[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W rogu widzę oddzieloną ścianką kabinę ztoaletą i umywalką.Natychmiast sprawdzam okno, ale zanim do niego sięgam, wiem już, żerolety nie da się zwinąć.Nie mogę wyglądać na zewnątrz i nikt nie może zajrzeć do środka.Automatycznie sprawdzam drzwi, które są oczywiście zamknięte.Mój niepokój rośnie iwalę w drzwi w gwałtownym przypływie frustracji.Czuję, że ruszamy ze stacji, bochwieję się na niepewnych nogach.Nie mogę powstrzymać lodowatego strachuprzeszywającego mnie na wskroś.Zaczynają mi się niekontrolowanie trząść dłonie, poczym drżenie rozchodzi się po całym ciele.Opadam bezwładnie na fotel i zastanawiam się,co będzie dalej.Podświadomie chwytam za bransoletkę.Moje palce szukająpocieszających różowych brylantów i gaelickiego grawerunku na gładkiej powierzchni. Anam Cara  bratnia dusza.Modlę się bezgłośnie do Jeremy ego, do wszechświata:Proszę, błagam, żeby ta bransoletka zadziałała tak, jak mówiłeś.Niech uda ci się mnieznalezć.Nie wiem, gdzie mnie wiozą ani czego ode mnie chcą.Nigdy mi tego niewyjaśniłeś szczegółowo.Pomóż mi być silną na tyle, żebym przetrwała to, co się stanie, ażznowu będziemy razem.Tak bardzo cię potrzebuję.Mogę mieć tylko nadzieję, że mówiłprawdę i dzięki tej zaprogramowanej biżuterii faktycznie może mnie śledzić non stop nacałym świecie.Jeśli nie, jak miałby mnie znalezć? Zaciskam mocniej dłoń na jedynejrzeczy umożliwiającej mi jakikolwiek kontakt z Jeremym i staram się zapanować nad nasilającą się paniką: oddycham głęboko i wspominam naszą ostatnią wspólną noc wAvalonie, gdzie nasza fizyczna miłość osiągnęła zupełnie nowy poziom, jakby nasze ścieżkizostały duchowo połączone i jakby wszechświat pracował nad tym, abyśmy byli razem.Przynajmniej ja to tak odbierałam& Palce bawią się bransoletką, podczas gdy czułewspomnienie zdaje się koić moje nerwy.*Po tym wszystkim, co przeżyłam od chwili spotkania z Jeremym w hoteluInterContinental, wiem, że nigdy nie czułam się pełniejsza życia i bardziej erotycznienaładowana.Wyczuwam opalizującą w mojej duszy iskrę, która już nigdy nie zagaśnie,zupełnie jakby celem mojego życia było podtrzymywanie tego rozrastającego się ognia.Jaknigdy wcześniej mam wrażenie, że po tym, gdy Jeremy obudził we mnie to wszystko,powinnam stać się z nim jednością i zabrać go w rejony wykraczające poza seks, niemalpoza naszą miłość.Koniec z eksperymentami, wymazami, badaniami krwi, zabawkami iograniczeniami.Koniec z rejestrowaniem poziomu hormonów.Muszę związać się z nim wsposób naturalny, namiętny  stać się z nim jednością, jak czynią to dwie osoby w trakcieuprawiania miłości.Moją seksualnością rządzi teraz potężna siła, która stała się jakby innąpersoną w moim ciele.Nie mogę zaprzeczyć jej istnienia; każe mi przejąć kontrolę nadmężczyzną, który nie lubi być podległy.W milczeniu biorę Jeremy ego za rękę, intuicyjnie przeczuwając, że słowa zniszczyłybyenergię chwili, i prowadzę go w stronę łóżka.Kolisty plan domu na drzewie ma w sobiecoś takiego, co daje mi odwagę zaakceptować głęboką namiętność drzemiącą we mnie ikontynuować poszukiwania.Jeremy z uniesionymi brwiami pozwala mi zdjąć z niegoszlafrok; niewątpliwie zastanawia się, do czego zmierzam.Jego palce drgnęły delikatnie,gdy celowo trzymał ręce przy bokach, starając się pozostać biernym.Wielka siła we mniekaże mi przejąć kontrolę, więc również zdejmuję szlafrok i pozwalam, by leżał nabłyszczącej podłodze obok szlafroka Jeremy ego.Jeremy zaczął się rozluzniać.Jego oczylśnią, gdy chłonie widok mojego ciała.Czuję rosnące między nami ciepło.Jeremy czeka namój kolejny ruch, a ja wiem dokładnie, co chcę z nim zrobić.Pozwala, żebym położyła gona środku olbrzymiego okrągłego łoża w pozycji orła z rozpostartymi skrzydłami wygląda wspaniale.Aakomie pożeram ten widok; jego majestatyczność niemal mnieobezwładnia.Biorę kilka wdechów, żeby się opanować.Całuję delikatnie jego miękkieusta, gdy wędruję palcami po jego nagim ciele.Chcę, żeby moje ruchy były celowe, a nieprzypadkowe.Dotykam palcem wskazującym jego warg, żeby nakazać mu milczenie.Wyraz jego oczu potwierdza, że okiełzna swoją moc i pozwoli mi panować nad sytuacją.Wiem, jakie to dla niego trudne.Akceptuje to, że bawię się i głaszczę jego jędrne,cudowne ciało.Leży spokojnie, mój idealny człowiek witruwiański, w otoczeniu biało-złotej pościeli, oddając mi swoje ciało.Miłość do niego wypełnia moje serce.On to robidla mnie, nawet nie drgnie, nie dotyka mnie.Pozwala mi wić się nad jego ciałem, całowaćje, dotykać i ssać w moim tempie, z przodu i z tyłu, na górze i na dole.Zachwyca mnie to,że jest jedynym człowiekiem, z którym kiedykolwiek się w ten sposób związałam, i żepotrafię wreszcie doświadczać tego, co starał się obudzić we mnie przez tyle lat. Jestem pod wrażeniem erotycznej mocy, jaką emanują nasze ciała i umysły, oraz chęciJeremy ego, by mi się poddać.Jeremy stara się stłumić coraz głośniejsze jękiwydobywające się z niego, gdy bez przeszkód oddaję się zmysłowej zabawie iposzukiwaniom, które osiągają nowy poziom.Rosnące pożądanie rozpala moje krocze.Jedynym przejawem ruchu u Jeremy ego, oprócz mimowolnego drżenia, jest unoszenie sięjego wspaniałego fallusa, który nie może się doczekać, aż zainteresują się nim moje dłoniei usta.Jeremy wykazuje się nieziemską siłą, cierpliwością i determinacją, kiedy zbliżamusta do tego, co należy do mnie; nie jest w stanie dłużej tłumić jęku.Nie spieszę się, bo chcę, żeby dochodził powoli.Pozwalam, by mój język stopniowobudował napięcie.Jego ciało drży pode mną i wiem, że jest już blisko.Ja też.Ból w dolebrzucha daje mi znać, że tylko on jest w stanie zapewnić mi spełnienie.Ustawiam swojeciało tak długo, aż jego fiut znajduje się w idealnym położeniu pode mną, abym mogła gowchłonąć.Rozstawiam nogi nad jego biodrami, by zmieścić go w sobie.Dostrzegam perełki potu lśniące na jego czole.Być może pojawiły się dlatego, że starasię trwać w bezruchu, albo dlatego, że trawi go pożądanie.Mimo to nie dotyka mnie, jakbyw pełni rozumiał, dlaczego tego potrzebuję, dlaczego my tego potrzebujemy.Nieprzeszkadza mi w ustaleniu mojego harmonijnego rytmu.Zachwyca mnie to, że poddaje mi się i jego siła penetruje całą moją istotę.Podoba misię to uczucie, kontrola, jaką mi przekazał.Mam wrażenie, jakby dzielił się ze mną swoją mocą, męskością, fontanną życia, i czujęw głębi siebie każdy centymetr jego grubego przyrodzenia.Nasze oczy się spotykają, gdyporuszam się na nim w swoim rytmie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lo2chrzanow.htw.pl