[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To nasi wrogowie mogli dzisiaj dławic się swym własnym upokorzeniem.Wzgardziliście naszymi raportamii teraz wszyscy cierpimy biedę.W tej sytuacji ponawiam moją prośbę o zwolnienie mnie ze służby państwowej.Dacie tu sobie radę beze mnie.Na twarzy Arlingtona malowało się zmieszanie,całkiem nie pasujące do wytrawnego męża stanu.- Widzę, że śpieszy ci się do aktoreczki.Herroldaż ślinił się, kiedy o niej mówił.Ale wiedz, że potrzebuję nadal twojej pomocy.Właśnie przeciwko takimHerroldom, którzy nie widzą dalej własnego nosa.- Dobrze - odparł Stair i ani jeden muskuł niedrgnął na jego twarzy.- %7łądasz ode mnie bardzo dużo, ale pójdę ci na rękę.Uprzedzam jednak, że możenadejść taka chwila, że ja również zwrócę się do ciebie z prośbą.Arlington spojrzał przyjacielowi w oczy.W ostatnim okresie Stair zmienił się nie do poznania.Jakgdyby spoważniał, jeśli w ogóle można tak powiedzieć o mężczyznie, który dawno już przekroczyłtrzydziestkę.Wszakże w tym wieku mężczyzni zazwyczaj właśnie dokonują przeglądu swego życia.Kto wie, czy dla Staira jedną z głównych jego postacinie jest owa aktorka, Catherine Wood? A zatem Cameron został.Negocjacje się przeciągały.Ich zasadniczą trudność powiększało jeszcze skandaliczne zachowanie Herrolda.Cokolwiek powiedział Stair,Herrold zawsze był przeciwnego zdania.Poza stołem negocjacyjnym Stair starał się unikaćzarówno Herrolda, jak i jego totumfackiego JamesaVaux.Ostatniego wieczoru przed wyjazdem delegacjido Anglii, gdy traktat pokojowy został juz podpisany,spotkali się na przyjęciu.Gdzieś około północy mocno pijany Vaux podszedł chwiejnym krokiem do stojącego na uboczu Staira.- Myślałem, Cameron, że pryśniesz zaraz po nadejściu depeszy o ataku na Sheerness.- Zostałem na prośbę Hala Arlingtona - odparł sucho Stair.Vaux chwycił go za łokieć.- yle się stało, że Frank Herrold potraktował tak tętwoją aktoreczkę.Pewnych rzeczy nie godzi się robić.Stair wyrwał rękę.- O czym ty mówisz, Vaux? Zacznij wyrażać sięjaśniej.Tamten otworzył usta, ale nie zdążyło z nich paść :ani jedno słowo.Niczym deus ex machina pojawił sięHerrold i odciągnął go na stronę.- Lepiej nie zwracaj uwagi, sir, na tego pijaczynę- rzucił przez ramię w kierunku Camerona.- Ledwietrzyma się na nogach.Zaopiekuję się nim.Odprowadził ich wzrokiem.Herrold szeptał cos gorączkowo na ucho kompanowi, aż wreszcie razemzniknęli za drzwiami.Stairem targnął niepokój.A jeśli Vaux chciał mupowiedzieć coś bardzo ważnego? Jasne, że był pijanyjak bela, niekiedy jednak warto słuchać pijaków.Niebyło wszakże już możliwości wydarcia Vauxa z rąkHerrolda.On, Stair, był tutaj, w Bredzie, dyplomatąi nie zamierzał kompromitować państwa, które reprezentował, jakimś żałosnym pojedynkiem.- Widziałem dziś na mieście Amosa Shootera -oświadczył Geordie, nabierając łyżką zupy.Siedzieli przy stole we trójkę: on, Catherine orazjej brat, Rob.Wypuszczono go z Tower w dzień paniki, gdy gruchnęła wieść, zresztą fałszywa, że nieprzyjaciel jest już u bram miasta.Rozpętało się wówczas prawdziwe pandemonium.Jedni wysyłali nawieś rodziny i dobytek, inni starali się ukryć to wszystko, co posiadali.Pospólstwo domagało się ukaraniawinnych.Głośno mówiono o zdradzie.Obwinianopapistów, doradców króla, dowódcę Armady Królewskiej.W pałacu lorda kanclerza wytłuczono wszystkie szyby, a na wrotach wymalowano szubienicą.Gniew ludu zwracał się przeciwko tym, którzy przywiedli państwo do stanu zagrożenia.Na szczęście te najgorsze obawy okazały się przedwczesne.Skończyło się na straszliwym upokorzeniui dużych materialnych stratach we flocie.Dotarły wieści o zawarciu pokoju w Bredzie.%7łycie w Londynie zaczynało wracać do normy.Pan Betterton, któremu Catherine wręczyła swojąnową sztukę, był zachwycony.Natychmiast rozdanorole aktorom, przewidując premierę za jakieś dwatygodnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl