[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Popatrzyła na niego, podniosła podbródek wyzywająco.- Nie.Nie pozwolę, aby wampiry stały się słabsze od tego, jacy teraz jesteśmy.Tylko najsilniejsi przetrwają nadciągający konflikt, Ethan.Bycie silnym oznacza zjednoczenie się wampirów, współpracę, pod przywództwem wampira z wizją.Zakończyła swoje koło, więc ponownie stała do niego twarzą, może na odległość stu pięćdziesięciu centymetrów.Jej oczy błyszczały w ciemnościach, jak u kota złapanego w światło, zmieniając cienie i kolory, zielone i żółte.-Jestem tym wampirem, Ethan.- Machnęła ręką niedbale.- Oczywiście, w każdej wojnie są ofiary.Śmierć tych ludzi była brudną koniecznością.Wypowiedział słowa o których myślałam bezbarwnym głosem.- Zabiłaś ich.Wyciągnęła w górę smukły palec.- Bądźmy precyzyjni, Ethan.Sprawiłam, że zostali zabici.Nie traciłabym mojego czasu na robienie tego.Oczywiście, to stwarza pewne… problemy kontroli jakości.- Parsknęła, najwyraźniej zadowolona ze swojego żartu.- Znalazłam Rogue.Przekonałam go, co nie wymagało zbyt wiele pracy ode mnie, by wykonał brudną robotę.Musiałam wzmocnić siły po ataku na Merit.- Wzruszyła ramionami.- Nienawidzę fuszerki.Nie mniej jednak, mimo zamiarów otrzymałeś Merit.Wampirzą Merit, Poleconą do twojego Domu.- Nie wciągaj jej w to.Zachichotała nierozbawiona.- Ciekawa odpowiedź.I szkoda, że nie mamy czasu, by zagłębić się w twoim uczuciu do twojego Wartowniczego zwierzaczka.Bez ostrzeżenia, Celina sięgnęła za siebie i wyciągnęła szpilki ze swoich włosów.Czy raczej, to co sądziłam, że jest szpilkami, a właściwie było dwoma ostrymi sztyletami, które błyszczały w świetle księżyca.Jej uwolnione włosy, rozlały się w atramentowej fali w dół jej pleców.Zrobiła krok do przodu, ustawiając swoje ciało tak, że gdyby Ethan nie stałpomiędzy nami, znajdowałabym się dokładnie przed jej obliczem.Przesunęłam się do przodu, przygotowując się do obrony go, ale usłyszałam w mojej głowie echo POCZEKAJ.Jeszcze nie, powiedział mi.Niech skończy się przyznawać.260Translate_TeamCHLH OEE NEIE LLWiedział, że tutaj jestem, w takim razie.Wiedział, że jestem gotowa.Więc podążyłam za rozkazem, trzymając katanę w jednej dłoni, już wysunięta z osłony, w połowie odkrytą z pochwy i z osikowym kołkiem w drugiej.- Niedbałość czy nie, mój plan zadziałał - powiedziała.- Ludzie podejrzewają teraz Cadogańskich wampirów - myślą, że zabiłeś Jennifer Porter.I ludzie podejrzewają wampiry Grey, sądząc, że zabiły Patricię Long.Jesteś zły, Ethan.Wszyscy są.Wszyscy oprócz Navarre… - Zatrzymała się i uśmiechnęła, a efekt był tak samo piękny jak i maniakalny.- Jeśli będą jedyną, której ludzie ufają, będę mogła umocnić moje wpływy w obu światach - ludzkim i wampirzym.Domy będą mnie potrzebowały jako swojego ambasadora i zaoferuję im moje wskazówki.Pod moim przywództwem staniemy się tym, czym powinniśmy być.- Nie mogę ci na to pozwolić.- To zabawne, że uważasz, iż to ty podejmujesz decyzje - powiedziała, machając sztyletem w powietrzu.- Będziesz kolejną ofiarą, oczywiście, kosztowną - cudowną - jednak sprawa jest tego warta.Jak wiele z nas zostało pchniętych kołkiem, Ethan? Żyłeś podczas Czystki.Wiesz.On nie chciał wciągać się w dyskusję na temat historii.- Jeśli chciałaś osłabić Cadogan i Grey, po co te notatki? Dlaczego wplątałaś Beck i jego ludzi?- Notatki były jedynie przeznaczone dla wampirzych oczu.Dlatego -ponownie mnie zaskoczyłeś.Solidarność, Ethan.My wszyscy razem albo nic.Rogue nic nam nie oferują.Są osobami, przyznaję.Zwiększają naszą liczebność.Ale jako przyjaciele, są bezużyteczni.Nie są sojusznikami - moralnie są nam przeciwni.Na pewno nie grają zbyt dobrze z innymi.- Machnęła niedbale ręką w powietrzu, ostrze błysnęło.- Potrzebują czystki.Ethan milczał przez dłuższy moment, jego oczy znajdowały się na ziemi, nim podniósł je ponownie.- Więc przekonałaś Amber, by ci pomogła, ukradła wisior Cadogan i miałaś kogoś, kto go podrzucił.Celina skinęła.- A koszulka z Domu Grey? Jak ją zdobyłaś?Uśmiechnęła się wilczo.- Twoja rudowłosa się zaprzyjaźniła.Kolejny podbój.Wyraz twarzy Ethana stał się zimny.Współczułam mu.To nie był moment, aby się dowiedzieć, że twoja Małżonka zdradziła cię, twój Dom i inny.- Jak mogłaś to zrobić?Westchnęła dramatycznie.- Obawiałam się, że będziesz tak to widział, zasadzał się na jakiś wysokich, współczujących morałach.Ludzie nigdy nie są niewinni, kochanie.Człowiek raz złamał mi serce.Są zimnymi, kalkulującymi, głupimi rzeczami.A teraz jesteśmy zmuszeni, by sobie z nimi radzić.Powinniśmy zająć stanowisko wieki temu, powinniśmy się złączyć w celu ich 261Translate_TeamNiektóre Dziewczyny Gryzązwalczenia.Zaprzyjaźniamy się.Stwarzamy, jak zawsze głosiłeś, sojusze.I skoro utulamy ich di snu z naszymi pięknymi twarzami i słowami, infiltrujemy.Planujemy.Sprawiamy, że przyzwyczajają się do nas, a kiedy nadchodzi czas, uderzamy.- Mówisz o wojnie, Celino.Odpowiedziała przez szczelnie zaciśniętą szczękę.- Cholerna racja.Powinni się nas bać.I będą.- Ale wyraz jej twarzy złagodniał.- Ale najpierw, pokochają mnie.I kiedy nadejdzie czas, będę mogła ujawnić moją prawdziwą wierność - moją miłość względem wampirów; moją nienawiść do ludzi - rozpiję się tą zdradą, Ethan.Będę się nią cieszyć.I zacznę zadośćuczynić za to, co on mi zrobił.To idealnie odzwierciedlało Celinę Desaulniers, pomyślałam.Potrzebowała sławy, uwagi, skupionego pragnienia tych, którzy ją otaczali.Potrzebowała przyjaciół, prawie tak bardzo, jak potrzebowała wrogów.Celina zrównała końcówkę ostrza w dole jego koszuli.- Wieki, Ethan.Wieki, przestrzegania ich praw, ich dyktatur, ukrywając się, naszą naturę przed światem.Nigdy więcej.Stworzyłam ten świat, w którym żyjemy.Ja decyduję o zasadach.Cofnęła ramiona, podniosła łokcie i przygotowała się do ataku.Wyskoczyłam, biegnąc przez drzewa, mając ją na celu ze ślepą wściekłością, która przepływała przeze mnie jak elektryczność, wzbudzając we mnie myśl, że uszkodzi mojego Mistrza, mojego Liege.MOJEGO.PADNIJ! Wykrzyknęłam, zachęcając go, by mnie usłyszał i rzuciłam kołek, przelewając w ten rzut całą moją siłę.Ethan schylił się natychmiastowo, przyczajając się przy ziemi, gdy osika zagwizdała ponad nim, łapiąc Celinę wysoko po lewej stronie jej klatki piersiowej.Zbyt wysoko.Ominęłam jej serce.Ale upuściła ostrza, opadła na kolana i krzyknęła z bólu, palce chwytały kołek, zbyt śliski od krwi, by pozwolić jej go uchwycić.Ethan natychmiastowo skoczył, chwycił ją od tyłu, przyszpilając jej ramiona.Nagle, samochodowe drzwi zatrzasnęły się, kroki odbijały się echem.Kawaleria przybyła - Catcher, Luc i Malik biegli przez drzewa w towarzystwie reszty Cadogańskich strażników.- Merit?Nie mogłam odwrócić wzroku.Ona wykrzywiła piekielne wulgaryzmy, gromiąc strażników stojących jej na drodze za ingerowanie w jej plany, kiedy próbowali ją pokonać.Jej włosy, długie i ciemne loki uderzały i latały wokół jej twarzy, gdy krzyczała.- Merit [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl