[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zagłada nuklearna 23Oniemiałem.Był to jakby głos z wnętrza mojej głowy.Obróciłemgłowę w kierunku Thao - uśmiechała się do mnie.Zdecydowałem sięspróbować i pomyślałem z całych sił: Telepatia to świetna rzecz, prawda Thao? Oczywiście - odpowiedziała w ten sam sposób. Fantastycznie.Możesz mi powiedzieć, jaka temperatura panuje na dolew tej chwili?Sprawdziła dane na pulpicie. Dwadzieścia osiem stopni Celsjusza.W ciągu dnia średnia temperaturaosiąga trzydzieści osiem stopni.Pomyślałem sobie:  gdybym był kompletnie głuchy i niemy,potrafiłbym porozumieć się z Thao równie łatwo jak za pomocą słów. Z całą pewnością, mój drogi.Spojrzałem na Thao zdziwiony.Były to moje osobiste przemyślenia amimo to ona przechwyciła moje myśli.Trochę mnie to zmieszało.Uśmiechnęła się do mnie szeroko. Nie denerwuj się Michel.Zrobiłam to dla zabawy i nie gniewaj się o to.Zazwyczaj czytam myśli tylko wtedy kiedy zadajesz mi pytanie.Chciałampo prostu ci pokazać, jakie możliwości tkwią w tej dziedzinie.Więcej tegorobić nie będę.Odwzajemniłem jej uśmiech i ponownie skierowałem moją uwagę naekran.Widziałem kulę na plaży.Była bardzo blisko grupy mężczyzn, a oniw ogóle jej nie zauważali.Kula pobierała próbki piasku z odległości okołodziesięciu metrów od grupy.Zapytałem Thao telepatycznie, dlaczego ciludzie w ogóle nie widzą maszyny. Jest noc - odpowiedziała. Noc? W takim razie dlaczego wszystko widzimy tak wyraznie? Michel, to są specjalne kamery przypominające wasze działające napodczerwień.Zrozumiałem teraz lepiej, dlaczego obrazy były teraz mniej jaskrawe odtych, które widzieliśmy podczas poprzednich postojów.Mimo to, zbliżeniabyły doskonałe.Właśnie wtedy na pulpicie ukazało się ujęcie czyjejśtwarzy.Była to najwyrazniej twarz kobieca.To co zobaczyłem byłookropne.Biedaczyna miała olbrzymią ranę tam, gdzie powinno być leweoko.Jej usta były umiejscowione po prawej stronie twarzy i wyglądały jakmały otwór na środku jej szczęki, wokół którego były wargi wyglądające napołączone razem.%7łałosny, pojedynczy kosmyk włosów zwisał z czubka jejgłowy.Zobaczyliśmy teraz jej piersi, które byłyby bardzo piękne, gdyby jedna znich nie miała ropiejącej rany z boku. Mając takie piersi myślę, że musi być młoda, prawda?-zapytałem. Komputer ocenia jej wiek na 19 lat. Promieniowanie? Oczywiście. Zagłada nuklearna 24Pojawili się inni ludzie, niektórzy z nich wyglądali zupełnie normalnie.Wśród nich byli mężczyzni o atletycznej budowie ciała.Nie wyglądali nawięcej niż na dwadzieścia kilka lat. Czy wiesz w jakim wieku może być najstarszy z nich? Jak na razie nie mamy żadnych danych o kimś, kto miałby więcej niż38 lat, a rok na tej planecie wynosi 295 dni po 27 godzin.Jeśli spojrzyszteraz na ekran, zobaczysz zbliżenie genitaliów tego przystojnego iatletycznie zbudowanego młodego mężczyzny.Jak widzisz, jego genitaliasą w stanie totalnego zaniku.Z badań przeprowadzonych na poprzednichwyprawach wiemy, że jest tu bardzo niewielu mężczyzn zdolnych doprokreacji, a jednak liczba dzieci jest duża.To instynkt przetrwania obecnywe wszystkich rasach, aby się rozmnażać jak najszybciej.Oczywisterozwiązanie w takiej sytuacji jest takie, że ci mężczyzni, którzy są zdolni doprokreacji spełniają funkcję  ogierów.Zdaje mi się, że ten mężczyzna musibyć jednym z nich.Kamera pokazywała młodego mężczyznę w wieku około 30 latposiadającego fizyczne atrybuty, niezbędne aby dać potomka.Widzieliśmy też dużo dzieci biegających wokół małych ognisk, naktórych gotowano jedzenie.Mężczyzni i kobiety siedzieli wokół ognisk, brali ugotowane kawałki idzielili się nimi z dziećmi.Ogień przypominał zwykły ogień z drewna, alenie jestem tego pewien.Był on podsycany przez coś w kształcie kamieni.Z dala od ognisk widziałem płyty podobne do łodzi opisanychwcześniej.Były ułożone w stos w taki sposób, żeby można było się międzynimi wygodnie schronić.W polu widzenia kamery nie było żadnych drzew - chociaż może gdzieśistniały, bo wcześniej zauważyłem zielone kępki podczas przelotu nadkontynentem.Kilka małych czarnych świń pokazało się między chatami.Zawzięcie jegoniły trzy żółte psy.Po chwili zwierzęta zniknęły za chatą.Cały czas nie mogłem uwierzyć, że jestem na innej planecie.Ci ludziewyglądali jak ja, a raczej jak Polinezyjczycy - i były tu świnie i psy.Wszystko to coraz bardziej mnie dziwiło.Kula zaczęła wracać, inne chyba też, ale z mojego miejsca nie widaćbyło ekranów, które przekazywały obraz z pozostałych kul.Rozpoczętooperację  powrót na statek , wszystkie kule zostały  wchłonięte bezżadnych incydentów, tak samo jak przedtem.Przypuszczałem, że za chwilę znów odlecimy i usadowiłem sięwygodnie, pozwalając aby pole siłowe mnie unieruchomiło.Kilka chwil pózniej pokazały się dwa słońca planety.Potem wszystkokurczyło się szybko, jak wówczas, gdy opuszczaliśmy Ziemię.Po krótkimczasie pole siłowe zostało zneutralizowane.Zrozumiałem, że byłem wolnyi mogłem wstać.Było to miłe uczucie.Zauważyłem Thao zmierzającą w Zagłada nuklearna 25moim kierunku.Towarzyszyły jej dwie, nazwijmy to,  starsze koleżanki.Stałem obok mojego fotela przed trzema astronautkami.Ilekroć patrzyłem na Thao musiałem dobrze unieść głowę, ale kiedyprzedstawiła mnie po francusku do  starszej z nich, poczułem się jeszczemniejszy.Była ona co najmniej o głowę wyższa od Thao.Byłem zupełnie zdumiony gdy Biastra (tak miała na imię) przemówiłado mnie czysto po francusku, chociaż mówiła wolno [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl