[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz postanowił przesłuchać Złotą.Okazało się jednak, że większość ze swoich notatekchirurg nosił przy sobie.Zostało ledwie nieco arkuszy papieru, pióra i tusz.Dobrze znanegonotatnika Hjalmira ani śladu.Złota oczywiście zgodziła się opowiadać o Stronie Trupa.Wieczór robił się chłodny, więczamiast siadać przy ognisku na murach, Adams zabrał ją do swojej kwatery, wziął też kaganek ibutelkę rozcieńczonego destylatu na rozgrzewkę.Poprzednie noce Złota przespała na barłogurozkładanym na noc u drzwi do jego pokoju.W miejscu przeznaczonym dla niewolnika.Dzisiaj barłóg zajął całą podłogę pokoiku.Adams ustawił kaganek na cienkiej desce, którąrozłożył do notowania.Złota ściągnęła z siebie wszystko.Powiedziała, że jest jej tu duszno i zagorąco.Widocznie jeszcze nie przywykła do odzieży.Pełgające światło kilku kagankówwydobywało złote refleksy z jej futra.Trudno było nie dostrzegać jej urody, kiedy rozsiadła sięwygodnie, półleżąc, z ramionami pod głową i nogami zazębionymi z jego nogami. Nie wiem wiele.Postaram się jednak odpowiedzieć na każde twoje pytanie zaczęła. Nalaćci? Nie. Adams przygotowywał kartkę do notowania.W Krum można było kupić pergamin,wyglądający jak nasycony oliwą, a który przyjmował tylko gęsty tusz.Hjalmir kroił z kupowanycharkuszy niewielkie kartki równej wielkości i zapełniał je drobnym maczkiem albo niezdarnymiszkicami. A czy mnie wolno sobie nalać.? Tak.Ale nie jest to tak dobre jak wino, które piłaś w twierdzy.Opowiedz o płaskowyżu.Znam tylko pobliże Linii.Powiedz, skąd wychodzą Golcy. Skała ich wypuszcza.Niewysoka lita ścianka jest dla nich bramą.Tam i ja zachodziłam.Niektóre Trupistwory wychodzą razem z nimi.Tam czekają na nich Czarne.Niektóre próbująkamieniami kuć tę ścianę, ale to bezskuteczne.Nie wiem, po co to robią.Jakby nie wiedziały, żeSkały nie przemogą.Mądrzejsze cierpliwie czekają na Golców. Wszyscy Golcy chętnie idą z Czarnymi? Nie widziałam innych.Chociaż najbrzydsze dusze są przeganiane pobliżem Linii.Wiesz, jastarałam się często zaglądać w pobliże Linii.Wiedziałam, że po drugiej stronie są ludzie. %7ładen zwiadowca cię nie widział. Chodziłam tam, tylko gdy było całkiem ciemno.Za dnia, jak każdy, obawiałam się śmierci.Matka mówiła jedno, Czarne mówiły co innego.Dla nich tam jest niezwykle groznie, a mimo to sązbyt tępe, żeby wybierać inne trasy. Może im nie wolno? Bałaś się ludzi, a jednak zbliżałaś do Linii? Kryłam się tam przed Czarnymi, które mnie nienawidzą, a przy Linii jest ich mniej.Kilka razybusierce chciały mnie zgwałcić, ale nigdy się to nie zdarzyło blisko Linii.Na dodatek tam ludzkaczęść mojej natury była silniejsza.Nie wiem, czy rozumiesz, co mam na myśli.? Akurat to rozumiem bardzo dobrze.Chwilę notował.Zaostrzonym patyczkiem szło to wolno. Często zdarzają się na Drodze Trupa osoby odziane? Nigdy. Spojrzała zdziwiona. Oni wszyscy muszą być tam dostępni.Zresztą dla nich tożadna różnica, bo przecież i wcześniej chcieli być dostępni. Ja spotkałem tam dziewczynę w brązowym kubraczku.Wchodziła za Płomieniste Wrota,wracała stamtąd.Opowiadała mi, co tam w środku jest.Nazywała się Grieta.Pokręciła głową. To nie jest możliwe.Tam są tylko Golcy.Ja jej nigdy nie widziałam.Może ona jest tylko dlaciebie? Tylko dla mnie? Może to było twoje wyobrażenie, jakieś wspomnienie? Golcy też ją widzieli.Atakowali ją. To może było wasze wspólne wyobrażenie.Kobieta, która grabi przed PłomienistymiWrotami? To niemożliwe. Złota pokiwała głową.Istotnie, historia opowiedziana przez Grietę opisywała życie za Wrotami anachronicznie,bardziej odzwierciedlała myśli samego Adamsa.Czy i zachowanie Griety było wyrazem pragnieńsamotnego zwiadowcy.? Tych pytań Złotej nie zadał, ale skrzętnie je zanotował.Zdołał zapisaćstronę w całości.Wśród czystych arkuszy znalazł gruby karton gąbczastego, czerpanego papieru.Specjalnie przeznaczonego do rysowania. Suchych też nie ma? Idą sami Golcy? Trupistworów jest tam wszędzie bardzo dużo.Całe ich tłumy czekają pod Skałą.Siedzą albokucają, a kiedy Skała nie powstrzyma następnych idących, zbierają się z grupką nowo przybyłychalbo czekają na jeszcze następnych.Czasem same snują się po płaskowyżu.Nieprzyjemnie wpaść natakiego, bo się można poobijać.Czy wolno mi wypić drugi kieliszek?Adams podniósł na nią wzrok.Złota spoczywała w wyjątkowo pięknej pozie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]