[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W swoich kroni-kach wspominali o niej take konkwistadorzy i misjona-rze (nazywajc  amerykaskim czarcim zielem ).Potem w czasach kolonizacji  zw"aszcza w rozleg"ych latyfun-diach i wysokogórskich kopalniach cyny  powoli zacz"arobi zawrotn karier.Zauwaono to, co kiedy ju za-uwayli Inkowie  e ujc j wraz z od"amkami wapienia117 (jak nakazuje odwieczna receptura), indiascy robotnicys bardziej wydajni i mniej podatni na zmczenie.W"anie tym niecodziennym w"aciwociom koka (boo niej tu mowa) zawdzicza swe niezwykle burzliwei krwawe, dwudziestowieczne dzieje.Prócz kauczuku niema chyba na wiecie drugiej takiej roliny, przez którwylano by równie wiele krwi.Rzecz w tym, e przerobio-na, przetworzona, przetrawiona przez odpowiedni apa-ratur, jako produkt kocowy daje bia"y, cierpki w smakuproszek.KOKAIN.Koka nie kosztuje prawie nic; kokaina kosztuje krocie.Koka, jeli nawet jej nie posadzisz, w Andach, jak chwa-sty, wyronie sama.Podczas gdy pi kilogramów kokikosztuje tyle, ile tygodniowe utrzymanie biednej wienia-czej rodziny, za kilogram bia"ego przedestylowanego juproszku otrzymujesz.fortun.Kto czemu takiemu sioprze? Kto  jeli moe  tego nie wykorzysta? Oto praw-dziwy dylemat.ród"o morderstw, spisków, ca"ych d"u-gich wojen.3.3.Kokaina jest krwi, oywiajc kolumbijsk gospodar-k, vehiculum dobrobytu, który przez ostatnie dziesicio-lecie dyskretnie wsczy" si do wikszoci kolumbijskichdomostw.I cho brzmi to jak herezja  jest eliksirem yciadla tutejszej gospodarki.Eliksirem, który jednoczenie jestmierteln trucizn.To charakterystyczne dla Kolumbii.Przestpcza dzia-"alno kokainowych gangów przybra"a tu tak due roz-miary, e z up"ywem lat profity z niej zacz"o czerpa ca-"e spo"eczestwo.W wikszoci duych miast zgin"yslumsy, na ulicach pojawi"o si wicej nowoczesnych sa-mochodów.Dodatkowe miliardy dolarów, które  nad-liczbowo znalaz"y si tutaj w obiegu, zdzia"a"y prawiecuda.Sta"y si zarzewiem gospodarczego miniboomu,118 który zlokalizowany w tym endemicznie biednym regio-nie, urós" do rangi czego, na co przywódcy ssiednichkrajów patrz teraz z nieukrywan zazdroci.Na to w"anie liczyli kokainowi bonzowie, gdy proce-derowi, który w Ameryce Po"udniowej egzystuje ju oddziesicioleci, postanowili nada now jakociowo skali odpowiedni rozmach.Nie, nie chcieli bawi si w latyno-skich Janosików i Robin Hoodów.Motywem ich dzia"anianie by"a ani ch oddania komu czci swoich docho-dów, ani zamiar stworzenia swoistego przyczynku dorozwoju myli ekonomicznej.Rzecz jasna  chodzi"o tylkoi wy"cznie o ogromne pienidze, o fortuny zaliczane donajwikszych na wiecie.Zdawali sobie jednak sprawz tego, e jeli u"amek ich w"asnych dochodów trafi doobiegu, to z czasem dos"ownie kada kolumbijska rodzinaodniesie jakie korzyci, a kady Kolumbijczyk (chobynajbardziej uczciwy!) zostanie ich cichym wspólnikiem.e doskonale bdzie o tym wiedzia" i rzd, i wojsko, i po-licja.e uprawiany przez nich proceder stanie si przez totrwalszy i jako milej widziany (przynajmniej w kraju).eci co trzeba  przynajmniej przez jaki czas  bd patrzena przez moliwie grube palce.Przewidywania te sprawdzi"y si co do joty.Kokaino-we oywienie w kolumbijskiej gospodarce sta"o si odczu-walne mniej wicej od po"owy lat siedemdziesitych.Roz-kwita"o przede wszystkim budownictwo, powstawa"przemys" przetwórczy, który przedtem prawie wcale nieistnia", a w lad za tym rozszerza si pocz"y wyspywzgldnego dobrobytu.A e dzia"o si to bez najmniejszejinterwencji i wysi"ku rzdu, ten chtnie akceptowa" ówstan; postanowi" wrcz odcina od niego polityczne kupo-ny.W tym sensie produkcja kokainy sta"a si czym.wielce pozytywnym! Cho z drugiej strony  co zrozumia-"e  czym, czym zagranic nie nalea"o si zanadto szczy-ci [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl