[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dał się zwieść demonowi, który wyglądał jak piękna kobieta.Może zrozumiałby, że jakaśczęść mnie nadal chciała pocałować Mala, nawet kiedy wiedziałam już, kim jest, pomyślała Eve.Luke i Jess byli najlepszymi, najlepszymi z najlepszych przyjaciółmi.Ale niektórychrzeczy na temat demonów pewnie nigdy nie będą w stanie zrozumieć w taki sposób, jaknajwyrazniej rozumiał je Payne.- Czy to był najgorszy demon, z jakim musiałeś walczyć? - chciał wiedzieć Luke.Payne przesunął palcem po długiej bliznie, która przecinała jego gardło i znikała podkołnierzem płasz cza.Ohydny trencz wyglądał teraz jeszcze gorzej, pokryty czarnymi śladamipo ognistych pociskach z rąk Eve.To prawie rycerska zbroja, przeszło jej przez głowę.- Nie.Nie najgorszy.Do najgorszych mu daleko.Ale każdy demon, któremu stawiłem czoło,czynił mnie silniejszym.Nawet ten, po którym mam tę pamiątkę.- Znów dotknął blizny.-Nazywał się Ronove i obrał sobie za cel pożeranie dusz starców.Przyszedł po moją babkę.Serce Eve zatrzymało się w piersi.- Byłem już doświadczonym wojownikiem, a jednak.- Słowa Payne'a przerwał nagle długi,piskliwy krzyk.Za chwilę rozległo się wycie psa.Oba dzwięki dochodziły z lasu poprzeciwnej stronie Medway Lane.- Nie ruszajcie się stąd - rozkazał Payne.- Proszę.Odwrócił się i pobiegł w stronę lasu.- Idziemy za nim? - zapytała Eve.Luke się zawahał.- Zdaje się, że umie o siebie zadbać.- Zwłaszcza z tym mieczem - dodała Jess.- No tak, ale sami widzieliście bliznę.Nie jest nietykalny.Ani nieśmiertelny - powiedziałaEve.Kolejny krzyk podniósł drobne włoski na jej karku.- To Vic! - wrzasnęła Jess.- Chodzmy tam! Poderwała się z miejsca i skoczyła w las.- To szaleństwo! Skąd ona wie, że to Vic, poznała po krzyku? - odezwał się Luke, kiedy obojez Eve ruszyli jej śladem.- Obie są w drużynie cheerleaderek, a cheerleaderki ciągle krzyczą.Pamiętam, jak Vic sięwydarła, kiedy została kapitanem.Co najmniej tak głośno, jak teraz.Jess, poczekaj, proszę!Jess nie zwolniła.Dopiero kiedy dobiegła do polany, zatrzymała się tak gwałtownie, że Eveniemal na nią wpadła.- O Boże, Evie!Eve powędrowała wzrokiem za jej spojrzeniem i zobaczyła biegnącą przez polanę Vie.Za niąpędził wielki pies, którego ścigał Payne.Demon.Kiedy Eve zorientowała się, dlaczego porusza się w tak nienaturalny sposób, straciłaoddech, jakby coś walnęło ją w splot słoneczny.Miał olbrzymie szpony, długie i zakrzywionejak szable, na wszystkich czterech łapach. - Vic, tutaj !- krzyknął Luke.Victoria skręciła w ich stronę, a demon zawrócił za nią.Nie tylko szpony były w nimprzerażające.Rzeczywiście, Jess się nie myliła: miał twarz, prawie ludzką, ale zniekształconą,niemal pozbawioną nosa.Na głowie sterczały spiczaste nietoperze uszy.W niewielkichczerwonych oczach lśniła inteligencja.Eve poczuła, że brak jej oddechu.Stwór zmarszczyłpysk, pokazując niewiarygodnie długie, ostre kły w paskudnym brudnożółtym kolorze.Dobrze się bawił.Kłapnął paszczą jeszcze raz, rozbryzgując białą pianę, po czym zatrzymał się i odchyliłgłowę, węsząc.Zorientował się, że tu jesteśmy? - przemknęło Eve przez myśl.Payne powoliokrążał demona, żeby go skonfrontować.Victoria biegła w ich kierunku.- Szybciej, Vic! - wrzasnęła Jess.Eve słyszała chrapliwy oddech koleżanki.Była już w połowie drogi.Demon się nie ruszał.Czy wyczuł moc Eve? Może się bał? Stanął, zanim Payne zaszedł go z przodu.Krzaki tuż za Lukiem zaszeleściły nagle i na polanę wypadły dwa kolejne demony.%7łołądek podskoczył Eve do gardła.Jest ich więcej? Cheerleaderki widziały tylko jednego.Kto wie, ile może być tych bestii?Dwa psy skoczyły do Vic, odcinając jej drogę do trójki przyjaciół.Payne i pierwszy demon,stojący trochę dalej, wciąż mierzyli się wzrokiem.Vic zamarła.- Dobre pieski, dobre pieski.- Jej głos drżał tak bardzo, że z trudem wydobywała z siebiesłowa.Najwyrazniej też starała się nie ruszać, ale jej ciało dygotało w panice.To nie są dobre pieski, pomyślała przerażona Eve.To są demony i zaraz rozerwą Vic nastrzępy.Rozdział 10Luke, pobiegł w stronę Victorii.Eve i Jess ruszyły za nim.Próbował wymyślić jakiś plan [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl