[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Było to jednak zwycięstwobez znaczenia.- Czy został aresztowany?- Jeszcze nie.Czekamy, aby skoordynować całą operację.Nie chcemy zbyt wcześnie odkryć kart, aresztując kogoś, ktomógłby uruchomić alarm.Nasz główny cel to Barzan.Tak czyinaczej trochę to potrwa, zanim uda się nakłonić królaHassana do ekstradycji takiej ważnej osobistości.- Rozumiem - głos Ryana odbił się echem, w którymbrzmiało rozczarowanie.- Ucieszy cię to, kiedy ci powiem, że znamy już sposób,jakiego użyje Lauren.Zamówiła dużą butelkę wodykolońskiej Bluebells firmy Penhaligon.Nie wiem dlaczego,ale.- Ja wiem - przeklinając swoją głupotę, Ryan opowiedziałStirlingowi o Iggy i wodzie kolońskiej.- Możesz być pewien, że woda kolońska zostaniezastąpiona wybuchową cieczą.Wysyłam do ciebie ekspertów od ładunków wybuchowych, aby przedsięwzięli wszystkiemożliwe środki ostrożności.Pozostaje jedynie pytanie: kiedy?Ryan odłożył słuchawkę.W całym swoim życiu nigdydotąd nie czuł się takim nieudacznikiem.Jedynie wtedy, kiedynie zdołał rozbroić Roberta Barzana.Ta broń nigdy niepowinna była wystrzelić.Gdyby Ryan zareagował w porę, T.J.nigdy by nie zabił przypadkowo Roberta.Gdyby. Co bybyło, gdyby".Wyrażało to żal, ale nie zmieniało nawet jednejprzeklętej rzeczy.- Telefon zadzwonił jeszcze raz i Ryan natychmiastpodniósł słuchawkę.Tym razem był to Irek.- Lauren chce cię odwiedzić jutro o dziesiątej -powiedział.- Jej brat zachorował.Chce się pożegnać. ZwitBył to czas, kiedy uśmiechali się tylko umarli."Prolog", Anna Achmatowa 30Był jasny, ciepły poranek, wypełniony świergotemrudzików przelatujących pomiędzy konarami drzew, któreosłaniały Greyburne Manor jak tarcza.Jasne promieniesłoneczne przenikały pomiędzy obsypanymi liśćmi gałęziami.Wszystko to tworzyło na ziemi nieregularne cętkowane plamyzłotego światła i przytłumionych cieni.Rosa nadalprzywierała do zdzbeł trawy, kiedy Peter Stirling wspinał siępo stopniach prowadzących do drzwi frontowych.Mimo żewizjer został tymczasowo wyłączony, aby umożliwić ekipiespecjalistów od materiałów wybuchowych wejście dobudynku poprzedniego wieczoru, Peter przystanął przedrzezbionymi dębowymi drzwiami.Spojrzał przez ramię,podświadomie obawiając się, że za chwilę poczuje na sobiepazury rottweilerów, chociaż wiedział, że zostały zamkniętena wybiegu dla psów, znajdującym się z tyłu budynku.Sikh, agent MI - 5, którego Peter przydzielił do tej sprawyze względu na jego cierpliwość, odpowiedział na pukanie.Wchodząc, Peter znalazł się w zasięgu oddziaływaniawykrywacza metalu, który włączył się z głośnym brzękiem.- Moje klucze - powiedział Peter i rzucił je w kierunkuAdiego, po czym ponowił próbę.- Gdzie Westcott?Skinieniem głowy sikh skierował Petera w dół korytarzado specjalnie wyposażonego pomieszczenia z wyścielanymiścianami.Podobnie jak piwnice, zostało ono wzmocnioneprzez zastosowanie ołowiu, najskuteczniej chroniącego przedskutkami wybuchu bomby.Mogło to jednak nie wystarczyć.Podczas gdy specjaliści od materiałów wybuchowychpracowali przez całą noc, Peter debatował z ich szefami o tym,jaki rodzaj ładunku może zawierać butelka po wodziekolońskiej.Peter upewnił się, że mocno trzyma wszystkie nitki wgarści.Chociaż raz jego ludzie nie stracili nikogo z oczu. Ostatniego wieczoru Barzan odwiedził Tabathę Foley i DavidaMarcusa w Cadogan Gardens.Następnie spotkał się zWinthrop na drinku.To, o czym rozmawiali, pozostawałotajemnicą.Najprawdopodobniej omawiali ostatnie szczegóły.Tak czy inaczej, wyglądało na to, że Winthrop i Barzanzamierzają to zrobić bez niczyjej pomocy.Wczoraj póznymwieczorem Tabatha wyszła do apteki Bootsa, po czympowróciła do hotelu.Ona i David Marcus w dalszym ciąguprzebywali w apartamencie hotelowym.Nie zadzwonili nawetdo obsługi po poranną kawę.Według wszelkich znaków, nieopuścili jeszcze miłosnego gniazdka.Peter wszedł do pomieszczenia z wyścielanymi ścianami,w których można było dostrzec monitory z obrazem z kamerprzeczesujących teren wokół budynku.Przy stole oboktelefonu siedział Ryan.Twarz miał wymizerowaną, a oczystraciły swój wyzywający wyraz.Biedaczysko! Peter wręczyłmu najnowsze dowody - na wypadek, gdyby jeszcze wostatniej chwili Ryan miał jakieś wątpliwości.Ryan popatrzył na czek.Pół miliona dolarów zprywatnego konta Barzana wypisane na imię i nazwiskoLauren Winthrop, z wczorajszą datą.- Jeeves odkrył to dzisiaj rano.Leżał na samym wierzchujej biurka.- Peter zabrał czek z powrotem.- Zatrzymam tojako dowód.Zadzwonił telefon.Ryan podniósł słuchawkę i przekazałją Stirlingowi, który - wysłuchawszy wiadomości - położyłsłuchawkę z powrotem i uśmiechnął się.- Jest już w drodze.Barzan podąża za nią w dyskretnejodległości.- W takim razie, po jakiego diabła potrzebował numerutelefonu? - zapytał Ryan.- Jego własne ego każe mu osobiście powiadomić T.J., żeto on za tym stoi. Ryan doszedł do wniosku, że rozumowanie Stirlinga jestsłuszne.Trzy lata spędzone na przygotowaniu zemsty to kawałczasu.Tylko dwie rzeczy mogły wpłynąć na takie oddanie sięsprawie: zwichrowany umysł albo miłość.- Kiedy Lauren będzie przechodziła przez drzwi - ciągnąłPeter - znajdzie się w zasięgu działania wykrywacza metalu.Po tym numerze z gorsetem jest dokładnie zorientowana, ilemetalu potrzeba na włączenie systemu.Właśnie dlategopowiedziałem ci, aby nastawiono go na mniejszą czułość.- Jeżeli alarm się włączy, mam obrócić to w żart.- Tak.Szybko przekaż butelkę z wodą kolońską Adiemu.Adi czym prędzej zaniesie ją specjalistom.Chcemy, żebyBarzan pomyślał, że pułapka jest gotowa.Chcemy, żebywykonał ten telefon.W ten sposób otrzymamy dowódpotrzebny nam do skazania go.Stirling odetchnął głęboko i dodał:- Istnieje jedna szansa na milion, że ładunek wybuchowynie znajduje się w butelce.Lauren przynosi ze sobą twójportret i rzeczy, które ma w swojej torebce firmy Vuitton.Kiedy wychodziła dziś rano z domu, pokazała obrazJeevesowi.Wyrażając swój podziw, przyjrzał mu siędokładnie.Nic.Po prostu płótno w drewnianych ramach.Takczy inaczej, sam rzuć na nie okiem.- Widziałem je.- Popatrz jeszcze raz.Następnie pocałuj ją namiętnie.Wten sposób będziesz mógł sprawdzić, czy nie ukryła jakiejśbroni, takiej jak pistoletu z plastyku.Jeżeli nic nie znajdziesz,zrzuć jej torebkę na podłogę.Podnosząc ją postaraj się, żebysię otworzyła, i zajrzyj do środka.Ryan na myśl o tym, że będzie musiał pocałować Lauren,poczuł, jak wybucha w nim niebezpieczny płomieńnienawiści.Tęsknił za tym, aby jej dotknąć, to prawda.Położyć dłonie na jej szyi i skręcić jej kark. Peter wyszedł z pokoju i pomaszerował w dół korytarza,aby upewnić się, czy ludzie z ekipy od materiałówwybuchowych są na swoich miejscach i czy Adi jest wpogotowiu.Wszyscy byli gotowi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl