[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zawsze jest tak, że najgorsze okazują się te sympatyczne.Zachichotałam.Brakowało mi szczerości Nancy. Chciałabym pamiętać. Piąte płótno było zupełnie puste.Farby olejne i pędzlenieużywane. Mogę?Nancy podrapała się w zamyśleniu po brodzie. Twój ojciec powiedział, że nie wolno ci chodzić na zajęcia plastyczne, a nie żenie możesz malować. Wzięłam płaski pędzel, zanurzyłam w czarnej farbie i namalowałam na płótnieokręgi. W mózgu mam taką wielką, czarną dziurę, która wysysa ze mnie życie.Kryją siętam odpowiedzi, więc siedzę całymi godzinami i się przyglądam.Bez względu na to,jak intensywnie i długo się wpatruję, widzę tylko ciemność.Wybrałam pędzel wachlarzowy i zmieszałam czarną farbę z białą, tworząc różneodcienie szarości. Ta czerń ma nierówne krawędzie i raz na jakiś czas przez szarość przebija siębłysk koloru.Ale nie jestem w stanie uchwycić się tych skrawków wspomnień, któresię pojawiają.Zciskając w dłoni pędzel, wpatrywałam się w płótno, które przedstawiało teraz mójmózg. Tak bym chciała, żeby ktoś w końcu powiedział mi prawdę i położył kres temuszaleństwu.Ciepła dłoń dotknęła mojego ramienia, a ja wróciłam do rzeczywistości.O rany, jużpiąta.Tata mnie zabije, jeśli zaraz nie wrócę do domu.Nancy trzymała rękę na moimramieniu, a wzrok miała wbity w płótno. Jeśli to jest szaleństwo, to jest znakomite.Dokończysz ten obraz?Po raz pierwszy od dwóch lat czułam, że jestem w stanie oddychać. Mogłabym tu przychodzić po lekcjach?W poniższej figurze kreślenie promienia AB rozpoczęto od promieni AC i AD.Przyużyciu cyrkla C i A zaznaczono w jednakowej odległości od A przy promieniach ACi AD.Następnie przy użyciu cyrkla zlokalizowano punkt Q, jednakowo odległy od Ci D.Na podstawie powyższego wylicz wymiary BAC i BAD.Gdyby Ares tu był, wiedziałby, co zrobić.No bo, kurde, czy w tym zadaniu pojawiło się w ogóle pytanie? Jeśli tak, tow języku angielskim powinno się postawić znak zapytania.Czy ten trójkątny rysunekpod poleceniem ma jakoś pomóc? Potrzebuję cyrkla? I dlaczego w odpowiedziachpojawiają się liczby? W poleceniu nie było żadnych cholernych liczb. Oddychaj, Echo  powiedziałby Ares. Sama się zadręczasz.Zrób sobie przerwęi pózniej wróć do zadania.I miał rację.Ares miał zawsze rację.Boże, tak bardzo mi go brakuje.Cisnęłam o podłogę podręcznikiem do ACT i oparłam głowę o kanapę.Nie znosiłam tego pokoju.Zciany pokrywały tandetne tapety w różowe kwiatki,dopasowane kolorystycznie do beznadziejnych zasłon i obić.Gdy tylko Ashleywykopała moją matkę z domu, zabrała się za zadręczanie wszystkich projektantówwnętrz na świecie.Może i zakleiła ścianę papierem, aby zetrzeć wpływ mojej matki,ale ja wiedziałam, co znajdowało się pod nim  namalowany przez mamę freskprzedstawiający Grecję.Na ogół uczyłam się w samochodzie Aresa, ale Ashley tak długo wierciła mi dziuręw brzuchu, że zabrałam podręczniki z powrotem do domu.W poprzednim życiumusiałam zabić całe mnóstwo krów, skoro karma tak bardzo mnie nienawidziła.Możedwa lata temu umarłam i nie wiedząc o tym, trafiłam do piekła.Skazana na wiecznemieszkanie z ojcem i macochą i niekończące się pisanie testów ACT. Jak tam dzisiejsza próba?  zapytała Ashley.Zła Czarownica i mój ojciec weszlido salonu, trzymając się za ręce.Dobry Boże, ja rzeczywiście muszę być martwa,ponieważ to może być tylko piekło. Dobrze. Zamrugałam kilka razy.Cholera, kłamiąc, zawsze mrugałam.Bojąc się,że mnie przejrzą, opuściłam głowę.Chwileczkę.Tato nie należał do osób zbytspostrzegawczych, a Pani Ptasi Móżdżek nie zauważyłaby latającej małpy, nawet gdybyprzeleciała tuż przy jej twarzy.Ojciec zajął rozkładany fotel z podnóżkiem, a Ashley siadła mu na kolanach.DobryBoże, szczerze żałuję za to, co zrobiłam, ale, tak na serio, czy moje grzechy były ażtak straszne? Tato ucałował jej dłoń.Przełykając żółć, utkwiłam wzrok w kominku. Jesteś gotowa na sobotni egzamin?  zapytał ojciec.A kurczaki chętnie pakowały się do furgonetek z napisem KFC? Jasne. Skup się wyłącznie na matematyce.To z nią masz problemy.Problemy? Moje wyniki z matmy były powyżej średniej, ale to oczywiście za mało. Czy pani Collins zwolniła cię z części lekcji, abyś mogła się uczyć? kontynuował tata. Tak. Widziałam w sekretariacie informacje o balu walentynkowym.Ty i Luke sięwybieracie?  Kiedy Ashley próbowała wyciągnąć ze mnie jakieś informacje, jejirytujący głos stawał się jeszcze bardziej piskliwy.Psy w Oklahomie wyły, gdy gosłyszały. Dzisiaj mnie zaprosił.Nie martw się.Nic nie zagrozi cennej reputacji naszejrodziny.Pani Collins się nie dowie, że kłamałaś, byle pokazać się z lepszej strony.  Echo.Cholera.Wzdrygnęłam się, słysząc w głosie ojca rozczarowanie.Z moich ustwydostały się automatyczne przeprosiny. Przepraszam, Ashley. Ale to przecież była prawda. W porządku.Kiedy wybierzemy się kupić sukienkę?%7łe niby co? Oderwałam wzrok od kominka i wbiłam go w nią.Mój ojciec głaskałjej brzuch, a ona muskała jego szyję.Fuj. Nie potrzebuję nowej sukienki. Potrzebujesz.Te, które masz, są albo z cienkimi ramiączkami, albo w ogóle bez.Nie możesz iść na bal i pokazywać tych blizn. Ashley  szepnął ojciec.Dłoń na brzuchu zamarła.Poczułam ucisk w szyi, jakby ktoś walnął w nią kijem, a żołądek zacisnął się,jakbym dostała kopniaka w brzuch.Wstałam i pokój zawirował.Kompletniezdezorientowana obciągnęłam rękawy. Idę& idę& na górę.Ashley zeszła ojcu z kolan. Echo, zaczekaj.Nie chciałam, żeby tak to zabrzmiało.Chcę jedynie, żebyśprzeżyła wspaniały wieczór.Wieczór, do którego będziesz wracać myślamii wspominać, jak świetnie się bawiłaś.Minęłam ją i zaczęłam wchodzić po schodach.Mój pokój.Tego mi właśnie byłotrzeba.Jedyne pomieszczenie, którego kiepski gust Ashley nie zepsuł tak do końca.Miejsce, gdzie wisiały kolorowe obrazy mamy, gdzie na biurku stały zdjęcia mojei Aresa, jedyne miejsce, gdzie było mi w miarę dobrze.Bolało mnie serce.Pragnęłam czegoś więcej niż pokoju, ale to jedyne, co miałam.Tęskniłam za mamą.Może i była świruską, ale nigdy mnie nie zawiodła.Tęskniłam zaAresem.Tęskniłam za kimś, kto mnie kochał.Ashley zawołała do mnie z dołu schodów: Proszę, pozwól mi wytłumaczyć!Przy drzwiach się zatrzymałam.Gdyby nigdy nie wkroczyła do naszego życia, mamai Ares wciąż by tu byli, ja nie stałabym się potworem z bliznami, a w moich żyłachkrążyłaby w tej chwili miłość, a nie nienawiść. Bardziej cię lubiłam, gdy byłaś moją opiekunką.Mam nadzieję, że kiedy skończęliceum, nie zmienię się w pierwszorzędną wiedzmę, tak jak ty. Zatrzasnęłam za sobądrzwi. Po tej uroczej wymianie zdań z macochą resztę wieczoru ukrywałam się w swoimpokoju.Leżałam na łóżku i wpatrywałam się w jedyną część pokoju, której dosięgłaingerencja Ashley  sufit.Zasłoniła warstwą farby namalowane przez moją matkęgwiazdozbiory.Ta jędza zrobiła to, kiedy byłam w szpitalu.Mama i ja godzinamileżałyśmy razem na łóżku i patrzyłyśmy na sufit, a ona opowiadała mi mity greckie.Jako że niewiele miałam związanych z mamą dobrych wspomnień, tym bardziejpogardzałam Ashley za ich kradzież.O wpół do dwunastej zaskoczyło mnie pukanie do drzwi.Zgodnie z panującymiw tym domu zasadami powinnam przeprosić jako pierwsza.Ashley prawdopodobniechciała mi pokazać, dlaczego moje sukienki nie nadają się na bal.Nie ma sensuodkładać tego, co nieuniknione. Proszę.Siadłam wyprostowana w chwili, gdy do pokoju wszedł ojciec.On nigdy tu nieprzychodził [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl