[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Kiedy to zrobiÅ‚?- Podczas bankietu - strzeliÅ‚a koleżanka Szczurzycka.Zdaje siÄ™, że ta pyskata kobieta miaÅ‚a racjÄ™.Nie myliÅ‚em siÄ™ także co do Vidaca.OdpoczÄ…tku podejrzewaÅ‚em go o współpracÄ™ z Saint-Germainem.Tyko czemu miaÅ‚by zniknąć znotatkami Norwida, skoro gra o krzyż lotaryÅ„ski wciąż trwaÅ‚a?!WychodzÄ…c na korytarz czuÅ‚em siÄ™ podle, jak przeklÄ™ty Judasz, wiÄ™c przeprosiÅ‚emwszystkich i poszedÅ‚em do ubikacji na koÅ„cu wagonu.Mój podÅ‚y stan byÅ‚ wyÅ‚Ä…cznie naturypsychicznej, nie fizycznej.CzuÅ‚em siÄ™ niezrÄ™cznie, znajÄ…c od dawna zÅ‚odzieja i motywy jegokradzieży.Czy miaÅ‚em siÄ™ teraz przyznać do wszystkiego i po powrocie do ojczyzny narazićsiÄ™ na nieprzyjemnoÅ›ci ze strony polskich wÅ‚adz? Może i powinienem tak zrobić, wygarnąćcaÅ‚Ä… prawdÄ™, ale w duchu wciąż liczyÅ‚em na zwrot notatnika.BÄ…dz co bÄ…dz, Saint-GermainowizależaÅ‚o na krzyżu lotaryÅ„skim, a nie na zapiskach poety.Chyba że ten szalony osobnikodegraÅ‚ przede mnÄ… maÅ‚Ä… szopkÄ™ po to, aby odwrócić uwagÄ™ od neseseru.Może zagadkakrzyża byÅ‚a tylko dymnÄ… zasÅ‚onÄ… i chodziÅ‚o wyÅ‚Ä…cznie o notatnik Norwida? Vidac zniknÄ…Å‚ i zpewnoÅ›ciÄ… zabraÅ‚ ze sobÄ… notatnik.Może chodziÅ‚o wyÅ‚Ä…cznie o tÄ™ kradzież?Wiele faktów przeczyÅ‚o temu, ale wtedy nie mogÅ‚em myÅ›leć logicznie.WszedÅ‚em doubikacji.PoszedÅ‚em tam wyÅ‚Ä…cznie po to, aby sprawdzić, czy jest tam Fiolka.Nie byÅ‚o go.Pewnie skorzystaÅ‚ z zamieszania i czmychnÄ…Å‚ do swojego wagonu.Dobre i to! A zatemmogÅ‚em liczyć na rychÅ‚Ä… pomoc PawÅ‚a, jeÅ›li tylko Fiolce uda siÄ™ do niego dodzwonić.O ilewczeÅ›niej, rzecz jasna, niepocieszony przebiegiem wydarzeÅ„ Saint-Germain nie wkroczy doakcji i nie pokrzyżuje naszych planów. ROZDZIAA ÓSMYW DRODZE DO HANOWERU " ZOSTAJ PODEJRZANYM " SAINT-GERMAINZNOWU STRASZY " WSTRZSAJCY FILM " GDZIE JEST POLICJA? "INSPEKTOR LOHNMANZ SKRADA SI " KAÓTNIA Z NIEMCAMI "ABSZTYFIKANT VIDAC " KOLE%7Å‚ANKA SZCZURZYCKA MA COZ DO MNIE "DOWÓD MOJEJ WINY " ULTIMATUM DLA ZAODZIEJA " PRZESAUCHANIE "ZAOZ KIEROWNIKA " BRONI SI " TELEFON W SPRAWIE FAASZYWEGODZIENNIKARZAKwadrans po drugiej w nocy nasz pociÄ…g miaÅ‚ mieć kolejny krótki postój, tym razemw stolicy Dolnej Saksonii - Hanowerze.Do tego czasu konduktor wagonu sypialnegoporozumiaÅ‚ siÄ™ z policjÄ… niemieckÄ… i w jej imieniu przekazaÅ‚ pasażerom proÅ›bÄ™ o niekorzystanie z aparatów komórkowych.ZniknÄ…Å‚ nie tylko notatnik Norwida, ale i jeden zpasażerów.Sprawa byÅ‚a poważna i choć istniaÅ‚a jeszcze szansa, że w pozostaÅ‚ych wagonachznajdzie siÄ™ francuski dziennikarz, dla mnie byÅ‚o oczywiste - Vidac jako współpracownikSaint-Germaina wyparowaÅ‚ na dobre, zabrawszy ze sobÄ… notatnik Norwida.Nikt z nas nie miaÅ‚ prawa wyjść na peron podczas krótkiego postoju w Dortmundzie.Z poczÄ…tku Bogini bÄ…knęła coÅ› o naruszeniu prywatnoÅ›ci, ale konduktor stanowczo siÄ™sprzeciwiÅ‚.Afera z zaginiÄ™ciem zeszytu Norwida to byÅ‚a poważna sprawa i do czasuprzybycia inspektora policji należaÅ‚o uniemożliwić próbÄ™ skontaktowania siÄ™ ewentualnegowspólnika kradzieży z dziennikarzem.PeÅ‚ne potÄ™pienia i nieufnoÅ›ci myÅ›li moichwspółpasażerów krążyÅ‚y nad naszym wagonem i nad mojÄ… biednÄ… osobÄ… - byÅ‚em zamieszanyw zaginiÄ™cie cennej przesyÅ‚ki.StraciÅ‚em w oczach polskiej delegacji zaufanie i prestiż.Alejak, na Boga, miaÅ‚em im powiedzieć, że jestem niewinny? Jak mogÅ‚em rzucić na pożarciecenny skarb polskiej kultury? MusiaÅ‚em milczeć! I jeszcze ta nieszczÄ™sna kartka z notatnikaNorwida, którÄ… posiadaÅ‚em.Jak siÄ™ wytÅ‚umaczÄ™ przed Å›wiatem, gdy policja niemiecka zechceprzeprowadzić w pociÄ…gu rewizjÄ™?Podróż z Dortmundu do Hanoweru upÅ‚ynęła nam szybko.PamiÄ™tam, że w poÅ‚owiedrogi, mniej wiÄ™cej po pierwszej w nocy, zapiszczaÅ‚ mój telefon komórkowy.- NarozrabiaÅ‚ pan, niewierny Tomaszu - usÅ‚yszaÅ‚em matowy i niski gÅ‚os Saint-Germaina.- ZÅ‚amaÅ‚ pan ukÅ‚ad [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl