[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pani DiLaurentis nabiła na widelec kawałek pomidoraz sałatki. Nie możemy trzymać jej pod kloszem jak dawniej.Courtney twierdzi, że to był jedenz jej największych problemów. To prawda  powiedziała Courtney i z zapałem pokiwała głową. Największy problem polega na tym, że wypuszczono ją ze szpitala  pisnęła Ali.Spojrzała na siostrę, która spuściła głowę, jakby próbowała ukryć uśmiech. Myśleliśmy na razie o naszych najbliższych sąsiadach  ciągnęła pani DiLaurentis,jakby nie słysząc Ali. Chyba nie powinniśmy przyprowadzać Courtney na zakończenie rokuszkolnego, ale dobrze byłoby, gdyby poznała kilka nowych osób. Zamierzacie przedstawić ją Hastingsom?  Ali prawie krzyknęła.Spencer nie mogła się o tym dowiedzieć.Pod żadnym pozorem. Tak, oczywiście. Pani DiLaurentis wytarła usta płócienną serwetką. Ale może samawolałabyś powiedzieć o tym Spencer? Może w czasie waszej imprezy piżamowej?  Spojrzałana Courtney. Twoja siostra i jej przyjaciółki urządzają imprezę piżamową na zakończenie rokuszkolnego w czwartek wieczorem.Ali spojrzała na swoją rodzinę.Wszyscy się uśmiechali, jakby przeszli pranie mózgu. Jak powiem o tym Spencer w czasie imprezy, to od razu poinformuje wszystkie mojeprzyjaciółki.A szczerze mówiąc, nie mam na to najmniejszej ochoty.Bynajmniej nie jestemdumna z tego, że Courtney to członek naszej rodziny. Alison!  Pan DiLaurentis opuścił widelec na talerz. Twoja siostra siedzi z namiprzy stole.Wszyscy spojrzeli na Courtney, która znowu próbowała ukryć uśmiech.Wyprostowałaplecy i położyła dłonie na udach. Nic się nie stało, naprawdę.Spodziewałam się pewnych.animozji.Naprawdę.Nawetnie umiem sobie wyobrazić, co musi czuć Ali po moim powrocie. Głos jej się łamał.Spojrzałana Ali wzrokiem małego, zagłodzonego pieska. Wiem, że trzeba czasu, żeby rany się zablizniły,ale naprawdę mam nadzieję, że kiedyś się dogadamy.Przyznaję, miałam w sobie wiele gniewu,teraz jednak zrozumiałam, że wziął się z zazdrości.Ali, miałaś rację, kiedy zdecydowałaś, żebyodesłano mnie do szpitala.Uratowałaś mi życie.Ali otworzyła usta, lecz nie mogła wydusić z siebie ani słowa.W oczach jej siostrybłysnęły łzy.Pewnie znowu wszyscy potraktowali jej wyznanie zupełnie serio, lecz dla Alizabrzmiało ono jak najgorsza grozba. Courtney!  westchnęła pani DiLaurentis, kładąc dłoń na piersi. To, co powiedziałaś,jest naprawdę wspaniałomyślne.Pani DiLaurentis spojrzała na Ali, jakby chciała ją zachęcić, by coś powiedziała.Lecz Aliuparcie wpatrywała się w swój talerz.Czuła na sobie wzrok siostry, która doskonale się bawiła.Nagle zabrakło jej powietrza. Już skończyłam  powiedziała.Odniosła talerz do kuchni i o mało go nie rozbiła o krawędz kubła na śmieci, kiedywrzucała do niego niedojedzone resztki lasagne.Pobiegła na górę i zatrzasnęła za sobą drzwi dopokoju.Ciężko oddychała.Wydawało się jej, że śni.A jednak.to wszystko działo się naprawdę i przerastało jejnajgorsze oczekiwania.Na dole zabrzęczały sztućce i rozległ się gwar głosów.Znowu zaterkotał ten cholerny aparat, wypluwając więcej zdjęć.Ali rozejrzała się po pokoju, czując bicie serca.Zrozumiała, żejej siostra ma plan.Już wkrótce znajdzie jakiś sposób, żeby wyjawić całą prawdę o tym, cozrobiła Ali.Może miała w zanadrzu jakiś dowód.Może go sfabrykowała.I być może rodzicejej uwierzą.Przecież Ali faktycznie zamieniła się miejscami z siostrą.Położyła się na łóżku i zaraz poderwała się gwałtownie, bo coś ostrego ukłuło jąw głowę.Na poduszce leżała srebrna wsuwka do włosów.Ali podniosła ją i położyła na dłoni.Wsuwka była ozdobiona małą gwiazdką.Ali wiedziała, kto ją tu zostawił.Wstała i jeszcze raz rozejrzała się po pokoju, szukając dowodów na to, że siostramyszkowała w jej szufladach.Wszystko leżało na swoim miejscu.Ale i tak paraliżował jąpaniczny strach.Ta wsuwka była jak zły omen.Jej siostra chciała odebrać swoje życie, krok pokroku, i zaczęła realizować swój plan właśnie w tym pokoju. 30SobowtórNastępnego dnia po szkole Ali stała przed długim stołem w lobby i patrzyła, jakuczniowie podają swoje nazwiska pani Ulster, nauczycielce historii sztuki, która organizowałauroczystość zakończenia roku szkolnego. Tak, oczywiście, Andrew  powiedziała pani Ulster, szperając w pudle stojącym napodłodze.Wyciągnęła z niego białą togę i biret dla Andrew Campbella, jednego z największychkujonów w całej szkole.Na jego birecie widniał złoty medalion, bo Andrew miał naświadectwie same piątki.Ali przypuszczała, że Spencer uzyskała podobne wyniki. Dziękuję.Andrew odebrał od pani Ulster togę i biret.Kiedy mijał Ali, uśmiechnął się do niejciepło, jakby się przyjaznili.Ali tylko prychnęła z pogardą i się odwróciła.Już kilka dni temu odebrała swoją togę, która teraz wisiała w holu w jej domu.Przyszłatylko po swoją miejscówkę i dwa bilety na uroczystość, które przysługiwały każdemu uczniowi.Wokół wszyscy rozmawiali wyłącznie o ceremonii, która miała się odbyć wieczorem.RebeccaCulpepper oznajmiła, że pod togę włoży sandałki na obcasach.Jordyn Wellsley zapowiedziała,że w drodze na podium wykona krótki breakdance.Chassey Bledsoe zapytała, kto będziemistrzem ceremonii.Ali tylko przewróciła oczami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl