[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Daj jednak szansę&Czy powinnam? To coś jest takie małe i krótkie, wydaje sięniegrozne. Jeżeli ty tego pragniesz, panie  odpowiadam. Dziękuję. W jego głosie słychać prawdziwą wdzięczność,kiedy bierze dobrze nawilżony, niewielki korek i przymierza go domnie od tyłu. Ojej, nie jestem pewna& Nie wiem& .Dominic delikatnie wciska we mnie zabawkę. Wysuń mu się naprzeciw, będzie łatwiej  mruczy.Zgodniez poleceniem wypycham lekko biodra w tył, bojąc się, że robię cośniewłaściwego. Tak, właśnie tak.Jesteś cudowna.Nie umiempowiedzieć, jak ten widok na mnie działa.Przedmiot jest chłodny i gładki.Czuję, że wchodzi łatwiej,niż sobie wyobrażałam.Mimo to wyczuwany od środka okazujesię wielki, rozpycha mnie, ale to wcale nie boli. Tak, już jest na miejscu.Teraz, moja słodka, doznania będąjeszcze większe, daję słowo.Jego penis znów znajduje się przy moim wejściu i Dominicwprowadza go do środka, ale nie wpycha ostro w moje spragnionewnętrze jak poprzednio, tylko wsuwa cudownie powoli, a janatychmiast wiem, dlaczego to robi w ten sposób.Korek, którymam w pupie, zwęził mój naturalny kanał  zrobiłam się w środkuciasna, a penis naciska od wewnątrz na tę dodatkową przeszkodę. Oooch  mimowolnie wydaję z siebie długi jęk, podczas gdy on wciska się coraz głębiej i rozciąga mnie cudownie; nigdyjeszcze nie czułam się taka wypełniona. Tak, właśnie tak  mruczy gardłowo. Podoba ci się, co? Tak  jęczę.- Ooo&Penis dotarł w najodleglejszą głębię, jądra naciskają na srom,biodra wspierają się niemal na moich pośladkach.Dominiczaczyna się poruszać w przód i w tył, wycofuje się zaledwieodrobinę i znowu wślizguje gładkimi, rytmicznymi pchnięciami,ale wrażenie jest niewiarygodne.Jak gdyby wypełniał mnie całą.Jego penis wydaje się trzy razy większy, gdy sięga do mojejnajdalszej głębi. Ale mnie pieprzysz  dyszę. O, nie wiem, nie mogę&Każde pchnięcie zdaje się wyciskać ze mnie oddech, gdygłówka penisa dotyka krańca pochwy, wywołując cudownąrozkosz graniczącą z bólem.Dominic nabiera szybkości, a jabezwiednie wzdycham i jęczę.Moje wnętrzności zamieniają się wpłynną żądzę, łechtaczka znowu ożywa, drży intensywnie,rytmicznie dociskana do poduszki.Najwyrazniej na nią teżwpływa uczucie wypełnienia w pupie, jakby była stymulowanazarówno od przodu, z zewnątrz, jak i od środka.Mój pan dyszy i niemal jęczy, gdy jego penis zagłębia się wemnie.Po chwili chwyta mnie mocno w talii, zdejmuje z poduszki iodwraca, kładąc przodem do siebie.Leżę więc przed nim zpiersiami sterczącymi z pociętego stanika, z rozchylonymi nogamiubranymi w pozostałość rajstop.On spogląda z góry na mojąwyeksponowaną kobiecość.W blasku świecy widzę, że oczy mupłoną pożądaniem, a na twarzy maluje się żądza.Wzwiedzionypenis sterczy dumnie mokry od moich soków.Nagle Dominicznów jest na mnie, jego penis znowu bierze mnie w posiadanie.Napawam się cudownym ciężarem jego ciała, podczas gdy oncałuje mnie gorąco po ramionach i szyi, by w końcu trafić na mojeusta.Całujemy się żarliwie, namiętnie, po czym on wbija się wemnie głęboko, jego biodra poruszają się w cudownym rytmie, zakażdym razem wciskając penisa w moje ciasne wnętrze.Obydwoje jęczymy i całujemy się jednocześnie, a potem czuję, jak wszystkosię we mnie gotuje, głębiej i intensywniej niż poprzednio.Nadchodzi gwałtowny orgazm i muszę się mu poddać, porywamnie niczym tornado, wiruje we mnie i ze mną, wywołująckanonadę fajerwerków, które eksplodują gdzieś w moim wnętrzu.Tymczasem Dominic przyciąga mnie do siebie jeszcze mocniej irozkołysany mocą własnego orgazmu, daje się ponieść impulsowi,tak że szczytujemy jednocześnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl