[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niezgrabna dobudów-ka w normalnej atmosferze spowodowaÅ‚aby ujemny efekt aerody-namiczny, ale w pró¿ni nie miaÅ‚a wiêkszego wpÅ‚ywu na szybkoSæ90statku.Boba Fett wiedziaÅ‚, kim jest pilot: niezrzeszony sabota¿ystaÅ‚owów nazwiskiem N dru Suhlak, dzieciak, którego wylano z BazyMySliwców Tierfon, nale¿¹cej do Sojuszu Rebeliantów, bynajmniejnie z powodu braku umiejêtnoSci pilota¿u, lecz za wyj¹tkowy braksubordynacji.DoSwiadczenie i przeszkolenie, jakie Suhlak zdobyÅ‚,przebywaj¹c w towarzystwie takich asów przestrzeni jak Jek Po-rkins i Wes Janson, plus jego wÅ‚asne, naturalne zdolnoSci w ga-laktyce s¹ cechy, z którymi po prostu trzeba siê urodziæ szybkowyniosÅ‚y go na szczyty wybranej specjalizacji.A specjalnoSæ byÅ‚anieÅ‚atwa i wymagaÅ‚a niemaÅ‚ej zrêcznoSci.Sabota¿ Å‚owów polegaÅ‚na bezpiecznym przetransportowaniu i odstawieniu twardego to-waru, po jednym stworzeniu na transport.Suhlak twierdziÅ‚, ¿e jestw stanie przewiexæ dowoln¹ istotê rozumn¹, za której gÅ‚owê wy-znaczono nagrodê czyli w ¿argonie Å‚owców nagród twardy to-war z punktu A do punktu B, nie daj¹c siê zÅ‚apaæ, niezale¿nieod osoby, która tego towaru po¿¹daÅ‚a.Wielkie gadanie, pomySlaÅ‚ Fett, wprowadzaj¹c kolejn¹ mikro-poprawkê kursu, aby pozostaæ na ogonie Z-95.ChÅ‚opak udowod-niÅ‚, ¿e ma pilota¿ we krwi, zwiewaj¹c sprzed nosa nawet tym nie-wielu Å‚owcom nagród, dla których Boba Fett miaÅ‚ bodaj cieñszacunku.Aowca nagród IG-88, robot, zostaÅ‚ zaÅ‚atwiony tak bÅ‚y-skawicznie, ¿e procesory optyczne wewn¹trz jego durastalowegoÅ‚ba nawet nie zd¹¿yÅ‚y zarejestrowaæ statku Suhlaka mijaj¹cego przy-gotowan¹ zasadzkê.WiêkszoSæ innych Å‚owców nagród, zanim jeszcze Gildia roz-dzieliÅ‚a siê na dwie główne frakcje, przyjêÅ‚a za generaln¹ zasadê,¿e statku Suhlaka nie nale¿y goniæ, poniewa¿ jest to strata czasu,paliwa& i ¿ycia.Nie wszystkie manewry ucieczkowe Suhlaka opie-raÅ‚y siê wyÅ‚¹cznie na szybkoSci.Boba Fett wprowadziÅ‚ komendê wymuszenia, kieruj¹c ener-giê wiêkszoSci zbêdnych funkcji Niewolnika I do ukÅ‚adu chÅ‚o-dzenia głównego silnika napêdowego.Gdyby w klatkach pod kok-pitem znajdowaÅ‚y siê ¿ywe istoty, zginêÅ‚yby od uduszenia w ci¹gukilku standardowych jednostek czasowych. Niewolnik I nie miaÅ‚dziS jednak ¿adnych pasa¿erów, ani dobrowolnych, ani przymuso-wych.Statek Fetta czaiÅ‚ siê w cieniu rzucanym przez zdemonto-wane i zniszczone mySliwce gwiezdne wisz¹ce ponad toksyczn¹atmosfer¹ planety Uhltenden: wszystkie systemy napêdowe cze-kaÅ‚y w gotowoSci na znak, ¿e pokazaÅ‚ siê Z-95 Suhlaka.A kiedysiê pojawi, rozpoczn¹ siê Å‚owy.91N dru Suhlak miaÅ‚ albo du¿o szczêScia, albo sporo rozumu,skoro do tej pory nie zd¹¿yÅ‚ jeszcze wejSæ w drogê Bobie Fettowi.Przewo¿ony przez niego towar znajdowaÅ‚ siê po prostu poni¿ejprogu zainteresowania Fetta.PozwalaÅ‚ chÅ‚opakowi szaleæ tak dÅ‚u-go, jak dÅ‚ugo nie miaÅ‚o to wpÅ‚ywu na interesy Fetta, poniewa¿ byÅ‚to doskonaÅ‚y sposób, aby Suhlak staÅ‚ siê zbyt pewny siebie.WszelkiebÅ‚êdy w ocenie wÅ‚asnych umiejêtnoSci lub szczêScia w przy-padku konfrontacji z Bob¹ Fettem byÅ‚y fatalne w skutkach.WÅ‚a-Snie popeÅ‚niÅ‚eS ten bÅ‚¹d, bezgÅ‚oSnie szepn¹Å‚ Fett pod adresem stat-ku Suhlaka pêdz¹cego przez pustkê przed jego dziobem.Jedn¹ rêkê w rêkawicy trzymaÅ‚ w pogotowiu na ukÅ‚adzie kon-trolnym hipernapêdu Niewolnika I.Komputer nawigacyjny niepodaÅ‚ jeszcze ¿adnych danych astrogatorowi, ale ukÅ‚ady Sledzeniai komputer celowniczy byÅ‚y gotowe do startu.JeSli Suhlak popeÅ‚nijeszcze jeden bÅ‚¹d i wprowadzi Z-95 w nadprzestrzeñ, po powro-cie w normalny wymiar stwierdzi, ¿e ma na karku Niewolnika I.Nikomu jeszcze nie udaÅ‚o siê uciec przez Bob¹ Fettem tak tanimkosztem.Musi wiedzieæ, ¿e to ja, pomySlaÅ‚ Fett, i ¿e siedzê mu nakarku.HeÅ‚m mandaloriañskiej zbroi skÅ‚oniÅ‚ siê lekko, gdy jego wÅ‚a-Sciciel zagl¹daÅ‚ w iluminator.Skinienie byÅ‚o oznak¹ satysfakcji i pod-niecenia: pogoñ i nieuchronne pojmanie sprawi mu teraz jeszczewiêksz¹ przyjemnoSæ.Z-95 nagle znikÅ‚ z pola widzenia.DÅ‚oñ Fetta skoczyÅ‚a w stronê przeÅ‚¹cznika hipernapêdu, za-trzymuj¹c siê o uÅ‚amek sekundy przed jego wÅ‚¹czeniem.SygnaÅ‚yukÅ‚adu Sledz¹cego jeszcze siê nie rozjarzyÅ‚y czerwieni¹.On wci¹¿tu jest, pomySlaÅ‚ Boba Fett i pochyliÅ‚ siê do przodu w fotelu pilota,wizjerem heÅ‚mu niemal dotykaj¹c przedniego iluminatora kokpitu.Jego ocena umiejêtnoSci Suhlaka podskoczyÅ‚a o jeden punkt.Ma-newr byÅ‚ bardzo zgrabny i Boba Fett spotykaÅ‚ siê z nim po razpierwszy.Gdyby choæ na chwilê daÅ‚ siê nabraæ i wykonaÅ‚ skokw nadprzestrzeñ, to zanim z powrotem sprowadziÅ‚by Niewolnika Ido tego sektora, Suhlak wyprzedziÅ‚by go o odlegÅ‚oSæ nie do nadro-bienia.A jeSli nawet nie doszÅ‚oby do tego Fett nawet nie mySlaÅ‚o takiej mo¿liwoSci, bo nigdy siê to jeszcze nie zdarzyÅ‚o na pew-no pokonanie takiej przestrzeni wymagaÅ‚oby bardzo du¿o czasui energii.A to uderzyÅ‚oby bezpoSrednio w jego zyski jedyn¹ rzecz,na której zale¿aÅ‚o Fettowi.Szybko przesun¹Å‚ wzrokiem po panelu wskaxników ukÅ‚aduSledzenia i przestawiÅ‚ regulacjê przesÅ‚ony liniowej z bliskiego na92daleki zasiêg jedyn¹ rzecz, na której zale¿aÅ‚o Fettowi.UkÅ‚adydetekcji ciepÅ‚a i promieniowania nie zarejestrowaÅ‚y nagÅ‚ego wzro-stu profilu emisji Z-95 Suhlaka.Gdyby wykonaÅ‚ jakiS ostry zwrotod poprzedniego kursu, detektory wyÅ‚apaÅ‚yby potrzebny w tymcelu dodatkowy ci¹g silnika, nawet gdyby pilot byÅ‚ w stanie ukryæwidzialny rozbÅ‚ysk.Zagadka nagÅ‚ego znikniêcia N dru Suhlaka wraz z twardymtowarem, jaki wiózÅ‚ na pokÅ‚adzie statku, zaintrygowaÅ‚a Bobê Fet-ta, ale byÅ‚o to zainteresowanie zimne i racjonalne.Nie przejmowaÅ‚siê jeszcze czy uda mu siê rozwi¹zaæ zagadkê na czas, bydopaSæ uciekaj¹cego sabota¿ystê, czy nie.JeSli tam jest, a musibyæ, znajdê go& uznaÅ‚.Nie wystarczy przelecieæ w pobli¿u miejsca, gdzie ukryÅ‚ siêZ-95.Boba Fett wyci¹gn¹Å‚ rêkê i zdÅ‚awiÅ‚ ci¹g głównego silnika.Delikatna wibracja konstrukcji Niewolnika I ustaÅ‚a natychmiast.Statek raptownie zmniejszyÅ‚ prêdkoSæ.I to go uratowaÅ‚o.Boba Fett zobaczyÅ‚ nagle, ¿e jedna z gwiazd widocznych w gór-nej czêSci iluminatora zamigotaÅ‚a, znikÅ‚a na chwilê i zaraz pojawiÅ‚asiê znowu w tym samym miejscu.Bez udziaÅ‚u SwiadomoSci, caÅ‚-kiem odruchowo jego rêka skoczyÅ‚a od regulatorów mocy do silni-ków wstecznego ci¹gu.PÅ‚asko rozpostarta dÅ‚oñ uderzyÅ‚a w regula-tor, daj¹c caÅ‚¹ wstecz.W uÅ‚amek sekundy póxniej Niewolnik I uderzyÅ‚ w niewi-dzialny obiekt, którego obecnoSæ Fett zaledwie zdoÅ‚aÅ‚ zauwa¿yæ.Uderzenie wyrwaÅ‚o go z fotela pilota i rzuciÅ‚o na Å‚ukowatypulpit sterowniczy kokpitu.Plecami uderzyÅ‚ w przejrzyst¹ trans-paristal iluminatora.Zderzenie byÅ‚o tak silne, ¿e ból przeszyÅ‚ muczaszkê i oSlepiÅ‚ na chwilê
[ Pobierz całość w formacie PDF ]