[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Przelewam je na papier.Każdy może je przeczytać. Owszem, lecz skÄ…d wiem, że to twoje prawdziwe myÅ›li? Piszeszciekawe książki, ale nie wiem, kim naprawdÄ™ jesteÅ›. A chcesz wiedzieć?71RS ZabrzmiaÅ‚o to jak wyzwanie.Gwen zawahaÅ‚a siÄ™, lecz odpowiedz samacisnęła siÄ™ na usta. ChcÄ™. Ale nie jesteÅ› pewna. WstaÅ‚ i wyciÄ…gnÄ…Å‚ do niej rÄ™kÄ™. JesteÅ› senna stwierdziÅ‚, patrzÄ…c w jej oczy. Wracamy do domu? Nie.Jeszcze nie. ZÅ‚apaÅ‚a go za rÄ™kÄ™.Jechali poroÅ›niÄ™tÄ… magnoliami alejkÄ….Zapach nocy byÅ‚ delikatny,zmieszany z woniÄ… Gwen drzemiÄ…cej na ramieniu Luke'a.ZatrzymaÅ‚ wóz ispojrzaÅ‚ na niÄ….Pogrążone we Å›nie usta byÅ‚y subtelne i bezbronne.Po chwiliwahania delikatnie odsunÄ…Å‚ jÄ… od siebie. Gwen. PrzesunÄ…Å‚ palcami po jej ustach, a ona westchnęła. Gwen powtórzyÅ‚ gÅ‚oÅ›niej, a ona zatrzepotaÅ‚a rzÄ™sami. JesteÅ›my na miejscu. LekkopomasowaÅ‚ jej ramiÄ™. SpaÅ‚am?  Jej ogromne, ciemne oczy uÅ›miechaÅ‚y siÄ™ do niego. NiechciaÅ‚am, ale już pózno. MiÅ‚o spÄ™dziÅ‚em czas.DziÄ™kujÄ™.Spontanicznie musnęła ustami jego wargi.Mocniej zacisnÄ…Å‚ dÅ‚oÅ„ na jejramieniu, zdecydowanym ruchem odsuwajÄ…c jÄ… od siebie. Luke.?  rzuciÅ‚a zmieszana. MówiÅ‚em ci kiedyÅ›, że pogrążone we Å›nie kobiety sÄ… delikatne i ciepÅ‚e.Mam sÅ‚abość do takich kobiet. Nie chciaÅ‚am zasnąć  mruknęła, podczas gdy Luke zaczÄ…Å‚ dotykać jejszyi.Choć nogi i rÄ™ce jej ciążyÅ‚y, czuÅ‚a siÄ™ dziwnie lekka, swobodna.Samotnachmura przysÅ‚oniÅ‚a księżyc, który zgasÅ‚, by za chwilÄ™ znów rozbÅ‚ysnąć.LukeprzyglÄ…daÅ‚ siÄ™ Gwen, wnikliwie badajÄ…c każdy jej szczegół.CzuÅ‚a na szyi jegopalce.ByÅ‚y mocne i dÅ‚ugie, zdradzaÅ‚y siÅ‚Ä™ nawet przy delikatnym dotyku. Comasz na myÅ›li?72RS PrzysunÄ…Å‚ siÄ™ do niej, delikatnie dotknÄ…Å‚ ustami jej ust, przymkniÄ™tychpowiek, badajÄ…c zarys policzków.Powolnymi, cierpliwymi ruchami dÅ‚onipotÄ™gowaÅ‚ w niej namiÄ™tność, pocaÅ‚owaÅ‚ wreszcie. PiÄ™knie  wyszeptaÅ‚, przysuwajÄ…c usta do jej ucha i dotykajÄ…c piersi.CzujÄ™, jak siÄ™ rozpÅ‚ywasz pod wpÅ‚ywem moich pieszczot. PocaÅ‚owaÅ‚ jÄ…namiÄ™tnie. A co mam na myÅ›li? MyÅ›lÄ™ tylko o tym, że chciaÅ‚bym siÄ™ z tobÄ…kochać.poznać twojÄ… namiÄ™tność, zbadać każdy szczegół twego ciaÅ‚a.CzuÅ‚a, jak siÄ™ roztapia, jak ulatnia siÄ™ jej silna wola. BÄ™dziemy siÄ™ kochać?  Nie byÅ‚o to pytanie, bardziej już proÅ›ba czy teżzachÄ™ta.Ich oczy siÄ™ spotkaÅ‚y.Przez chwilÄ™ patrzyli na siebie w ciszy. Nie  odparÅ‚ chÅ‚odno.Gwen gwaÅ‚townie chwyciÅ‚a za klamkÄ™ i wyskoczyÅ‚a z wozu, lecz nimudaÅ‚o jej siÄ™ dobiec do domu, Luke zÅ‚apaÅ‚ jÄ… mocno za ramiÄ™. Poczekaj. Zostaw mnie! ChcÄ™ iść do siebie.Zapomnij.ZachowaÅ‚am siÄ™ jakszalona.Nie wiem, o co mi chodziÅ‚o. Ależ wiesz. WzmocniÅ‚ uÅ›cisk.Gwen chciaÅ‚a zaprzeczyć, ale przecież pragnęła Luke'a. Tak, wiem.A teraz już mnie puść. Nie zamierzam przepraszać za to, że ciÄ™ dotknÄ…Å‚em. Nie oczekujÄ™ przeprosin  rzekÅ‚a spokojnie. Po prostu mnie puść,skoro sobie tego życzÄ™. UÅ›wiadomiÅ‚a sobie z przykroÅ›ciÄ…, że wcale niechciaÅ‚a siÄ™ uwolnić z jego uÅ›cisku, ale od kontroli, którÄ… nad niÄ… sprawowaÅ‚.TawewnÄ™trzna walka wyraznie odmalowaÅ‚a siÄ™ na twarzy Gwen.Luke jeszczebardziej zmarszczyÅ‚ czoÅ‚o, lecz w koÅ„cu cofnÄ…Å‚ dÅ‚oÅ„, na co rzekÅ‚a sucho: 73RS DziÄ™kujÄ™  i ruszyÅ‚a w kierunku domu, nim Luke zdążyÅ‚ cokolwiekodpowiedzieć.74RS ROZDZIAA ÓSMY%7łółty motyl trzepotaÅ‚ skrzydÅ‚ami nad donicÄ… biaÅ‚ych niecierpków.GwenobserwowaÅ‚a z werandy jego taniec.OdpoczywajÄ…ca na biaÅ‚ym fotelu bujanymAnabelle byÅ‚a tak samo krucha.Gwen widziaÅ‚a delikatne różowe policzki iÅ‚agodne niebieskie oczy matki.Choć zajÄ™ta Å‚uskaniem grochu, Anabelle jakzwykle z zadumÄ… patrzyÅ‚a gdzieÅ› w przestrzeÅ„.Gwen przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ jejbezradnie.Kim ja wÅ‚aÅ›ciwie jestem?  myÅ›laÅ‚a.Co upoważnia mnie do mÄ…drzeniasiÄ™ na temat mężczyzn? A przecież próbowaÅ‚a ingerować w życie matki.Leczoto teraz zapragnęła zwrócić siÄ™ do niej po radÄ™, bo strasznie zaplÄ…taÅ‚a siÄ™ wswych emocjach.Z przerażeniem uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że jej uczucia wobecLuke'a osiÄ…gnęły niebezpieczny poziom.Obdarzenie miÅ‚oÅ›ciÄ… takiego facetaoznaczaÅ‚o katastrofÄ™, fakt to niezbity, jednak czy umysÅ‚ jest w staniezapanować nad sercem? Cóż, musi.Akurat w tym przypadku nie ma innejmożliwoÅ›ci.MuszÄ™ zapomnieć o ostatniej nocy, nakazaÅ‚a sobie.Mam swojepriorytety.SpojrzaÅ‚a na Anabelle, która nadal z tajemniczym uÅ›mieszkiem Å‚uskaÅ‚agroch. Mamo. %7Å‚adnej reakcji. Mamo!  PoÅ‚ożyÅ‚a dÅ‚oÅ„ na jej dÅ‚oni. SÅ‚ucham, kochanie.MówiÅ‚aÅ› coÅ›?Gwen zawahaÅ‚a siÄ™ na moment, nim spytaÅ‚a: Czy nie uważasz, że dwanaÅ›cie lat to zbyt wielka różnica wieku? Hm.pewnie tak. Anabelle podumaÅ‚a przez chwilÄ™. Choć myÅ›lÄ™,że wraz z upÅ‚ywem czasu traci to znaczenie. PowagÄ™ zastÄ…piÅ‚ uÅ›miech.Wiesz, wydaje mi siÄ™, jakbyÅ› jeszcze niedawno miaÅ‚a dwanaÅ›cie lat.PamiÄ™tam,jakby zdarzyÅ‚o siÄ™ to wczoraj, twój upadek z cyprysu.ZÅ‚amaÅ‚aÅ› wtedy rÄ™kÄ™.75RS Boże, jaka byÅ‚aÅ› dzielna, nawet nie zapÅ‚akaÅ‚aÅ›.ZresztÄ… nigdy nie pÅ‚akaÅ‚aÅ›.Zato ja wylaÅ‚am tyle Å‚ez, że wystarczaÅ‚o za nas obie. Mamo, nie o tym mówiÄ™.Gdy mężczyznÄ™ i kobietÄ™ dzieli dwanaÅ›cielat.Czy to nie nazbyt wiele? MiÄ™dzy córkami Sally Deumont jest podobna różnica wieku, co niosÅ‚oz sobÄ… pewne niedogodnoÅ›ci. Mamo, nie o tym. Ale miaÅ‚o też i swoje zalety  dodaÅ‚a Anabelle, nie chcÄ…c, jak to ona,krytykować wieloletniej przyjaciółki. Mamo, przecież wiesz, że nie o to mi chodzi.MówiÄ™ o mężczyznie ikobiecie.O zwiÄ…zkach.O parach. Ach tak!  Anabelle zamrugaÅ‚a, by oprzytomnieć do koÅ„ca, iuÅ›miechnęła siÄ™. To zupeÅ‚nie inna para kaloszy. Gwen wychodziÅ‚a zeskóry, widzÄ…c, jak matka w ciszy spokojnie sobie Å‚uska groch. ZaskoczyÅ‚aÅ›mnie, stwierdzajÄ…c, że wiek i miÅ‚ość majÄ… z sobÄ… cokolwiek wspólnego [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl