[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Toronnan usiadł naprzeciwko mnie, plecami do drzwi.Chciałem kiwnąć na92 kelnera, ale mnie powstrzymał:- To nie zajmie nam aż tyle czasu.Nie okazałem tego, ale mnie zaskoczył.Zaproszenie kogoś na obiad winteresach i niespożycie posiłku to poważna nieuprzejmość i złamanie zasadhandlowych.Nie byłem pewien, co chce mi przez to powiedzieć, ale na pewno niebył to dobry znak.- W takim razie proszę mówić - zaproponowałem.- Sprawa dotarła do rady.Ma pan tam potężnych przyjaciół, ale nie sądzę, bytym razem byli w stanie pomóc.- Zamieniam się w słuch.- Jest nam przykro, że pańska żona została w to zamieszana, ale interesy tointeresy.Umilkł, więc powiedziałem:- Nadal słucham z niesłabnącą uwagą.Kiwnął głową.- Zostałem wezwany przez radę.Zapytano mnie, czy może pan zostaćzlikwidowany bez walki.Powiedziałem, że jedynie w wypadku, w którym robotypodjąłby się Mario.Nie oznacza to, że próby nie zostaną podjęte, aleprawdopodobnie ma pan chwilę spokoju.Rozumie pan?- Niezupełnie.Proszę kontynuować.- Dopiero co skończyło się poważne zamieszanie między panem a tym całymHerthem.Wcześniej był pan zmuszony do walki z kimś innym, co skończyło sięinterwencją Imperium.A jeszcze była masakra na wzgórzach między Be'erem iFyrnaanem.- Słyszałem o tym, ale nie brałem w tym udziału.- To nie w tym rzecz.Chodzi o to, że organizacja w ostatnim czasie zaczęłazbytnio zwracać na siebie uwagę, co niepokoi radę.Rozgłos nie wpływakorzystnie na interesy.Tylko dlatego jeszcze pan żyje.- Jak rozumiem, ktoś poczuł się obrażony.- Wszyscy się poczuli obrażeni, idioto! Nie grozi się przedstawicielowiorganizacji na dworze cesarskim! Czy to nie oczywiste?!- Czy ja choć słowem mu zagroziłem?- Nie graj pan ze mną w durnia! Mówię, że masz pan odpuścić i cicho siedzieć!Mówię, że.- Dlaczego kazał pan aresztować tych ludzi?- To nie ty zadajesz tu pytania, Wąsaty.To ja pytam, a ty odpowiadasz.To jakażę, a ty wykonujesz.Tak wyglądają nasze wzajemne stosunki.Pojmujesz to czymam się wyrazić bardziej obrazowo?- Dlaczego kazał pan aresztować tych ludzi?Poczerwieniał, ale zapanował nad sobą.- Dlaczego miałbym odpowiedzieć?- Bo cię zabiję, jeśli tego nie zrobisz.- Nie wyjdziesz stąd żywy.- Wiem.Przyglądał mi się długą chwilę, po czym ocenił:- Kłamiesz.93 Potrząsnąłem głową i wyjaśniłem:- Nie kłamię.Kultywuję reputację mówiącego zawsze prawdę.Robię to, bywykorzystać powszechne przekonanie przy naprawdę dużej okazji.To nie jest taokazja.Prychnął pogardliwie.- A o ile większa ma niby być?- Poczekaj, a zobaczysz.Zgrzytnął zębami, po czym oświadczył:- Otrzymałem polecenie od rady.Nie wiem, komu na tym zależało osobiście.- Jak się postarasz, to zgadniesz.Przez chwilę mierzyliśmy się wzrokiem, w końcu wykrztusił:- Mój szef Boralinoi.- Boralinoi.- powtórzyłem powoli.- To ma sens: mój teren jest w granicachtwego, a twój w granicach jego terenu.Teraz do mnie należy PołudniowaAdrilankha, więc on jest odpowiedzialny.- Zgadza się.I jeżeli myślisz, że możesz z nim zadrzeć.Potrząsnąłem głową.- Chcę tylko wydostać żonę z lochów.Tak naprawdę wszystko się do tegosprowadza.Mogliście Kelly'ego przerobić na sałatkę i nic by mnie to nie obeszło,ale nie trzeba było jej ruszać.Bo nie ma takiej siły, która by mnie zmusiła dobezczynnego przyglądania się, jak gnije w lochach pod Cesarskim Pałacem.Mapan trzy możliwości, lordzie Toronnan: znajdzie pan sposób, by mi pomóc, niebędzie mi pan przeszkadzał albo spróbuje mnie pan jak najszybciej zabić.Bo janie ustąpię.Wstał.- Zapamiętam to, lordzie Taltos.Dobrze zapamiętam.I wyszedł.A ja przesiadłem się, by móc obserwować muzyków, którzy właśnie zaczęliprzygotowania do występu.Znalezienie kelnera zajęło mi trochę czasu, ale w końcu postawiłem na swoim izamówiłem parówkę, pastę i paprykę.Kelner był zaskoczony - większość gościchciała tylko pić - ale zamówienie przyjął.A potem zdziwił się, gdy Kragar, którytymczasem dosiadł się do stolika, powtórzył zamówienie dla siebie.Gdy kelnerodszedł, Kragar spytał:- I o co chodziło?- Wygląda na to, że mam nowego wroga [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl