taty? Bo jeśli nie, to chciałabym dostać jez powrotem. Sprawdza, czy to oryginały, czy kopie.Na pewno nie zajmie to więcej jak kilkadni. Cześć  zza pleców Kylie rozległ się obcy głos. Przepraszam.Nie wiedziałam,że ktoś tu jest.Mogę zaczekać w& Nie ma sprawy  odezwała się Holiday.Kylie serce się ścisnęło, gdy rozpoznała brunetkę ze zdjęcia z telefonu Delli. Kylie  powiedziała Holiday  to jest Ellie Mason.Zapisuje się do WodospadówCienia.Czas na przedstawienie, pomyślała Kylie.Pora, by udać, że to nie boli.Zmusiła siędo uśmiechu. Cześć. To ty jesteś Kylie Galen?Kylie skinęła głową, nie wiedząc, czego się spodziewać.  Derek mi o tobie opowiadał. Ellie się uśmiechnęła, a potem zmarszczyła brwi,by sprawdzić wzór mózgu Kylie. Rany, ale masz dziwny wzór.Zrobiła taką minę, jakby ją to zażenowało. Tak  odezwała się Kylie. Wszyscy mi to mówią.Uśmiech zniknął. Przepraszam  powiedziała Ellie. Nie chciałam być niegrzeczna.Derek mówiło tobie w samych superlatywach. Nie wierz we wszystko, co mówi. Kylie próbowała złagodzić ton głosu, boprzez to, że nie mogła polubić tej dziewczyny, czuła się wstrętnie.Ale jak miała lubićEllie, skoro jedyne, o czym myślała, to to, że pewnie była jedną z czterech dziewczyn,z którymi spał Derek? A potem zaczęła się zastanawiać, czy w Pensylwanii połączyłich tylko pocałunek. Zawsze wierzę Derekowi.Zwłaszcza gdy chodzi o ludzi. Ellie weszła głębiejdo biura.Kylie musiała niechętnie stwierdzić, że Ellie jest śliczna.Niebieskie oczy, gęstebrązowe włosy, dołeczki.Szczery uśmiech Ellie zrobił się jeszcze większy. Derek raczej nie przesadza.A jako półelf ma umiejętność oceniania ludzkichcharakterów.Jeśli kogoś lubi, to znaczy, że ten ktoś na to zasługuje.Kylie żałowała, że nie może się z nią zgodzić.Nie dlatego, że nie chciała byćuznawana za osobę, która zasługuje na przyjazń Dereka, ale dlatego, że musiał na tylelubić Ellie, by ją tutaj przywiezć.Znów ogarnęła ją niechęć do Ellie i spróbowała nad tym zapanować. Może trafiłam na jego zły dzień. Kylie starała się nadać tym słowom żartobliwyton. Powinnam już iść. Kylie, może zajrzę do ciebie do domku za jakieś pół godziny?  zapytała Holidayz niepokojem.Kylie skinęła głową. I uważaj  dodała. Dobrze. Kylie podeszła do Ellie. Witamy w Wodospadach Cienia.I naprawdę starała się tak myśleć.  Dzięki  odparła Ellie.* * * Czy mój wampirzy słuch się popsuł? Czy naprawdę powiedziałaś  Witamyw Wodospadach Cienia ?  prychnęła z ironią Della, gdy tylko Kylie wyszła przedbiuro [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl