[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przywódca zawsze pierwszy wybierał sobie jedzenie i samice.Miał prawo dowszystkiego, co zwróciło jego uwagę.Ale przywódca, który zabierał wszystkoinnym, musiał bez przerwy walczyć o swoją pozycję. Niech to zostanie tutaj, na potrzeby stróżujących Wilków.Poproszę Meg,żeby zamówiła dla mnie drugie. Simon rzucił okiem na zamknięte drzwi,zdziwiony, że Meg jeszcze nie wyszła do recepcji.Nawet człowiek musiał usłyszećjego rozmowę z Nathanem.Jakieś kłopoty?Nie, ale Jastrząb powiedział mi, że Darrell poprosił Elliota o zgodę naskorzystanie z jednego z pokojów na górze.Chyba znalazł sobie jakąś samicę.Simon wiedział nawet, która to samica.Kiedy Azja po raz pierwszy zjawiła się w Zabójczo Dobrych Lekturach i dałamu do zrozumienia, że chciałaby się z nim przespać, próbował wyobrazić sobie, żez nią jest.Ale coś było nie tak widział jedynie ukryte w poszyciu wilcze sidła.Dlatego poczuł ulgę, że w końcu zwróciła uwagę na ludzkiego samca i zostawi gow spokoju.Nie lubił jej.Nie ufał jej.I nie obchodziło go, czy słusznie.Uznał też, że niepowinni nadal ufać Darrellowi, skoro będzie uprawiał seks z Azją.W końcu samce sąw stanie narobić strasznych głupot, kiedy chcą seksu.Nie powiedział nic Nathanowi.O swoich wątpliwościach wobec Darrellapowinien porozmawiać raczej z Henrym i Vladem.Ale w tej chwili musiał odbyćinną dyskusję.Otworzył przejście w kontuarze, wszedł za ladę, spojrzał na zamknięte drzwi,pomyślał chwilę i zapukał, zanim je uchylił. Meg?Cisza.Wszedł do sortowni.Pusto.Zanim zdążył zawyć, by zawiadomićwszystkich o jej nieobecności, usłyszał odgłos spuszczanej wody.Ustaliwszy w tensposób miejsce pobytu Meg, zajrzał do szafki i znalazł ciastka.Ledwie włożył rękę do pudełka, kiedy weszła.Szybko schował kilka ciastekdo kieszeni płaszcza, zamknął pudełko i schował je z powrotem w szafce. Gdzie kupiłaś to legowisko? spytał.Meg westchnęła. Czy to naprawdę ma takie znaczenie, że na metce jest napisane pies , a nie Wilk ?Gdyby postanowili wysyłać legowiska do osad Innych owszem, ale tu, naDziedzińcu, niekoniecznie. Pytam, dlatego że chciałbym podobne do swojego biura wyjaśnił Simonspokojnie. I może jeszcze dwa, do księgarni. Zamówiłam je w Pałacu Milusińskich.Skrzywił się.Wiedział, co powiedziałby Elliot o zakupach w takim miejscu.Trudno.Po prostu nie powie mu, skąd wziął posłania. Zamów więcej poprosił. Dobrze. Meg rzuciła mu zdumione spojrzenie. A tak w ogóle, skąd wieszo legowisku? Przyszedłem spytać, czy Sam może spędzić z tobą resztę popołudnia.Odbieram go ze szkoły.Może pojechać z tobą na dostawy albo możesz go zostawićz Henrym. Dobrze. Drgnęła niespokojnie, wahając się, czy powinna o tym powiedzieć. Simonie& Azja pytała o Sama.Widziała go raz, kiedy wyjechałeś.Kiedy tu ze mnąprzychodził. I co jej powiedziałaś? %7łe dziś go nie ma.Potem zobaczyła Nathana i poszła sobie. Meg wzruszyłaramionami. Sam jest uroczy, a ludzie lubią bawić się ze szczeniakami i kociakami,więc chyba nie miała nic złego na myśli, ale pomyślałam, że powinieneś wiedzieć. I bardzo dobrze. Simon kiwnął głową. Wezmę twój PNK i pojadę poSama.Kiedy szedł do garażu, obejrzał się na schody prowadzące do dwóch małychmieszkań nad biurem łącznika.Miejsce spotkań.Nocleg.I miejsce łóżkowychschadzek dla tych terra indigena, których status w ludzkim świecie wymagałwiększej prywatności niż pokoje nad świetlicą.Wilcze sidła.Musiał dociec, czego nie rozumie w związku Azji z Darrellem, zanim wnykisię zatrzasną. Rozdział 18Simon wsadził Sama na siedzenie pasażera i skierował PNK w stronę biurałącznika.Szkoła Dziedzińca umiejscowiona była w samym jego centrum, dobrzeukryta przed wzrokiem ludzi.Chodzenie do szkoły z ludzkimi dziećmi nie było bezpieczne dla terraindigena, więc Dziedziniec zapewniał swoim mieszkańcom edukację zbliżoną do tej,jaką odbierali ludzie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]