[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzisiaj możemy się targować, nasza siłaczyni z nas wartościowych partnerów dla naszych wrogów.Kilkoma kreskami zarysowałem mu układ sił w świecie, tak jak gosobie wyobrażałem.W miarę mówienia Himmler zaczynał sięwyraznie uspokajać.Nie bez wpływu była tu też moja pewność siebie.Uwagi moje zaczęły go coraz bardziej interesować.Co chwilapotakiwał.Mój prawie półtoragodzinny wywód przerwał tylko kilkarazy.Na koniec udało mi się powtórzyć pytanie w nieco innej formie:Widzi pan, Reichsfuhrerze, taki był mój cel, kiedy zapytałem pana napoczątku: w której szitfladzie posiada pan alternatywny planzakończenia tej wojny?Wstał z miejsca i zaczął chodzić po pokoju.Po chwili przystanął irzekł: Dopóki Ribbentrop nie przestanie być doradcą Fiihrera,niczego nie da się zrobić.Odparłem od razu, że Ribbentropa trzeba będzie usunąć.Ribbentropzawsze występuje przecitf marszałkowi Rzeszy (miałem na myśliGóringa), a ponieważ ten pragnie zostać księciem Burgun-dii, zróbmyRibbentropa księciem Brabancji.Himmler zrozumiał żart, a takżeistotny cel tego powiedzenia.Podszedł do biurka i otworzył wielkąmapę w atlasie Brockhausa.Przez kilka minut studiował ją uważnie. Ja sam także wstałem ze względów grzecznościowych.Himmlerwezwał mnie do swego biurka.Jak pana plany mają wyglądać w praktyce?  zapytał.Sądzę, żeprzecenia pan potęgę Rosji, ale mnie samego bardzo niepokoi, co sięstanie, gdy amerykański przemysł zbrojeniowy zacznie pracować napełnych obrotach.Co właściwie mamy uczynić? W mojej obecnejsytuacji mam możliwość wywarcia jakiegoś wpływu na197Hitlera.Mógłbym go nawet nakłonić do zrezygnowania z usługRibbentropa, gdybym był pewien poparcia Bormanna.igdy jednaknie możemy pozwolić na to, aby Bormann dowiedział się o naszychplanach.Zniweczyłby nasz plan lub tak go przeinaczył, aby stał się onkompromisem ze Stalinem, a na to nie możemy się zgodzić.Mówił to jakby do siebie, pocierając paznokieć kciuka albo obracającswój wężowy pierścionek wokół palca, co było oczywistym dowodemwielkiej koncentracji.Spojrzał na^mnie pytająco i rzekł: Czy mógłbypan zacząć tę grę od razu, tak jednak, aby nasi wrogowie niepotraktowali jej jako objawu naszej słabości?Zapewniłem go, że mógłbym to uczynić.To dobrze.Ale skąd pan wie, czy to wszystko nie zwróci się przeciwnam jak bumerang? Co będzie, jeżeli posłuży umocnieniu mocarstwzachodnich w ich dążeniu do jedności ze Wschodem?Odparłem: Przeciwnie, Reichsfuhrerze, jeżeli negocjacje rozpocznąsię we właściwy sposób, zapobiegnie to właśnie tej możliwości.W porządku  odparł Himmler  jak chciałby pan tę sprawępoprowadzić?Wyjaśniłem, że takich negocjacji nie można by prowadzić oficjalnymikanałami dyplomacji konwencjonalnej, ale winno się je prowadzić zapośrednictwem politycznych wydziałów służb wywiadgwczych.Wtakim wypadku, gdyby cała rzecz spaliła na panewce osobyzaangażowane w prowadzenie negocjacji mogłyby zostać oficjalniezdezawuowane i zdyskredytowane.Z drugiej strony byłoby rzeczą zasadniczą, aby druga strona wiedziała, że osoba prowadzącapertraktacje dysponuje rzeczywistymi pełno mocnictwami.GdybyHimmler wyznaczył taką osobę, a jednocześnie przyobiecał mi, żepozbędzie się Ribbentropa do grudnia 1942 r., postarałbym się onawiązanie kontaktu z przedstawicielami mocarstw zachodnich.Usunięcie Ribbentropa byłoby dowodem, że w polityce zagranicznejzaczynają wiać nowe wiatry i że nasz plan ma potężnych protektorów.Jednocześnie pogłoski o mającym nastąpić mianowaniu nowegoministra spraw zagranicznych, re prezentującego nową, bardziejpojednawczą politykę, wzmocniłoby jeszcze bardziej moją pozycję.198W tym miejscu Himmler mi przerwał: A może moglibyśmy jeszcze razwygrzebać von Papena? (miał na myśli naszego ambasadora wTurcji).Następnie potrząsnął głową: ie, dajmy temu na razie spokój.Będę musiał tę rzecz gruntownie rozważyć.Czy pan naprawdę sądzi,Schellenbergt że zmiana na stanowisku ministra spraw zagranicznychbyłaby wystarczającą wskazówką zmiany naszej polityki? Odparłem,że tak właśnie uważam.Ogólnie biorąc, plan ten wydawał się Himmlerowi do przyjęcia.Niepowiedział wiele na ten temat, ale stale kiwał głową, jak gdybypotwierdzając to, o czym mówiłem.Następnie odwrócił się znowu iprzez chwilę studiował mapę Europy.Po chwili rzekł: Dotądtłumaczył mi pan konieczność takiego alternatywnego rozwiązania isposoby rozpoczęcia negocjacji.Omówmy teraz konkretne podstawy,na których taki kompromis mógłby się oprzeć.Odparłem ostrożnie: Taki plan jak sądzę, chowa pan w szufladzieswojego biurka,Reichsfuhrerze.Himmler był znów w przyjaznym nastroju i nie wziął mojej uwagi zazłośliwość.o więc, zacznijmy od Anglików  powiedział.A więc  rzekłem  z posiadanych przeze mnie informacji wynika, żeAnglicy nalegaliby na wycofanie naszych wojsk przynajmniej zpółnocnej Francji.igdy by się nie zgodzili na obecność niemieckich baterii nadmorskich w okolicach Calais.A więc nie wierzy pan w sojusz z naszymi braćmi rasowymi?W najbliższej przyszłości nie  odparłem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl