[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Alina i ja nigdy nie narzekałyśmy na brak miłości ale ,zawszewiedziałyśmy ,że nasi rodzice kochają sie trochę mocniej.Było to jednoczenieodpychające i uspokajające ,że nigdy nie przestali trzymać nas z dala od ichzamkniętej sypialni o najdziwniejszych porach dnia, czasami dwa razy w ciągu tegosamego dnia.Przewracałyśmy do siebie oczami ale w świecie gdzie liczbarozwodów jest bardziej alarmująca niż ceny ropy naftowej, ich ciągle trwającyromans był naszą opoką.Zaczęłam posyłać facetowi skromny uśmiech ale w momencie jak moje usta zaczęłysię zakrzywiać, przestałam, zmroziło mnie.Po co zawracam sobie głowę? Nie byłotak ,że pójście na randkę mogłam umieścić w grafiku pomiędzy wampirami,wysysającymi życie wróżkami, mafiozami i tropieniem Przedmiotów MagicznychCzy przyjechałby odebrać mnie na naszą randkę od Barronsa? co jeśli mójenigmatyczny i zimno krwisty gospodarz zdecydowałby się akurat tej nocy znowuwyłączyć zewnętrzne światła ?%7łegnaj słodki chłoptasiu, witaj kupo ubrańTa myśl,zmroziła mi krew w żyłach.Przyśpieszyłam kroku i zostawiłam chłopca wpośpiechu.Kontynuując wędrówkę pomiędzy eksponatami, skupiłam mój odkrytyniedawno zmysł , wytężając go we wszystkich kierunkach , w oczekiwaniu nacharakterystyczne mrowienie.Niczego nie znalazłam.Poruszałam się przez pomieszczenie po pomieszczeniu, mijając artefakty i relikty,okaz po okazie bez najmniejszego śladu nadchodzących mdłości.Zaczęłam jednakżeodczuwać kilka innych rzeczy , najwyrazniej ten słodki chłoptaś pobudził mojehormony, ponieważ naszły mnie naglę wręcz perwersyjne myśli na jego temat izaczęłam zastanawiać się czy ma może brata.Albo dwóch, może nawet trzech.To było zupełnie nie w moim stylu, jestem kobietą jednego mężczyzny.Nawet wmoich fantazjach.Lubię dobry, staromodny gorący seks a nie grupowe porno.Szczególnie graficzny wizerunek słodkiego chłopca i jego braci pływał w moimumyślę i wprawił mnie w osłupienie swoją ostra surową erotyką.Potrząsnęłam ostrogłową i przypomniało mi się co ja właściwie tutaj robię: szukam PrzedmiotówMagicznych  nie bezmyślnej seksualnej orgii.Nieomal straciłam nadzieję na natkniecie sie na coś interesującego kiedy mojespojrzenie zeszło na dół do skrawka różowe jedwabiu i koronki leżącego na podłodzekilka stóp ode mnie po lewej w kierunku z którego przyszłam.Nie mogłam powstrzymać się przez myślami jak śliczne to było i cofnęłam się w tymkierunku, żeby zobaczyć co to jest. Moje policzki oblały się czerwienia, oczywiście,że mi sie spodobałoW końcu to były moje majtki.Chwyciłam je wykonałam pospieszną inwentaryzację mojej garderoby.Spódnica jest, koszulka jest, stanik zapięty, dobrze dzięki bogu.Pomijając mój nagityłek i nieznośnie bolesny stan podniecenia w jakim się znajdowałam, wszystkowydawało się w porządku.Najwyrazniej przeszłam od razu do majtek, znajdującychsię pod spódnicą, zdjęłam je i kontynuowałam chodzenie bez nich nawet tego niezauważając.Jeśli nie byłabym tak wyczulona na różowy , jeśli nie byłabym takzainteresowana modą, mogłabym kontynuować beztroskie rozbieranie się przeplatanemyśleniem o wszystkich tych gorących rzeczach o których myślałam,do czasu ażprzechadzałabym się po muzeum naga.Ponieważ tak było do momentu aż mojauwaga nie została odwrócona przez wizję mojego dobrego gustu leżącą tutaj napodłodze.Nie byłam pewna,czy powinnam czuć ulgę czy przerażenie z faktu jakpłytka byłam. Gdzie jesteś?  warknęłam ubierając z powrotem moje majtki i wygładzającspódnicę w dół moich bioder.Chociaż stałam pośrodku ogromnej sali wypełnionejludzmi zachwycającymi się przeróżnymi skarbami ani jedna osoba nie zwróciła namnie najmniejszej uwagi.Nie miałam wątpliwości co doprowadziło mnie do takintensywnego, seksualnego podniecenia,że zaczęłam się bezwiednie rozbierać.Wróżka gdzieś tutaj była, rzucając zauroczenie i była to jedna z wróżek zabijającychseksem.Założyłam,że był to V'lane, głównie dlatego,że myśl iż może być więcejprzerażająco pięknych zniekształcających umysł, niszczących zmysły wróżek, wmoim świecie było ponad moje siły.Z oddali gdzieś za mną, śmiech potoczył sie jak gładkie,okrągłe, chłodne perłyślizgające sie wolno tuż nad moją łechtaczką i znalazłam się naglę nad wielkąstraszliwą przepaścią seksualnej potrzeby bez dna.Moje nogi się trzęsły, moje majtkiznowu znalazły sie na ziemi, wewnętrzna części moich ud była ociekająco wręczmokra i tak bardzo chciałam seksu ,że wiedziałam ,że umrę jeśli go nie dostanęwłaśnie teraz i tam.Brzdęk sprowadził moje spojrzenie na podłogę.Obok moich majtek, leżała mojaperłowa bransoletka.Nie byłam pewna czy to ja zrobiłam to co poczułam przedchwilą pomiędzy moim nogami,czy to on  V'lane  wyszeptałam przez ustaopuchnięte i powiększone dokładnie tak samo jak moje piersi.Moje ciało sięzmieniało, robiło się gotowe dla niego stając się miększe, bardziej mokre, dojrzalsze,pełniejsze. Połóż się człowieku  to coś powiedziało Po moim trupie wróżko warknęłamZnowu się zaśmiał moje sutki stanęły w ogniu  Jeszcze nie sidhe-seer ale któregośdnia, możesz błagać o śmierćGniew.To było to.Gniew podziałał poprzednim razem.Gniew i inne słoworozpoczynające się na A.Ale co to było za słowo? Co uratowało mnie poprzednimrazem? Co było tą nieszczęśliwą myślą tą ponurą, która sprawiała,że czułam sięzimna w środku i jakby martwa?  Aple  wymamrotałam  Nie to nie to Artefakty? Adam? Domniemanie?Pozwolenie?Czyż nie? Mogłam uprawiać seks właśnie teraz i tutaj? Czyż nie to powiedziało tocoś  Połóż się człowieku kim byłam ,żeby się nie podporządkować?Uklękłam na zimną marmurową podłogę muzeum i podniosłam spódnicę w góręponad biodra obnażona.Oto jestem ,wez mnie. Na czworaka  to coś powiedziało, za mną, śmiejąc się znowu i znowu.Poczułam chłód wolno przeciąganych pereł, pomiędzy udami ponad moimnaprężonym 'pączkiem' pomiędzy moimi opuchniętymi śliskimi wargami.Uklękłamdo przodu na rękach i kolanach, mój kręgosłup wygiął się w łuk, mój tyłek podniósłsię i wydałam z siebie dziwek który w ogóle nie przypominał ludzkiego.Odchodziłam od zmysłów.Mogłam to poczuć i nadal nawet nie wiedziałam czy toV'lane stoi za mną czy jakaś inna wróżka, przygwozdzi mnie zaraz do podłogi ipowoli wypieprzy na śmierć.Wtedy jego ręce znalazły się na moim tyłku i ustawiałymnie odpowiednio i jeśli byłam Nullem to zapomniałam ,że mam ręce i jeśli byłagdzieś w pobliżu włócznia to zapomniałam ,że mam ze sobą torebkę i jeśli kiedyśmiałam siostrę która została zabita gdzieś w Dublinie Alina!  słowo wybuchnęło ze mnie z taką gwałtownością i rozpaczą, że ślinarozprysnęła się z moich warg.Wyrwałam się i trzasnęłam obiema rękoma w klatkę piersiową V'lane'a  Ty świnio! odsunęłam się na bok z nagim tyłkiem zdesperowana, żeby sięgnąć do torebki,przebiegłam kilka jardów tylko w koszulce i butach.Do czasu jak sięgnęłam po mój mały stos opuszczonych własności ,wróżka już byłaodmrożona.Barrons miał rację im wyższa kasta ,tym potężniejsza wróżka.Najwyrazniej członków rodziny królewskiej mogłam zmrozić tylko na moment i tonie wystarczyło.Nie było nawet blisko [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl